Czesi dostrzegli potencjał w Eurowizji? Ewa Farna typowana do Sztokholmu

Fotografie nového loga České televize

Ostatnio informowaliśmy o radosnej wiadomości związanej z kontynuacją udziału Czech w Eurowizji. Dziś prezentujemy powody takiej decyzji telewizji ČT. 

W rozmowie z portalem iDnes Alžbeta Plivova z telewizji czeskiej przyznaje, że tegoroczny udział kraju uznawany jest przez zarząd stacji za sukces, bo reprezentanci – Marta i Vaclav – zajęli 13. miejsce w półfinale (gdyby decydowali tylko widzowie, Czechy awansowałyby do finału), najwyższe w historii czeskich startów. Zauważone zostało też to, że duet zjednał sobie sympatię dziennikarzy i fanów Eurowizji, którzy podczas głosowania w Centrum Prasowym typowali piosenkę „Hope never dies” w czołowej dziesiątce półfinału. Plivova podkreśla również, że Eurowizję oglądało w tym roku ok. 190 mln widzów, a konkursem zainteresowane są czołowe media europejskie i światowe.

To właśnie popularność Eurowizji w mediach jest jednym z powodów dalszego uczestnictwa Czech w konkursie, a telewizja widzi w konkursie idealną okazję do promocji czeskiej kultury, a co ważne, nie ma zbyt wielu innych opcji, by móc zaprezentować „lokalny produkt” tak ogromnej widowni. Nadawca ČT, wzorem innych europejskich telewizji, zaczyna dostrzegać, że absencja w Eurowizji jest absurdem i marnowaniem ogromnej szansy.

ESCportal.cz przygotował już ankietę, w której internauci mogą wskazywać wymarzonego reprezentanta Republiki Czeskiej. Podobnie jak rok temu, ogromną popularnością cieszy się Ewa Farna, która w głosowaniu zdobyła 7% poparcia, ale na 1. miejscu remisuje z Martą Jandovą, tegoroczną reprezentantką naszych sąsiadów. 6% oddało swój głos na Lucie Vondrackovą. Głos w ankiecie oddać można TUTAJ.

O ile fani Eurowizji cieszą się z decyzji telewizji czeskiej, w lokalnych mediach pojawiają się głosy krytyki. Portal Novinky.cz przypomina powody wycofania się Czech po 2009 roku, podkreśla, że reprezentanci naszych sąsiadów nigdy nie osiągnęli sukcesu w konkursie oraz, że show jest wciąż krytykowane za niski poziom. Autor artykułu podkreśla, że nie wiadomo kto pojedzie do Sztokholmu, ani tym bardziej, kto ma dokonać wyboru reprezentanta. Warto przypomnieć, że decyzja o powrocie Czech na Eurowizję w 2015 roku również była krytykowana przez lokalne media. Czy Czesi pójdą śladem Polaków i znów pokochają konkurs? Aby to zrobić, potrzebny jest im sukces, którego z całego serca życzymy!

Źródło: ESCportal.cz, iDnes, Novinky, fot: mediaguru.cz

Exit mobile version