Stało się. Podczas przyszłorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji, który odbędzie się w Sztokholmie, zobaczymy reprezentanta Bułgarii. Uczestnictwo kraju było niepewne jeszcze do środy.
Jeszcze w środę wieczorem nadawca publiczny prosił za pośrednictwem konta na Twitterze o trzymanie kciuków i zapewniał, że robi wszystko by po dwóch latach absencji na scenie pojawił się reprezentant Bułgarii. Działania były skuteczne i w czwartek Bułgaria znalazła się na oficjalnej liście uczestników Konkursu Piosenki Eurowizji 2016.
Jak przypomniał na Twitterze sam nadawca – to dziesiąty, jubileuszowy start Bułgarii w konkursie. Tym razem jednak podejście ma być inne niż zwykle – świeże i z pomysłem. Nie wiadomo jeszcze co właściwie ma na myśli nadawca. Można jednak podejrzewać, że format ewentualnych preselekcji będzie odbiegać od poprzednich lat.
In Stockholm we are having our 10th #Eurovision birthday. Now it's time for fresh ideas, new approach and a new beginning 🙂
— STREAM "a little dramatic" by VICTORIA (@bg_eurovision) November 26, 2015
Bułgaria zmieniała swoją koncepcję wyboru utworu kilkukrotnie. Były zarówno otwarte preselekcje, skomplikowana seria kilkunastu koncertów wzorem Litwy sprzed kilku lat, a także wewnętrzne wybory artysty połączone z głosowaniem telewidzów i jury na najlepszy utwór. W ostatni sposób na konkurs wytypowano Miro (2010) oraz duet Elitsa Todorova i Stoyan Yankulov (2013).
Nie obyło się też bez skandali. W 2005 roku, podczas pierwszych preselekcji, o kupowanie głosów została oskarżona grupa Kaffe. Zarzuty padły ze strony laureatów drugiego miejsca: Slaviego Trifonova i Sofi Marinovej, którzy zamiast odśpiewać swój konkursowy utwór „Edinstveni”, odczytali oświadczenie dokładnie opisujące sposoby i kwoty przeznaczone na zakupienie głosów przez grupę Kaffe. Konkursowy „występ” nie został przez telewizję przerwany i można go wciąż obejrzeć w sieci.
W 2013 roku zwycięzcą preselekcji okazał się utwór Kismet – jeden z trzech zaprezentowanych przez Elitsę Todorovą i Stoyana Yankulova. Jak się jednak okazało – telewizja BNT nie otrzymała prawa do wykorzystania utworu w czasie konkursu ze strony jednego z współautorów. W ten sposób podczas Eurowizji zaprezentowano utwór „Samo shampioni”, który odpadł w półfinale.
https://www.youtube.com/watch?v=t3zhCMEdq2I
Jeszcze przez zakończonym w sobotę finałem Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci pojawiały się pogłoski, że w barwach Bułgarii zobaczyć możemy ponownie Poli Genovą. 28-latka z Sofii, która broniła barw Bułgarii w 2011 roku z utworem „Na inat”, została wybrana na prowadzącą „juniora” i według wielu sprawdziła się w tej roli znakomicie. Nawet wtedy gdy nie mogła znaleźć swojej słynnej już, różowej sukienki.
https://www.youtube.com/watch?v=BVf8lreNbks
Jeżeli chodzi o wszelkiego typu teorie spiskowe, mówi się również o tym, ze podobnie jak w czasie Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci w 2014 i 2015, także przy okazji Konkursu Piosenki Eurowizji 2016 dojdzie do współpracy publicznego nadawcy ze Slavim Trifonovem, gospodarzem programu „Slavi’s Show” nadawanego w największej prywatnej stacji w Bułgarii – bTV. Biorąc pod uwagę dwa ostatnie wyniki Bułgarii w młodszym odpowiedniku Eurowizji – nie jest to wcale wykluczone, szczególnie że publiczny nadawca wybaczył już chyba Slaviemu słynny występ w preselekcjach sprzed 11 lat.
Więcej szczegółów poznamy wkrótce. Miejmy jednak nadzieję, że pod hasłem „reSTART” jakie przyświeca Bułgarii od teraz, aż do maja, nie kryją się puste obietnice i podobnie jak w przypadku naszego kraju – będzie to powrót do konkursu na stałe i z sukcesami.
Źródło: Twitter (@bg_eurovision), inf. własna
Zdjęcie: eurovision.tv