Już jutro wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Zastanówmy się teraz jakiego rodzaju piosenki moglibyśmy usłyszeć w American Song Contest. Wszak 50 tak różnych stanów może przynieść wiele różnych gatunków muzycznych. I wiele zaskoczeń.
Podobnie jak na Eurowizji nie mamy co się spodziewać pojedynku Adele (Wielka Brytania) vs. Zara Larsson (Szwecja), tak w ASC raczej nie zobaczymy starcia Beyonce (Teksas) vs. Katy Perry (Kalifornia). Pięćdziesiąt kolejnych, podobnych do siebie, popowych kompozycji? USA to zdecydowanie zbyt duży kraj, by zamykać się w jednym gatunku. Co zatem może nam zaproponować?
American Song Contest: północny wschód
Nowa Anglia to sześć północno-wschodnich stanów: Maine, New Hampshire, Vermont, Massachusetts, Rhode Island i Connecticut. Zamieszkiwane są w zdecydowanej większości przez białych protestantów, co jednocześnie odbija się na muzyce. Pierwsze trzy stany są po prostu… nudne muzycznie. Im dalej na południe, tym robi się ciekawiej. I np. w Massachusetts usłyszymy połączenie hip hopu z R&B czy klasyczny pop, a w maleńkim Rhode Island zarówno zespoły grające hardcore punk, jak i funk z domieszką muzyki kabowerdyjskiej!
Stany środkowoatlantyckie – New Jersey, Nowy Jork i Pennsylvania – charakteryzują się zdecydowanie większymi nazwiskami. Przede wszystkim usłyszymy tam pop i wiele odmian rocku: alternatywny, hard rock czy glam metal. Ale nie tylko! Mamy tam też bowiem do czynienia z szeroko pojętym R&B czy hip hopem. De facto te północno-wschodnie stany najbardziej mogą nam się kojarzyć z tzw. „muzyką amerykańską”. To jednak tylko 18% z dostępnych graczy w American Song Contest. Im dalej w kraj, tym ciekawiej!
American Song Contest: środkowy zachód
Bardziej środkowy, niż zachód, ale z terminologią nie będziemy się kłócić. Tu już naprawdę mamy pole do popisu. Spróbujmy zatem pominąć wszędobylski pop i typowy rock. W Ohio znajduje się słynna Rock and Roll Hall of Fame, ale bardzo popularnym swego czasu gatunkiem była tam… polka. W Indianie jest ciekawe połączenie metalu z muzyką chrześcijańską, zaś Illinois to dom bluesa. W Michigan rozpoczęła się era Motown, czyli głównie muzyki soulowej, z takimi gwiazdami jak The Supremes czy Smokey Robinson. Michigan ma także wątek eurowizyjny – w Detroit urodziła się Madonna, która wystąpiła jako interval w zeszłorocznej edycji konkursu.
W Wisconsin wpływy indie rocku ścierają się z szeroko pojętą alternatywą. Z Minnesoty pochodzi laureat literackiej Nagrody Nobla – Bob Dylan i jest on chyba najbardziej rozpoznawalnym artystą z tego rejonu. De facto, wkraczamy powoli na tereny, w których bardzo silną pozycję ma muzykę folkowa. Szczególnie country, ale temu gatunkowi warto poświęcić osobny akapit.
American Song Contest: country ponad wszystko!
Pierwszy kontakt z country dla wielu fanów Eurowizji? Zapewne reprezentanci Niemiec na Eurowizji 2006. Pierwszy kontakt z country dla większości Europejczyków? Zapewne radio K Rose w grze GTA San Andreas. Utwory zawarte w tej grze idealnie oddają charakter amerykańskiego country. Dlaczego? Bo pokazują przekrój amerykańskiego społeczeństwa. Muzyka ta jest całkiem reprezentatywna dla wielu stanów, przede wszystkim południowych i środkowych. Prosta melodia, życiowy tekst – czego chcieć więcej? I tak jak Polacy mają disco polo, a mieszkańcy Bałkanów różne odmiany turbofolku, tak Amerykanie mają country. Przy czym muzyka ta ma różne odmiany. Dlatego też usłyszymy: rock country, country z Południa, country ze Środkowego Zachodu czy bardzo istotne cowboy music. Country zatem przekracza różne granice i podziały w Stanach Zjednoczonych, czyniąc gatunek w zasadzie uniwersalnym i powszechnym dla całego kraju.
Ale chwila, czy to oznacza, że w tamtych stanach słucha się tylko country?! Otóż nie. W Tennessee jest co prawda stolica country – Nashville – ale też Memphis. To właśnie w Memphis osiadł król rock and rolla – Elvis Presley. To właśnie w Memphis urodził się Justin Timberlake, czyli interval act podczas Eurowizji 2016. Tennessee to też miejsce narodzin Tiny Turner, czyli królowej rock and rolla. W Teksasie zaś można usłyszeć spory miks różnych stylów muzycznych, gdzie jednak przebijają się dwie gwiazdy: Beyonce i Kelly Clarkson. Jest też Georgia z muzyką nowej fali, soulem czy hip hopem.
American Song Contest: czy to już koniec?
Z pewnością duży wpływ na amerykański rynek muzyczny mają imigranci z Meksyku, Ameryki Środkowej i Południowej. Nie jest to zagadnienie z ostatnich 20-30 lat. Przeciwnie, mieszanie się kultur trwało w zasadzie od dziesięcioleci. Najbardziej to widać w stanach przygranicznych: Arizonie i Nowym Meksyku. Ale czy tylko muzyka meksykańska wpłynęła na muzykę Stanów Zjednoczonych? Ależ skąd. Floryda jest często zamieszkiwana przez imigrantów z Kuby, Karaibów czy Ameryki Środkowej, toteż możemy tu mówić o muzyce latino. I skoro na Eurowizję Wielka Brytania wysłała gwiazdę lat 80. – Bonnie Tyler – to dlaczego Floryda nie miałaby wystawić w ASC Glorii Estefan? A co z Luizjaną? Oprócz jazzowej stolicy kraju – Nowego Orleanu – posiada też muzykę zydeco i cajun, wkład w którą ma francuskojęzyczna mniejszość zamieszkująca wybrzeże Zatoki Meksykańskiej.
Co z Zachodem? Pośród nieprzyjaznych pustyń i skał stanów Utah, Nevada i Kolorado powstały znane na całym świecie zespoły alternatywnego rocka: Imagine Dragons, OneRepublic i The Killers. W Kalifornii dziś najgłośniej słychać hip hop, a w Oregonie indie. W stanie Waszyngton narodził się grunge i najsłynniejszy chyba zespół tego gatunku – Nirvana. A co z najnowszymi stanami Stanów – Alaską i Hawajami (oba te kraje zostały oficjalnie stanami w 1959 roku)? Oba stany mogłyby zaprezentować w konkursie coś bardzo reprezentatywnego dla regionu. Z Alaski moglibyśmy usłyszeć muzykę inuicką (jaki kontynent, tacy Samowie), Hawaje zaś mogłyby nam zaproponować tradycyjną muzykę hawajską… albo Bruno Marsa, skoro urodził się w Honolulu.
American Song Contest: i co dalej?
Konkurs Amerykowizji ogłoszono w sierpniu tego roku. Ma się odbyć w wakacje 2021 roku, czyli kilka tygodni po Eurowizji w Rotterdamie. ASC także będzie miało podobny charakter jak europejski pierwowzór: maksymalnie sześć osób na scenie, półfinały i wielki finał. Co więcej? Nie wiemy, konkurs wszak jest jeszcze w powijakach. Warto temat ten obserwować: jak zostanie rozegrana kwestia kilku stref czasowych? Jak będzie wyglądać głosowanie? I jak pandemia koronawirusa wpłynie na sam konkurs? Pozostaje jeszcze wiele niewiadomych, ale kto wie, być może amerykański odpowiednik przypadnie do gustu fanom Eurowizji. Przekonamy się wkrótce!
Źródła: eurovision.tv, youtube.com