Czarnogóra zbojkotuje Eurowizję 2016?

Szef delegacji eurowizyjnej Czarnogóry grozi, że jeśli Europejska Unia Nadawców nie wyjaśni anulowania punktów jury podczas finału konkursu, nadawca RTCG nie wystartuje w przyszłorocznym show.

Sabrija Vulić, szef eurowizyjnej delegacji Czarnogóry poinformował, że decyzja nadawcy o udziale w przyszłorocznym konkursie będzie bardzo ściśle zależała od Grupy Referencyjnej Europejskiej Unii Nadawców, która anulowała głosy jurorów Czarnogóry w finale Eurowizji 2015. Jak informuje Vulić, nadawca RTCG skierował do EBU pismo z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego punkty zostały odrzucone i na jakiej podstawie Unia uznała, że członkowie jury nie mogą mieć zbliżonego gustu i w podobny sposób ocenić finałowych piosenek. „Graliśmy fair, ale płacimy wysoką cenę za czyjeś kaprysy” – komentuje pracownik stacji, dodając, że nadawca już poniósł szkody moralne, gdyż media lokalne po Eurowizji mówiły głównie o skandalu z punktami jury, a nie o sukcesie Kneza i ballady „Adio”. Wokalista zajął dla swojego kraju 13. miejsce, najwyższe od udziału formacji No Name w 2005 roku w Kijowie, gdy Czarnogóra nie była jeszcze niepodległym państwem.

Według informacji podanych przez EBU zaraz po Eurowizji 2015, Grupa Referencyjna miała się w czerwcu skontaktować z nadawcami i wyjaśnić powód anulowania punktacji jurorów. Jak wynika z najnowszych doniesień z Podgoricy, do takiego spotkania na razie nie doszło. W podobnej sytuacji jest Macedonia, której głosy jurorów również zostały odrzucone. W tym przypadku mówi się o…zgubieniu formularzy przez osobę, która była łącznikiem między pięcioosobową komisją a nadawcą MKRTV.

Odrzucenie punktacji jurorskiej Czarnogóry i Macedonii oznaczało, że kraje te przyznawały głosy jedynie na podstawie gustu telewidzów. Najbardziej zyskały na tym kraje sąsiednie – Serbia i Albania otrzymały po 22 punkty, co dla Bojany stanowiło 41,5%, a dla Elhaidy aż 64,5% całego dorobku punktowego w finale. Zgodnie z regulaminem Eurowizji, każdy nadawca powinien zapewnić sprawiedliwe głosowanie jurorów i przeprowadzić głosowanie widzów, by móc zaprezentować Europie punktację w formacie 50/50. Niestety, co roku zdarzają się sytuacje, gdzie się to nie udaje. W tym roku w Gruzji, Azerbejdżanie, Czarnogórze i San Marino nie organizowano głosowania widzów w półfinałach. W finale EBU odrzuciła głosowanie jurorów Czarnogóry i Macedonii, więc tam decydowali tylko widzowie, z kolei w San Marino punktację tworzono jedynie na podstawie pięcioosobowego jury, gdyż zapewne nadawca nie zebrałby minimalnej ilości głosów od widzów, by zapewnić sprawiedliwy podział punktów i uniknąć manipulacji.

Źródło: Wiwibloggs, Vijesti, inf. własne; fot. SlobodnaEvropa.com (budynek stacji RTCG w Podgoricy)

Exit mobile version