25 lat Polski na Eurowizji

Serwis specjalny

Teksty, historyczne podsumowania, wywiady.

2016: Michał Szpak

Występy i teledysk

Wybór reprezentanta

W październiku 2015 roku Telewizja Polska potwierdziła swój udział w Konkursie 61. Piosenki Eurowizji. Początkowo do wiadomości publicznej podano informacje, że reprezentant Polski po raz kolejny zostanie wybrany wewnętrznie. Od osób związanych z TVP wiadomo, że miała to być Margaret z piosenką „Cool Me Down”, zwłaszcza że zarówno przez fanów Eurowizji, jak i osoby związane z redakcją rozrywki TVP, piosenkarka była uważana za idealną kandydatkę na ten konkurs i rozmowy z nią i jej managementem podejmowano już w 2014 i 2015 roku. Wszystko zmieniło się po wyborach parlamentarnych, przeprowadzonych jesienią 2015 roku i zmianą władz nadawcy publicznego. W styczniu Centrum Prasowe TVP poinformowało, że na początku marca zostaną zorganizowane otwarte preselekcje pod nazwą Krajowe Eliminacje. TVP wystosowała prośbę do wytwórni muzycznych, by te wytypowały artystów, którzy mogliby wziąć udział w koncercie (według informacji uzyskanych od zespołu Taraka zostali oni wskazani jako potencjalni kandydaci przez Polskie Radio). Czasu na zgłoszenia nie było wiele. TVP ogłosiła nabór 28 stycznia, a aplikacje można było nadsyłać do 8 lutego. Dokładnej liczby zgłoszeń nigdy nie poznaliśmy, jednak w mediach mówiło się o liczbie 90. W mediach głośno było o tym, że zainteresowanie udziałem w preselekcjach wyraziła Edyta Górniak, laureatka drugiego miejsca na Eurowizji 1994 w Dublinie oraz Margaret z tanecznym utworem „Cool Me Down”, po którego premierze Polska znalazła się na pozycji lidera w zakładach bukmacherskich. 16 lutego w programie „Świat się kręci” została opublikowana lista dziewięciu finalistów, zostali nimi:

  • Aleksandra Gintrowska – „Missing”
  • Dorota Osińska – „Universal”
  • Edyta Górniak – „Grateful”
  • Kasia Moś – „Addiction”
  • Margaret – „Cool Me Down”
  • Michał Szpak – „Color of Your Life”
  • Napoli – „My Universe”
  • Natalia Szroeder – „Lustra”
  • Taraka – „In the Rain”

W skład komisji konkursowej oceniającej utwory weszli: dziennikarz i komentator eurowizyjny Artur Orzech, dziennikarka Polskiego Radia Anna Will, dyrygent Zygmunt Kukla, dziennikarz i prezenter telewizyjny Robert Janowski oraz redaktor programu, Jaka to melodia? Waldemar Skowroński.

O zwycięstwie w sobotnim koncercie, zorganizowanym w siedzibie TVP 5 marca, decydowali tylko widzowie, którzy pierwszej miejsce przyznali Michałowi  Szpakowi – oddali na niego niemal 36% wszystkich głosów. Margaret z dorobkiem 24,7% zajęła drugie miejsce, a na najniższym stopniu podium stanęła Edyta Górniak, zdobywając 18,5% głosów.

„Za bardzo wybiegasz w przyszłość. Będę się stresował, ale, jak to ja, dzień wcześniej. Zazwyczaj staram się wyznawać maksymę carpe diem, w czystej formie, czyli że jestem tu i teraz i cieszę się tym, co jest. Poza tym nie chcę pompować balonika oczekiwań” – powiedział Onetowi po wygranej krajowych eliminacji w marcu 2016 roku.

Po konkursie pojawiło się dużo zarzutów kierowanych w stronę Michała Szpaka, a dotyczących rzekomego kupowania głosów. „Wyniki zostały ogłoszone, każdy miał równe szanse. Darujcie więc sobie, drodzy przeciwnicy, bo biegu rzeki zawrócić nie można, tak jak i wyników głosowania, które okazały się dość niepodważalne. Teraz, zamiast się wykłócać i wymyślać przedziwne teorie, skupmy się na tym, by spróbować stać się jednością” – mówił Szpak, odpowiadając na zarzuty.

Kolejnym problemem, z którym zetknąć się reprezentant Polski, było oskarżenie o plagiat przez fanów i media. Wytwórnia Sony Music, której podopiecznym wówczas był Michał Szpak, szybko zareagowała na zarzuty i wydała oświadczenie po tym, jak zleciła ekspertyzę jednemu z profesjonalnych muzyków. „W obliczu pojawiających się zarzutów o plagiat w stosunku do piosenki „Color of Your Life” Michała Szpaka (…) Sony Music Entertainment Poland zdecydowało się oddać utwór do dogłębnej analizy muzykologicznej. Informujemy, iż wynik profesjonalnej ekspertyzy przeprowadzonej przez niezależnego eksperta dr Rafała Rozmusa, cenionego muzykologa i kompozytora, jest jednoznaczny – piosenka nie jest plagiatem. (…) Jednocześnie pragniemy przypomnieć, że nieuzasadnione publiczne oskarżanie autorów i wykonawców piosenki o plagiat stanowi naruszenie ich dóbr osobistych i może skutkować podjęciem przez nich kroków prawnych wobec osób rozpowszechniających takie nieprawdziwe informacje”– podano.

Przed Krajowymi Eliminacjami mówiło się o bardzo dużych szansach Polski na zwycięstwo w Eurowizji. Bukmacherzy przed samym koncertem stawiali Polskę na pierwszym miejscu (za sprawą uczestnictwa Margaret), jednak po wygranej Michała Szpaka kraj zaczął spadać w notowaniach, ostatecznie plasując się w połowie stawki.

Przygotowania do Eurowizji

Podczas wywiadów jak i konferencji prasowej w Sztokholmie Michał Szpak podkreślał, że swój eurowizyjny występ dedykuje swojej rok wcześniej zmarłej mamie. W ramach przedkonkursowej promocji wziął udział w kilku koncertach promocyjnych: „Eurovision in Concert” w Amsterdamie, „Israel Calling” w Tel Awiwie i „London Eurovision Party” w Londynie.

Jeśli chodzi o same przygotowania, to są już mocno zaawansowane” – zapewniał w wywiadzie dla TVP.pl w marcu 2016 roku.

Na konkursie

Po przylocie do Sztokholmu Ambasada Polski zorganizowała przyjęcie powitalne dla polskiej delegacji, podczas którego Wiesław Tarka życzył powodzenia Michałowi Szpakowi. Na przyjęciu zjawiła się Polonia zamieszkująca Sztokholm, zagraniczni fani i członkowie OGAE Polska.

Michał Szpak odbył serię prób do konkursu, które były szeroko relacjonowane w mediach. Na każdej z nich prezentował się w innym stroju.

W trakcie pobytu w Sztokholmie serwis Eurovision.tv poświęcił Michałowi Szpakowi dedykowany tekst o jego ćwiczeniach na siłowni.

Michał Szpak po próbach uczestniczył w konferencjach prasowych.

Fotoreporterzy towarzyszyli Michałowi Szpakowi również za kulisami Eurowizji 2016.

Reprezentacja Polski obecna była także na uroczystej ceremonii otwarcia Konkursu Piosenki Eurowizji 2016.

Podczas występu Michałowi Szpakowi na scenie towarzyszył Kwartet OWEE: Weronika Janik, Ewelina Osowska, Oliwia Kędziora i Ewa Leszczyńska oraz pianista Adrian Adamski.

Kreację sceniczną Michałowi Szpakowi przygotowała Justyna Bulińska.

Michał Szpak przed pierwszą próbą techniczną w ramach 61. Konkursu Piosenki Eurowizji, Globe Arena, Sztokholm, 4 maja 2016, fot. EBU/Eurovision.tv

Na tydzień przed zmieniła się koncepcja stroju. Pierwotnie Michał miał wystąpić w bardzo długim, ciemnofioletowym płaszczu, dodatkowo haftowanym złotem. Ta stylizacja była już szyta. Koniec końców stwierdził, że czerwony przynosi mu szczęście i chce marynarkę w tym kolorze. Przez to otrzymaliśmy jego strój dopiero na miejscu w Sztokholmie, ponieważ był szyty niemal do ostatniej chwili. Zresztą, przed preselekcjami również otrzymaliśmy marynarkę dopiero dzień wcześniej. On jej nawet nie widział, jedynie ja” – wyjaśniła stylistka Michała Szpaka w wywiadzie dla gala.pl w lipcu 2016 roku.

„Kosztuje nas to wszystkich uczestników dużo stresu, bardzo dużo. Emocje są nie do opisania! Energia, która płynie od tych ludzi ze sceny i od ekipy, która pracuje wokół tego, jest naprawdę niezwykła. Nie jestem w stanie tego ocenić. Ja uważam, że występ był całkiem spoko. Jutro na żywo zobaczycie, jak to wszystko wygląda!” – mówił Michał Szpak przed półfinałową próbą jurorską w wywiadzie dla RMF FM.

Jurorem być

W skład polskiej komisji jurorskiej weszli: reprezentantka Polski na Eurowizji 2015 w Wiedniu Monika Kuszyńska oraz jej mąż, muzyk Jakub Raczyński, dziennikarz Polskiego Radia Marcin Kusy oraz scenarzysta i reżyser festiwalu w Opolu Jacek Kęcik. Piątym jurorem był jeden z członków OGAE Polska – Artur Zieliński.

O samym fakcie dowiedziałem się na dzień przed próbą jurorską, kiedy to otrzymałem telefon z informacją, że mam się pojawić w siedzibie TVP w środę o godz. 20:30. Po przybyciu na miejsce przywitałem się z osobami, które już tam się znajdowały. W studiu programu Świat się kręci (bo tam odbyła się cała procedura oglądania i głosowania) oprócz jurorów znajdowała się również osoba z ramienia TVP i pani notariusz, która czuwała nad prawidłowym przebiegiem głosowania. Samo oglądanie konkursu nie różni się niczym od tego, co widzimy w telewizji. Cały koncert próby jurorskiej jest identyczny jak ten podczas półfinału czy finału. Każdy z jurorów otrzymał kartkę do głosowania. Była to bardzo prosta karta, na której były widoczne tylko nazwy państw i kolejność występów. Naszym zadaniem było oddanie karty z uszeregowanymi piosenkami od najlepszej do najgorszej. W przypadku remisów głosowaliśmy poprzez podniesienie ręki. Dla mnie, jako fana Eurowizji, który znał doskonale wcześniej te utwory, było to bardzo trudne zadanie, by na podstawie samych nazw państw uszeregować występy. Pamiętam, że pozostałe osoby często dopytywały, kto był z jakiego kraju. Dlatego przed samym finałem wpadłem na pomysł, żeby troszkę wszystkim pomóc i wydrukowałem karty, które co roku udostępniała widzom telewizja BBC. Na nich znajdowały się zdjęcia finalistów, ich nazwiska i tytuły piosenek. Pamiętam reakcję Moniki i Marcina, że był to genialny pomysł, bo dzięki tej ściągawce było im dużo łatwiej rozpoznawać występy (karta finałowa wyglądała identycznie jak półfinałowa). Wracając do remisów, był jeden, który zapadł mi szczególnie w pamięć. Dlaczego? Teraz, po trzech latach, mogę się przyznać, że Francja dzięki mnie otrzymała 1 punkt od polskiego jury. W trakcie oczekiwania na odczytanie naszych wyników pani notariusz bardzo głośno powiedziała do osoby z TVP, że mamy remis o jeden punkt. Wtedy szybko poskładałem fakty, gdy została wyczytana Francja i Szwecja. W głosowaniu poprzez podniesienie ręki było 2:2 i to mój głos zdecydował o punkcie dla Amira. Cała procedura głosowania była bardzo profesjonalna i przebiegała bez zakłóceń. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że w składzie krajowych paneli jurorskich powinna zasiadać przynajmniej jedna osoba z kręgu eurowizyjnego. Powołując się na 2015 rok, stwierdzili, że taka osoba dostarcza wielu ciekawostek i wyjaśnia niektóre niezrozumiałe elementy na scenie (np. ciąża Iry Losco czy poszczególne elementy piosenki „Love, Love, Peace, Peace”)” – opowiedział serwisowi Eurowizja.org w 2018 roku.

Reakcje

Po zajęciu ósmego miejsca w konkursie w mediach pojawiło się wiele ciepłych słów kierowanych do Michała Szpaka. Sukcesu pogratulowali mu m.in. Kayah, Kinga Rusin, Rafał Maślak czy Karolina Korwin Piotrowska. Fanów zelektryzowały dwa wpisy w serwisie Twitter. Mowa tu o wypowiedzi muzyka Hoziera i autorki kultowej serii książek o Harrym Potterze – J.K.Rowling, którzy poinformowali publicznie o oddaniu głosu na Polskę.

Prócz słów uznania i podziwu, pojawiły się też głosy, że głosowanie jury jest polityczne i przez nie zajęliśmy ósme miejsce, a nie trzecie (bo na tym znaleźliśmy się zgodnie z głosowaniem publiczności).

Michał Szpak w green roomie w trakcie drugiego półfinału 61. Konkursu Piosenki Eurowizji, Sztokholm, 12 maja 2016, fot. EBU/Eurovision.tv

Ciekawe wypowiedzi

„To są takie emocje, które jeszcze we mnie siedzą i długo będą. Wygrałem, absolutnie. Trzecie miejsce od widzów, to miejsce, które liczy się dla mnie najbardziej. Najwięcej głosów dostałem z Belgii i Austrii. Fantastyczne jest to, że moja osoba została zauważona. Eurowizja przyczyniła się do mojego rozwoju. Teraz uda mi się pojechać na trasę do Chin. Pojawiły się również propozycje i zaproszenia na trasę do USA i Kanady. Mi marzy się trasa po Europie. Zobaczymy, jak to będzie” – Michał Szpak w poeurowizyjnym wywiadzie dla „Dzień Dobry TVN” w maju 2016 roku.

Wywiady z reprezentantem

Inne związki z Eurowizją

Jesienią 2017 roku Michał Szpak zasiadł w fotelu jurora programu The Voice of Poland. Pojawiły się wtedy spekulacje, że powróci on w kolejnym roku na konkursu organizowany wówczas w Lizbonie. Pogłoski te się nasiliły, gdy Michał wydał nowy singiel „Don’t poison your heart”. Podczas jednego z odcinków na żywo wykonał go w duecie ze swoją podopieczną, Martą Gałuszewską (wygrała całą edycję). Jednak przynależność do innych wytwórni muzycznych uniemożliwiły na realizację pomysłu. Marta wystąpiła w krajowych eliminacjach 2018, a Michał zasiadł w polskim jury, które przyznawało punkty w Lizbonie.

Więcej w tym temacie