25 lat Polski na Eurowizji

Serwis specjalny

Teksty, historyczne podsumowania, wywiady.

2008: Isis Gee

Występ i teledysk

Wybór reprezentanta

Początkowo pojawiły się spekulacje, jakoby Polskę na Eurowizji 2008 reprezentować wybrana wewnętrznie Natasza Urbańska, która na antenie TVP była wówczas gwiazdą programów „Przebojowa Noc” oraz „Złota sobota”. Wkrótce zostały jednak zdementowane, ponieważ ogłoszono regulamin otwartych preselekcji. Reprezentant Polski został wybrany podczas koncertu Piosenka dla Europy 2008, do którego zgłoszono ok. 100 utworów. Komisja jurorska (Piotr Klatt, Paweł Sztompke, Artur Orzech, Magda Czapińska, Zuzanna Łapicka-Olbrychska, Agata Krysiak, Ryszard Poznakowski, Robert Obcowski, Tomasz Deszczyński) wybrała 10 finalistów (Afromental, Edi Ann, Isis Gee, Kasia Nova, Margo, Man Meadow, Sandra Oxenryd, Starnawski & Urban Noiz, Queens i Krzysztof Zalewski, który został zdyskwalifikowany, a jego miejsce zajęła grupa Plastic). W finale wystąpiły też zdobywczynie tzw. „dzikiej karty”, tj. Natasza Urbańska i Izabela Kopeć (trzecią „dziką kartę” zdobył zespół Żywiołak, ale został zdyskwalifikowany).

Plotkowano, że wyniki są ustawione i wygrać ma Natasza Urbańska, czemu TVP zaprzeczyła. W finale wygrała Isis Gee, która zdobyła maksymalną liczbę 24 punktów w głosowaniu widzów i jury (Maryla Rodowicz, Paweł Sztompke, Janusz Kosiński i Adrian Stanisławski z OGAE Polska). Isis Gee zgłosiła się do konkursu za namową fanów, którzy po jej udziale w szóstej edycji programu „Taniec z gwiazdami” wysyłali jej „setki wiadomości z prośbą, by się zgłosiła”. W jednym z wywiadów wyjawiła, że po raz pierwszy obejrzała Eurowizję w 2006 roku, kiedy to przypadkowo natrafiła na występ Finlandii.

„Pod koniec zeszłego roku otrzymałam bardzo dużo maili od fanów z całej Polski, którzy namawiali mnie do wzięcia udziału w tym konkursie. Zainteresowałam się jego historią. Fakt, że tak dużo osób pokładało we mnie nadzieję, że mogę na nim reprezentować Polskę, był dla mnie niezwykle wzruszający. Postanowiłam zgłosić piosenkę, która była mi najbliższa i nad którą pracowałam wiele miesięcy” wyjaśniła w rozmowie z „Party”. „Stwierdziliśmy, że to dobry pomysł dodała w rozmowie z „Naj” w 2008 roku. „Informację [o udziale w koncercie] dostaliśmy SMS-em od znajomych z Polski podczas podróży do Jordanii” – mówiła w wywiadzie dla Eurowizja.com.pl.

Po finale eliminacji doceniano piosenkę Isis Gee, przypominano, że była główną faworytką internautów do wygrania selekcji oraz że wygrała głosowanie OGAE Polska. „Samą melodię wymyśliłam bardzo szybko, raptem w 10 minut. Ale całość dopieszczałam jakieś kilka miesięcy mówiła Isis Gee w wywiadzie dla Kobieta.pl, tłumacząc okoliczności powstania piosenki „For Life”.

Przygotowania do Eurowizji

Przed udziałem w konkursie reprezentantka Polski wystąpiła jako gość specjalny w irlandzkim programie reality-show „The Late Late Show” i wystąpiła w trakcie koncertu promocyjnego „UK Preview Party” oraz dostała zaproszenie do występu w trakcie selekcji w Bośni i Hercegowinie. Jej album można było wygrać w konkursie na stronie Eurovision.tv. Już w trakcie pobytu w Belgradzie delegacja przygotowała Polish Party.

„TVP S.A ponosi olbrzymie koszty licencji (opłata uczestnictwa), łączy (transmisja) i pobytu polskiej ekipy w Belgradzie. Dlatego cieszymy się, że Management Pani Isis Gee wspiera nasze przygotowania do finału Konkursu promocją piosenki naszego reprezentanta w Europie. (…) [Oczekujemy] finału i godnego reprezentowania marki TVP S.A.” – ujawniła Aneta Wrona z TVP w wywiadzie dla Eurowizja.com.pl.

U bukmacherów zajmowaliśmy miejsce w drugiej połowie stawki (200/1). Byliśmy jednym z typów do wejścia do finału, ale nie pewniakiem.

„[Przygotowania do występu idą] pełną parą. Mnóstwo czasu poświęcamy na promocję, co wiąże się z częstymi wyjazdami, spotkaniami z prasą, także międzynarodową. Ale nie mam powodów do narzekania – jestem szczęśliwa, choć nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam wolną sobotę czy niedzielę. Takie są realia w świecie muzycznym: chcesz coś osiągnąć, musisz dużo pracować. (…) Nie mogę się go doczekać! Oczywiście, jak każdy, kto występuje na scenie, odczuwam dreszczyk emocji. Ale mam w sobie masę pozytywnej energii, która tylko czeka, by się wydostać” – mówiła Isis Gee w wywiadzie dla „Naj”.

Isis Gee przed udziałem w konkursie musiała mierzyć się z oskarżeniami wynikającymi z serii publikacji w mediach, dotyczących rzekomego ukrywania przed opinią swojego transseksualizmu.

„Doświadczyłam wtedy przykrości wynikających ze sfabrykowanych newsów z portali plotkarskich, więc w tym samym czasie miałam kilka naprawdę przykrych doświadczeń” – mówiła Isis Gee w wywiadzie dla Eurowizja.org w 2016 roku.

Na konkursie

Na fortepianie zagrał Adam Gołębiowski, na scenie pojawiły się też skrzypaczki: Patrycja Kawecka, Beata Lapuk, Joanna Maksymowicz (Jona Ardyn) i Małgorzata Liberska. Życzenia powodzenia przekazał piosenkarce Julio Iglesias, jeden z najpopularniejszych hiszpańskich wokalistów. Samej reprezentantce najbardziej podobała się piosenka z Rumunii (Nico i Vlad z utworem Pe-o margine de lume), w rozmowie z Radio International wskazała także na propozycje ze Szwajcarii, Norwegii, Słowenii i Serbii.

Za kulisami… Pewnie niewielu wie, ale bardzo cierpiałam. W noc poprzedzającą kręcenie teledysku do For Life moja wspaniała 23-letnia kuzynka Mindy zginęła w wypadku samochodowym. Dorastałyśmy razem, była niemalże moją siostrą, bardzo wspierała mnie w trakcie kariery wokalnej i byłam zdruzgotana tym, że nie będę mogła być na jej pogrzebie. Byłam niezwykle smutna i emocjonalnie zrujnowana. Moje serce było wypełnione olbrzymim bólem z powodu jej straty i mogę powiedzieć, że największą przeszkodą podczas Eurowizji było wyciszenie się wewnętrznie oraz konieczność zmierzenia się z plotkarskimi informacjami docierającymi od osób próbujących zaszkodzić mojemu wizerunkowi w trakcie konkursu” – mówiła Isis Gee w wywiadzie dla Eurowizja.org w 2014 roku.

Reakcje

Isis Gee była pierwszą reprezentantką Polski, która awansowała do finału Eurowizji od czasu wprowadzenia półfinałów w 2004 roku. „Przyjęłam to z pokorą, byłam niezwykle zaszczycona i dumna. Powiedziano mi, że byłam pierwszą osobą, która weszła do finału konkursu, który odbywał się na nowych zasadach: zostały one ustalone w związku z liczbą ponad 40 uczestniczących krajów, postanowiono wprowadzić dwa półfinały i zasady te obowiązują do dzisiaj. Doświadczenie to było niezwykle ożywcze, szczególnie że mogłam zaprezentować napisaną przez siebie piosenkę, która była balladą i nie oceniali jej w finale jurorzy, więc los naprawdę mi nie sprzyjał. Wiedząc, ile krajów rywalizuje ze sobą w konkursie dzisiaj, w połączeniu z nasyceniem rynku programami telewizyjnymi typu reality show i masą nowych młodych talentów wokalnych, ujawniających się w różnych konkursach wokalnych na całym świecie, jestem bardzo świadoma konkurencji i rywalizacja jest dzisiaj o wiele bardziej zacięta, niż było to np. 20 lat temu… Tak więc biorąc pod uwagę to wszystko, wynik osiągnięty na Eurowizji w barwach Polski jest czymś, z czego jestem naprawdę dumna. To ogromny zaszczyt być w czymś pierwszym, a ja jestem ogromnie zaszczycona” – powiedziała Isis Gee w wywiadzie dla Eurowizja.org w 2016 roku.

W finale Eurowizji zajęła jednak ostatnie miejsce, przez co spotkała się z krytyką w polskich mediach. „Fani chcieli zapytać, dlaczego Isis Gee tak kiepsko poszło na konkursie Eurowizji. Nie doczekali się. Zamiast Isis na lotnisku pojawiło się jedynie osiem osób z towarzyszącej jej ekipy. (…) Isis została dłużej z mężem w Serbii, postanowili zrobić sobie kilka dni wakacji. Isis jest bardzo zmęczona pracochłonnymi przygotowaniami do konkursu” – donosił „Fakt”, informując, że piosenkarka nie pojawiła się wraz z resztą polskiej ekipy na lotnisku po powrocie z Belgradu.

Isis (obecnie Tamara) Gee w trakcie występu w pierwszym półfinale 53. Konkursu Piosenki Eurowizji – Belgrad 2008. Zdjęcie wykonano 19 maja 2008 roku, fot. Daniel Aragay, zdjęcie na licencji Creative Commons, uznanie autorstwa 2.0

Eurowizja dla Isis Gee skończyła się piękną katastrofą – szansonistka w konkursie zajęła honorowe, ostatnie miejsce. Po tym wydarzeniu Amerykanka na jakiś czas zniknęła z oczu polskiej publiczności (protestów, samobójstw i innych aktów rozpaczy z tego powodu nie odnotowano). I bardzo rozsądnie, bo jak pokazują przykłady Tatiany Okupnik, Iwana i Delfina czy zespołu Ich Troje, Polacy nie zapominają kompromitacji popełnianych w ich imieniu. Ale oto Isis powraca! Nagrała piosenkę dla Baracka Obamy Times of Changes. Na szczęście, jest już po wyborach i artystka, która najwyraźniej nie ma szczęścia do głosowań, nie będzie mu już mogła zaszkodzić” – czytamy w felietonie „Antysalon” na łamach magazynu „Wprost” (51/52/2008).

Ciekawe wypowiedzi

„Eurowizja była fantastycznym wydarzeniem, które na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Byłam niezwykle wdzięczna i dumna, że mogłam reprezentować Polskę – kraj rodzinny moich przodków – w międzynarodowym wydarzeniu, które jednoczy różne kraje poprzez dar muzyki. Żyję w poczuciu wielkiej wdzięczności, że przydarzyła mi się taka okazja. Wiedząc, że w 2008 roku udział w konkursie brało ponad 2 razy więcej państw niż na przykład 20 lat wcześniej, zdecydowałam się zachować otwarty umysł, rozważając oczywiste potencjalne kontrowersje i ryzyko, wynikające z otoczki politycznej wokół konkursu” – mówiła Isis Gee w wywiadzie dla Eurowizja.org w 2016 roku.

Wywiady z reprezentantem

„Eurowizyjne doświadczenie uważam za naprawdę niezwykłe, uczące pokory i wzmacniające w wielu aspektach. Możliwość reprezentowania Polski, kraju mojego męża, mojej rodziny, kraju wspaniałych ludzi, była dla mnie ogromnym honorem i zawsze będę niewyobrażalnie wdzięczna Polakom za zaufanie, jakim mnie obdarzyli. Fakt, iż byłam częścią tego konkursu, wywarł na mnie niezapomniane wrażenie” – mówiła Isis Gee w wywiadzie dla Eurowizja.org w 2014 roku.

„Mimo wszystko muszę przyznać, że ostatecznie jestem dzięki temu silniejszą kobietą – mam większy bagaż doświadczeń. Ogólnie rzecz biorąc, osiągnęłam to, co chciałam i jestem z tego dumna. Sama wiedza o tym, że utwór, który napisałam z miłości, dotarł do wielu serc, daje mi niesamowitą radość. Oczywiście chciałabym zająć dla Polski wyższe miejsce, ale gdy tylko dotarliśmy do Belgradu, musiałam zmierzyć się z realiami dotyczącymi tego, co o konkursie się mówiło w kwestii polityki, braku jurorów w finale, ostrej rywalizacji (ponad 40 krajów). Poza tym realia były takie, że z balladą o miłości ciężko było zająć wysokie miejsce na konkursie w tych czasach. (…) Do dzisiaj dostajemy wiadomości ze świata, gdzie ludzie dzielą się z nami tym, że grają ten utwór na ślubach, chrztach dzieci – czyli podczas najważniejszych momentów ich życia. I to mnie wzrusza, o to chodzi w muzyce. (…) Eurowizja była fantastycznym wydarzeniem, które na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Byłam niezwykle wdzięczna i dumna, że mogłam reprezentować Polskę – kraj rodzinny moich przodków – w międzynarodowym wydarzeniu, które jednoczy różne kraje poprzez dar muzyki. Żyję w poczuciu wielkiej wdzięczności, że przydarzyła mi się taka okazja. Wiedząc, że w 2008 r. udział w konkursie brało ponad dwa razy więcej państw niż na przykład 20 lat wcześniej, zdecydowałam się zachować otwarty umysł, rozważając oczywiste potencjalne kontrowersje i ryzyko, wynikające z otoczki politycznej wokół konkursu” – mówiła Isis Gee w wywiadzie dla Eurowizja.org w 2016 roku.

Więcej na ten temat