• Kraje

    Wybierz kraj:

    Polska

    Albania
    Andora
    Armenia
    Australia
    Austria
    Azerbejdżan

    Belgia
    Białoruś
    Bośnia & Hercegowina
    Bułgaria

    Chorwacja
    Cypr
    Czarnogóra
    Czechy

    Dania

    Estonia

    Finlandia
    Francja

    Grecja
    Gruzja

    Hiszpania
    Holandia

    Irlandia
    Islandia
    Izrael

    Kazachstan

    Litwa
    Luksemburg

    Łotwa

    Macedonia Północna
    Malta
    Mołdawia
    Monako

    Niemcy
    Norwegia

    Polska
    Portugalia

    Rosja
    Rumunia

    San Marino
    Serbia
    Słowacja
    Słowenia
    Szwajcaria
    Szwecja

    Turcja

    Ukraina

    Węgry
    Wielka Brytania
    Włochy

  • Felietony
  • Wideo
  • 30 lat
  • Kalendarz
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Eurowizja.org - najwięcej o Eurowizji
Eurowizja.org - najwięcej o Eurowizji
  • Kraje

    Wybierz kraj:

    Polska

    Albania
    Andora
    Armenia
    Australia
    Austria
    Azerbejdżan

    Belgia
    Białoruś
    Bośnia & Hercegowina
    Bułgaria

    Chorwacja
    Cypr
    Czarnogóra
    Czechy

    Dania

    Estonia

    Finlandia
    Francja

    Grecja
    Gruzja

    Hiszpania
    Holandia

    Irlandia
    Islandia
    Izrael

    Kazachstan

    Litwa
    Luksemburg

    Łotwa

    Macedonia Północna
    Malta
    Mołdawia
    Monako

    Niemcy
    Norwegia

    Polska
    Portugalia

    Rosja
    Rumunia

    San Marino
    Serbia
    Słowacja
    Słowenia
    Szwajcaria
    Szwecja

    Turcja

    Ukraina

    Węgry
    Wielka Brytania
    Włochy

  • Felietony
  • Wideo
  • 30 lat
  • Kalendarz
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Eurowizja.org - najwięcej o Eurowizji
Advertisement
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki

Anna Serafińska dla eurowizja.org: „ Jak wylądowaliśmy na ziemi, to płakaliśmy, bo żegnaliśmy się z życiem na pokładzie” 
 

Sergiusz Królak przez Sergiusz Królak
18 lutego 2018
w 30 lat, Wywiady
0
Anna Serafińska dla eurowizja.org: „ Jak wylądowaliśmy na ziemi, to płakaliśmy, bo żegnaliśmy się z życiem na pokładzie”  

Anna Serafińska, chórzystka reprezentacji Polski na Eurowizji 1996 (fot. Facebook/anna.serafinska.90)

127
WYŚWIETLENIA

Sergiusz Królak, eurowizja.org: Jak w ogóle doszło do tego, że otrzymała Pani propozycję udziału w Eurowizji 1996 jako chórzystka Kasi Kowalskiej?

Anna Serafińska: Z tego, co pamiętam, to po mnie i po Dorotę Miśkiewicz zadzwonił Wiesio Pieregorólka, który był kierownikiem muzycznym całego przedsięwzięcia. Myśmy tam jechali jako jazzmani, bo był też Bogdan Hołownia na fortepianie, Adam Cegielski na kontrabasie. Zależało nam, by utrzymany był charakter piosenki. W tamtym czasie ja prowadziłam rozmowy w Universalu na temat swojej płyty, więc myślę, że zaproszenie mnie do udziału w Eurowizji nie było zupełnie przypadkowe, bo Wiesław również był związany z tą wytwórnią. Myśmy byli na miejscu z szefem Universalu, z Andrzejem Puczyńskim.

Anna Serafińska o Eurowizji 1996

Jak wspomina Pani swój udział w Eurowizji 1996?

To było moje pierwsze doświadczenie, kiedy zderzyłam się z tak potężną organizacją, z konkursem transmitowanym na żywo między wieloma państwami. Pamiętam, że byłam pod wrażeniem pracy ludzi na miejscu. Wśród nich znajdowali się nie tylko specjaliści w dziedzinie telewizji, ale też bankowcy czy ludzie z innych zawodów zewnętrznych, którzy mieli doprowadzać nas, członków delegacji danego kraju, z punktu A do punktu B, o danej godzinie, w dane miejsce. Dla mnie to było nie do pomyślenia, bo u nas w tamtym czasie nikomu by się nie chciało wykonywać takiej pracy. Podejmowali się zadań prozaicznych, od których wynikało powodzenie całej akcji, a do tego robili to z uśmiechem na twarzy.
 
Na miejscu zapewne organizowano Państwu czas wolny. 

Mieliśmy fantastyczne spotkania, wycieczki, zabrali nas na fiordy, byliśmy w Muzeum Wikingów, byliśmy na jednej z tamtejszych skoczni. Byliśmy tam wiele dni przed finałem, jeździliśmy całymi ekipami, w kilka państw na raz. Zapewniono nam wiele atrakcji, które służyły nie tylko integracji, ale też poznaniu miejsca, do którego i tak się wszyscy zjechaliśmy. Pamiętam, że były nie tylko oficjalne próby w hali, w której odbywał się konkurs, ale także zapewniano nam miejsca do przećwiczenia się poza oficjalnym rozkładem prób, żeby można było sobie wszystko powtórzyć. To były zwykłe szkoły z pianinem, ale jednak było to dobrze przemyślane. Mieliśmy ściśle rozplanowany harmonogram prób, co do minuty. Teraz też się tak pracuje, ale obecnie i tak czasami zdarzają się tzw. obsuwy, ale tam nie przypominam sobie, by takie coś miało miejsce. Tak musieli dopilnować tego, by wszystko poszło zgodnie z planem, bo były inne umowy, inne odpowiedzialności na skalę światową, bo ktoś mógłby powiedzieć, że nie wygrał, bo miał za krótkie próby itd. 

Taki poziom organizacji był zapewne dużym szokiem dla polskich muzyków i artystów, przyzwyczajonych do nieco mniejszej profesjonalizacji działań w przypadku festiwalu w Opolu czy w Sopocie…

U nas nie było takiej tradycji, dlatego tym bardziej byłam zaskoczona, że to tak działa. Obecnie ludzie się nauczyli takiego myślenia, każdy jest wyuczony tego, jak to robić, musi być logistyka, przemyślenie, natomiast kiedyś tak nie było…  
 
Pamięta Pani jakieś szczególne wydarzenie, związane z Eurowizją 1996?

Sponsorem imprezy był Ericsson, stamtąd po raz pierwszy dzwoniłam z telefonu komórkowego do Polski. Byłam pod wrażeniem, bo myśmy tego w Polsce nie znali. Spotkaliśmy się z wieloma Polakami, którzy mieszkali tam na co dzień. Artystyczna część artystyczną częścią, ale obok istniało życie towarzyskie, które było wypełnione po brzegi. Spotykaliśmy się z ludźmi, którzy już lata temu wyjechali, ale te kontakty się nie utrzymały. Pamiętam też, że sukienka Kasi przysparzała nam wielu problemów, bo trzeba było ją ciągle prasować, trzeba było ją wyżej postawić itd.  
 

Jakie emocje towarzyszą Pani, gdy wspomina udział w konkursie? 

Ucieszyłam się z propozycji, którą otrzymałam, później ćwiczyliśmy, później był wylot, byłam zafascynowana tym, jak to wygląda. Zaskakiwało mnie wiele rzeczy na miejscu, to wszystko oddziaływało na nasz nastrój. Po Eurowizji wróciliśmy do swoich spraw, do swoich obowiązków.  
 
Jak przyjmowano na miejscu Kasię Kowalską i jak oceniano utwór Chcę znać swój grzech?

To była bardzo poważna piosenka, która dostarczała dużo przeżyć. Ona się podoba ludziom. Była zauważona, Kasia była dobrze przyjmowana, piosence wróżono sukces. Być może nikły stopień festiwalowości tej piosenki spowodował taki wynik. Ale wtedy jeszcze te konkursowe piosenki były takie… piosenkowe. Teraz są produkcje w klimacie show, tylko po to, by kawałek refrenu został. Kiedyś stawiano na spektakl, wtedy skupiano się na piosence.

Wspomnieliśmy już, że wraz z Panią w chórkach śpiewała także Dorota Miśkiewicz. Czy w związku z udziałem w Eurowizji towarzyszyły Paniom nerwy?

Miałyśmy łatwe zadanie, bo miałyśmy zaśpiewać, co mamy zaśpiewać. Podeszłyśmy do tego zadaniowo, bo to nie na nas spoczywała ta presja dobrego zaprezentowania się, więc miałyśmy lepsze humory. Myśmy jechały tam wspierać wokalnie koleżankę, takie było nasze zadanie. Wraz z muzykami znaliśmy się już wcześniej, więc mogliśmy się powygłupiać, było wesoło. Kasia niby uczestniczyła, ale miała też inne obowiązki niż my, bo np. musiała uczestniczyć w konferencjach, reprezentowała firmę fonograficzną. Niby spędzaliśmy czas razem, ale my mogliśmy odpoczywać, a ona miała więcej obowiązków.

Anna Serafińska o wynikach Eurowizji 1996

Kasi Kowalskiej zapewne towarzyszyła duża presja… 

Kiedy dzieją się takie sprawy patriotyczne, jednak przychodzi moment świadomości, że reprezentuje się dany kraj i że chce dać się z siebie jak najwięcej. To nie był występ, który traktowaliśmy na zasadzie: wystąpić i wrócić do domu. Wszyscy chcieliśmy, by to wyszło jak najlepiej. Później było oczekiwanie na wyniki, oglądaliśmy występy innych uczestników, kibicowaliśmy sobie nawzajem. Jak się człowiek znajdzie w takim sztucznym tyglu, to jednak czuje się taką niezwykłą atmosferę. Pamiętam to pozytywnie, ale domyślam się, że ci, którzy walczą na pierwszej linii, mogą mieć inne wspomnienia i odczucia.  
 
Pamięta Pani, jak Kasia zareagowała na swój wynik?

Nie pamiętam, żeby odczuwała żal. Na pewno jakieś wrażenie to na niej zrobiło, bo jednak człowiek staje w jakieś szranki konkursowe, by coś z tego było. Nie pamiętam jednak, by wynik wywołał w niej rozpacz.  
 
Właściwie jedynym wspomnieniem artystki po latach było to związane z feralnym lotem powrotnym do Polski. Miał on być traumatyczny, samolot wpadł w burzę gradową (według innych wersji: dziurę powietrzną).

Tego lotu się nigdy nie zapomni. Stewardessy mówiły nam, że pilot po raz pierwszy coś takiego przeżył. Jak wylądowaliśmy na ziemi, to płakaliśmy, bo żegnaliśmy się z życiem na pokładzie… Pikowaliśmy w dół, osoby o słabszych nerwach wymiotowały, musiały być im podawane leki. Widać było, że pilot nie radzi sobie z tą sytuacją. Ostatecznie sobie poradził, ale wychodziliśmy z pokładu w milczeniu… Sama jestem maniaczką latania, ale po tym locie przez półtora roku nie byłam w stanie patrzeć na samoloty, bo to było potężne doświadczenie. Miałam dużą ostrożność.  
 
Często powraca Pani myślami lub w rozmowach ze znajomymi, w tym z Kasią Kowalską, do maja 1996 roku w Oslo?

Po Eurowizji nie rozmawiałyśmy nigdy o tym konkursie. Wszelkie emocje związane z Eurowizją przynależały do Eurowizji, ale jak ona się zakończyła, to zakończył się też temat. Nie było powodu, by wracać do tego tematu, bo też nie było też jakiejś rażącej niesprawiedliwości, więc też nie było potrzeby komentowania i rozpamiętywania. Pamiętajmy też, że spędzałyśmy czas osobno. Co innego z Wiesiem Pieregorólką, z którym do dzisiaj sobie wspominamy jakieś anegdoty z pobytu w Oslo, do dzisiaj to pamiętamy. 
 
Nigdy nie myślała Pani o udziale w konkursie jako solistka?

Nigdy się nie biłam o Eurowizję, bo wydawało mi się, że mój repertuar nie przystawał do tego typu konkursów. Natomiast w Oslo przeżyłam wspaniałe doświadczenie.

Tematy: Anna SerafińskaEurowizja 1996

Powiązane wpisy

2023: Blanka Stajkow

2023: Blanka Stajkow

2021/03/02
Eurowizja 2021, Polska, Rafał Brzozowski

2021: Rafał Brzozowski

2021/03/01
Alicja Szemplińska, Eurowizja 2021

2020: Alicja Szemplińska

2021/03/01
Eurowizja 2019, Tulia

2019: Tulia

2021/03/01
2018: Gromee feat. Lukas Meijer

2018: Gromee feat. Lukas Meijer

2021/03/01
Kasia Moś, Eurowizja 2017, Polska

2017: Kasia Moś

2021/03/01

Wydawcą serwisu jest
Stowarzyszenie Miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji OGAE Polska 

Redaktor naczelny: Kamil Polewski
Wiceredaktor naczelna: Maria Baładżanow

ISSN: 2080-1750

Redakcja | Dołącz do OGAE Polska

Facebook
Users
Instagram
Youtube
Spotify
Twitter
Tiktok
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Eurowizja 2025
  • Eurowizja Junior 2024
  • Felietony
  • Kalendarz
  • Redakcja

Welcome Back!

Login to your account below

Forgotten Password?

Retrieve your password

Please enter your username or email address to reset your password.

Log In
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Akceptuję
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT