B&W Hallerne coraz mniej pewne?

Koszt tegorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji wciąż rośnie. Dni pozostałych do rozpoczęcia pierwszych prób nieubłaganie ubywa. Podsumujmy stan przygotowań do ESC2014.

To, że na początku lutego znamy dopiero kilka utworów, które zostaną zaprezentowane w Kopenhadze jest naturalnym biegiem rzeczy. Sezon preselekcyjny wchodzi w decydującą fazę i wygląda na to, że w połowie marca wszystko stanie się jasne. To, że na początku lutego pojawiają się plotki o możliwej zmianie miejsca, w którym odbędą się półfinałowe koncerty oraz finał – może budzić niepokój. A wszystko to z powodu problemów z B&W Hallerne, w których tegoroczny organizator, duński publiczny nadawca DR, postanowił zorganizować Konkurs.

Na początek cofnijmy się w czasie. 2 września telewizja DR ogłosiła swoją decyzję dotyczącą lokacji konkursu. Spośród 4 hal, które do końca ubiegały się o organizację ESC 2014, wybrano Kopenhagę. I o ile fakt, że jest to hala, a nie namiot, hipodrom tudzież sala koncertowa nie pozostawia wątpliwości, o tyle zaskoczeniem mógł być fakt, że hala o tajemniczej nazwie B&W Hallerne jest w rzeczywistości… halą stoczniową.

Duńczycy chcą oryginalności oraz wyróżnienia się na tle innych konkursów.  Taki wybór z pewnością realizuje ten cel. Co więcej, zaprezentowany przez organizatorów projekt faktycznie jest imponujący. Na wyspie ma powstać „Eurovision Island”, na której ma odbywać się duża część eurowizyjnych wydarzeń w czasie konkursów. Jednak, jak zwykle w takich sytuacjach okazuje się, diabeł tkwi w szczegółach.

Od początku mówiło się, że hale B&W wymagają dostosowania do realizacji koncertu. Pieniądze na realizację tego celu miał pochodzić m.in. z budżetu Kopenhagi. Miasto podchodzi do tej inwestycji długoterminowo. W planach jest rewitalizacji terenów postoczniowych, a same hale mają być wykorzystywane do organizacji kolejnych eventów. Od września minęło jednak 5 miesięcy. Informacji o postępach w renowacji hal – brak. Za to pojawiły się plotki o możliwej zmianie lokalizacji konkursu. Oraz fakty o rosnących kosztach.

Wczorajsze wydanie duńskiej gazety MetroXpress pojawiły się spekulacje o możliwości przeniesienia konkursu z Kopenhagi do Herning. Według gazety powodem ewentualnego podjęcia takiej decyzji są problemy z modernizacją hali. Zadanie to okazało się być bardziej skomplikowane niż początkowo przypuszczano. A skoro bardziej skomplikowane to i droższe. Dokładnie o 13 milionów duńskich koron, czyli o ponad 7 milionów złotych. Budżet powinien być pozyskany do 25 lutego. Spożytkowany będzie na usunięcie trzech filarów, na których oparta jest konstrukcja hali. Miejscy rajcy, którzy mogą przeznaczyć tę dodatkową kwotę czują się postawieni pod ścianą. Cytowany przez portal esckaz.com Rasmus Jarlov, członek kopenhaskiej rady miasta, mówi o złym zarządzaniu przygotowaniami, a samą sytuację opisuje jako przystawienie pistoletu do głowy.

Pernille Gaardbo, producent wykonawcza tegorocznego konkursu, niezwłocznie zareagowała na te spekulacje gazety MetroXpress. Zdementowała informacje o możliwym przeniesieniu konkursu, podkreślając jednocześnie dobrą współpracę z miastem-ogranizatorem. Faktem natomiast jest, że przyznanie dodatkowego budżetu wcale nie jest przesądzone. Zasiadające w radzie miejskiej ugrupowania opozycyjne stoją na stanowisku, że to organizator Konkursu – DR powinien ponieść koszt przebudowy hali, a nie kopenhascy podatnicy. Z kolei Martin Bender, dyrektor zarządzający Wonderful Copenhagen, która koordynuje projekt przebudowy, zapewnia, że partnerzy biznesowi, którzy biorą udział w tym przedsięwzięciu mają świadomość, że tak innowacyjny projekt może w czasie realizacji generować nieprzewidziane koszty.

Dzisiejszy dzień przyniósł nowe informacje w tej sprawie. Portal esckaz.com cytuje Lilian Parker Kaule, odpowiadająca za kulturę w partii Sojusz Liberalny. Twierdzi ona, że nie zaskakuje jej prośba o dodatkowe środki i zapowiada, że reprezentowana przez nią partia zagłosuje przeciw przyznaniu subwencji nawet, jeżeli miałoby to spowodować przeniesienie konkursu z Kopenhagi do Herning. Z kolei Peter Thiele zajmujący to samo stanowisko w Socjalistycznej Partii Ludowej zapewnił, że rozumie wielkość projektu przebudowy hal, a jego partia całkowicie popiera działania zmierzające do zorganizowania Konkursu Eurowizji w Kopenhadze.

Na tę chwilę wydaje się, że rada miejska podejmie decyzję o przyznaniu dodatkowych środków. Od tej decyzji zależy w zasadzie wszystko. Odmowa przyznania środków oznacza utracenie możliwości zorganizowania konkursu w halach B&W.

TUTAJ można obejrzeć materiał video z obecnego wygląda hal B&W zrealizowany przez duński portal BT.dk.

TUTAJ można obejrzeć zdjęcia hal B&W.

A tymczasem problemy Danii zostały zauważone przez zeszłorocznego organizatora konkursu, szwedzkiego nadawcę publicznego SVT. W pierwszym odcinku Melodifestivalen można było spojrzeć na przygotowania do konkursu oczami Szwedów. 🙂

Nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za ogranizatorów tegorocznego konkursu. Przed nimi pracowite trzy miesiące. I praca, której efektem będzie niezapomniany konkurs w oryginalnej lokalizacji, mogący przenieść Eurowizję na nowe tory lub… porażka rodem z 2001 roku. Held og lykke Danmark!

Źródło: youtube.com, esckaz.com, eurovision.tv, wikipedia.com, bt.dk; fot.: esckaz.com

Exit mobile version