Konkurs Piosenki Eurowizji co roku zapewnia fanom porządną dawkę muzyki. Po finale konkursu obserwatorzy zastanawia się, jak wygrana piosenka poradzi sobie na europejskim rynku muzycznym. Równie często padają pytania o pozostałe utwory z eurowizyjnej stawki. Postanowiliśmy sprawdzić, jak na europejskich listach przebojów radzą sobie piosenki z finału Eurowizji 2016. Jest dobrze?
Za nami 61. Konkurs Piosenki Eurowizji, w którym o Grand Prix walczyły 42 reprezentacje. Finał wygrała Jamala z utworem 1944, z którym reprezentowała Ukrainę. Tegoroczny finał śledziło ponad 204 miliony telewidzów, jednak zwycięski utwór nie stał się europejskim przebojem. Dla niektórych nie jest to wyznacznikiem osiągnięcia sukcesu, ponieważ Jamala miała „piosenkę artystyczną”, jednak po spojrzeniu na zasięg konkursu aż chce się widzieć go na listach przebojów w Europie. Patrząc jednak na tegoroczne zestawienie, mało której piosence udało się przebić na europejskim rynku.
Eurowizja 2016: komercyjny sukces Fransa
W Polsce udało się to np. Fransowi i reprezentującej Szwecję piosence If I Were Sorry, która podbiła szczyty polskich notowań. Na przełomie sierpnia i września była to najczęściej grana piosenka w naszych rodzimych radiach, a do dzisiaj grają ją – nawet kilka razy dziennie – największe polskie rozgłośnie radiowe, takie jak Radio Zet, RMF Maxxx czy RMF FM. Tego nie osiągnął nawet Michał Szpak ze swoim utworem Color of Your Life, który reprezentował Polskę. Utwór If I Were Sorry zajął pierwsze miejsce na liście przebojów nie tylko w Polsce i – co oczywiste – w Szwecji, ale też w Niemczech, gdzie w jednym tygodniu był najczęściej granym utworem w rozgłośniach radiowych. W Austrii singiel dotarł do 2. miejsca sprzedaży, a w Estonii – do 3. Poza tym utwór dotarł także całkiem wysoko w notowaniach m.in. w Finlandii (7. miejsce), w Belgii (15. miejsce) i Szwajcarii (25. miejsce) czy na Węgrzech (20. miejsce). Piosenka trafiła także do pierwszej 50-tki zestawienia sprzedaży m.in. w Holandii, Słowenii, Francji oraz Irlandii. W Szwecji utwór stał się ogromnym przebojem, a ludzie na potęgę kupowali singiel za pośrednictwem sklepów internetowych. To zapewniło mu certyfikat pięciokrotnej platynowej płyty za sprzedaż w ponad 200 tys. egzemplarzy. Poza Szwecją tak kolorowo nie było, ale mimo wszystko tę propozycję można uznać za największy przebój Eurowizji 2016. W samym konkursie zajął 5. miejsce.
Eurowizja 2016: jak radzą sobie na rynku piosenki z Top 4 konkursu?
Tak kolorowo nie było w przypadku Poli Genowej, która z piosenką If Love Was a Crime zajęła czwarte miejsce dla Bułgarii. Pomimo świetnego wyniku i przebojowości numeru, utwór nie przebił się praktycznie do europejskich rozgłośni radiowych. Udało mu się jednak dojść na szczyt listy przebojów w… Serbii. Przypomnijmy, że Serbowie wręczyli temu utworowi osiem punktów w finale Eurowizji 2016. Niestety, poza tym sukcesem, singiel zamiatał doły na listach przebojów np. w Austrii (72. miejsce), Francji (129. miejsce) czy Wielkiej Brytanii (200. miejsce), a poza imprezami eurowizyjnych maniaków, praktycznie nigdzie nie jest już grany, zwłaszcza w rozgłośniach radiowych. Podobnie jest z potencjalnym zwycięzcą Eurowizji 2016, czyli Siergiejem Łazariewem i jego propozycją You Are the Only One. Utwór chwilę grany był w radiach krajów byłego związku radzieckiego, trafił nawet na 1. miejsce listy najczęściej kupowanych singli w serwisie iTunes w Rosji i Kazachstanie oraz na Białorusi i Łotwie, jednak na tym jego popularność się zakończyła. Wielka szkoda, ponieważ utwór miał potencjał na bycie przebojem, a po zajęciu 3. miejsca na Eurowizji nie dotarł nawet do pierwszej dwudziestki list przebojów w żadnym kraju (z wyłączeniem Finlandii, gdzie uplasował się na 17. miejscu). Sam Siergiej Łazariew wykonuje go co prawda na koncertach i programach rozrywkowych, jednak to nieco za mało, by podbić Europę.
Jak wygląda sytuacja ze zdobywczynią srebrnego medalu Eurowizji 2016, czyli Australijką Dami Im i jej propozycją Sound of Silence? Piosenka dotarła do 5. miejsca australijskiej listy przebojów oraz do 10. miejsca w Belgii i 11. miejsca w Finlandii, co można potraktować jako sukces, patrząc na poczynania pozostałych propozycji konkursowych z tego roku. Szkoda jednak, że na tym się kończy, ponieważ w kilku innych krajach Sound of Silence nie radziło sobie tak dobrze, o ile w ogóle trafiało w eter. Co ciekawe, w Polsce piosenka do dziś systematycznie grana jest przez warszawskie Radio Kolor i zielonogórskie radio akademickie Radio Index. Jak na reprezentowanie kraju na międzynarodowym konkursie z wielomilionową publicznością to trochę mało… Nie mówiąc już o tym, że zwycięska piosenka 1944 z repertuaru Jamali nie zdołała podbić szczytu listy przebojów nawet na ukraińskim rynku. Ostatecznie dotarła do 2. miejsca, a obecnie balansuje na granicy 10-13. miejsca. W Europie utwór przeszedł bez większego echa, docierając m.in. do 13. miejsca w Belgii, 32. w Hiszpanii czy 40. na Węgrzech, a także do niższych miejsc „Top 100” w Austrii, Francji czy Szwajcarii. W Rosji został odnotowany na 129. miejscu jednej z list przebojów. Jak widać, nawet wygrana na Eurowizji oraz polityczne tło piosenki nie zapewnia jej długoterminowego sukcesu. Ale chociaż Jamali się udało, a po wygraniu Eurowizji stała się pierwszoligową gwiazdą w kraju.
Eurowizja 2016: Michał Szpak osiągnął sukces z „Color of Your Life”?
Zdawać by się mogło, że w Polsce sporym zainteresowaniem cieszy się utwór Color of Your Life Michała Szpaka. Co zaskakujące, polskie rozgłośnie radiowe niechętnie grają jego propozycję na swojej antenie. Czy wynika to z nieatrakcyjności utworu czy z niechęci do piosenkarza to sprawa drugorzędna, ale smuci fakt, że nie wykorzystano potencjału, jaki miał po zajęciu 8. miejsca na Eurowizji 2016. Lokalne rozgłośnie doceniły go jednak, dzięki czemu podbił listy przebojów m.in. Radia Merkury, Radio Strefa RF czy Radia Pomorza i Kujaw. W notowaniu radia Eska dotarł do 4. miejsca, uzyskał także status podwójnej platynowej płyty za sprzedaż cyfrową równą 40 tys. egzemplarzy. Pomimo wiernych fanek Michała Szpaka, w ogólnopolskim rozrachunku utwór Color of Your Life wciąż pozostaje w tyle innych dwóch piosenek z krajowych eliminacji, czyli kawałka Lustra Natalii Szoeder i Cool Me Down Margaret. W obu przypadkach sukces stoi jednak za mocną promocją singli przez wytwórnie płytowe. Pozostaje pytaniem, dlaczego giganci, tacy jak Sony Music czy Warner Music nie starają się tak w przypadku polskiej propozycji czy innych utworów z Eurowizji 2016?
Eurowizja 2016: pozostałe piosenki z finału. Jak sobie radzą?
Niedawno wytwórnia Warner Music Poland zaczęła promować ogólnopolskim rozgłośniom radiowym singiel J’ai cherché Amira, który reprezentował Francję w Eurowizji 2016. Chociaż nieco rychło w czas, do tej pory grany jest systematycznie jedynie w lokalnych radiach: Centrum z Kalisza, Strefa FM z Piotrkowa Trybunalskiego i regionalnym Weekend FM. Mamy jednak nadzieję, że piosenka zdoła powtórzyć mały sukces, jaki osiągnęła np. we Francji czy Belgii, gdzie dotarła do pierwszej piątki listy przebojów. Piosenka cieszy się powodzeniem także na Litwie, gdzie do tej pory często plasuje się w czołówce. Miejmy nadzieję, że teraz czas na Polskę.
Nasze krajowe radia do tej pory nie podchwyciły ani przebojowej piosenki Loin d’ici Austriaczki Zoë, ani rockowego numeru Pioneer Freddiego z Węgier, ani nawet rewelacyjnego utworu Heartbeat Justsa z Łotwy. Pomimo wizyty promocyjnej Franceski Michielin w Warszawie, w polskich rozgłośniach trudno usłyszeć jej włoską propozycję No Degree of Separation. Singiel zaliczył mały sukces w krajach włoskojęzycznych (1. miejsce we Włoszech i status platynowej płyty oraz 4. miejsce w San Marino). Największym zaskoczeniem dla wielu obserwatorów jest brak na liście przebojów kawałka Say Yay! Barei z Hiszpanii, który typowany był do miana największego wakacyjnego przeboju jeszcze przed Eurowizją. Singiel nie wybił się poza Hiszpanię, gdzie dotarł do 3. miejsca list przebojów, w Szwecji nie doszedł nawet do „Top 50”, nie mówiąc już o Francji, gdzie zaliczył debiut na 184. miejscu, a tydzień później wypadł z zestawienia. Sukcesu nawet we własnym kraju nie uzyskały też inne finałowe piosenki, w tym Ghost Jamie-Lee Kriewitz z Niemiec (11. miejsce na liście przebojów), Made of Stars Howiego Stara z Izraela (5. miejsce w kraju, spadek z „Top 10” tydzień później, a także tylko 98. miejsce w Szwecji) i Lighthouse Niny Krajić z Chorwacji (singiel dotarł na 4. miejsce, potem zaliczył stopniowy spadek) czy I Stand Gabrieli Gunčíkovej z Czech (48. miejsce na liście przebojów).
Co z pozostałymi utworami z czołówki ulubionego konkursu muzycznego Europy? Utwór LoveWave ormiańskiej reprezentantki Iwety Mukuczian, który zajął 7. miejsce na Eurowizji, kompletnie przepadł na europejskim rynku muzycznym, podobnie jak propozycja I’ve Been Waiting for This Night Donny’ego Montella, który uplasował się dwa oczka niżej na Eurowizji 2016. Laurze Tesoro, która zamknęła pierwszą dziesiątkę tegorocznego konkursu, udało się z utworem What’s the Pressure zaliczyć 1. miejsce na liście przebojów w Holandii oraz 2. miejsce w Belgii, gdzie singiel uzyskał status złotej płyty za sprzedaż w ponad 10 tys. egzemplarzy. Niestety, poza pozycjami na dnie list przebojów w Austrii, Szwecji czy Francji, piosenka całkowicie przepadła w Europie. Powodzeniem w regionie belgijsko-holenderskim cieszyła się także propozycja Slow Down Douwe’a Boba z Holandii, co jednak nie powinno być traktowane jako większy sukces. Poza krajami Beneluksu utwór nie zyskał przychylności rozgłośni radiowych, a w Austrii i Szwecji zdołał dojść do – odpowiednio – 65. i 96. miejsca na listach przebojów.
No cóż, taki los utworów z szyldem „Eurowizja”. Czy to się kiedyś zmieni? Czy wytwórnie płytowe zaczną inwestować w eurowizyjne piosenki? A może piosenki z Eurowizji wciąż będą jedynie muzyką dla wąskiego grona fanów, a przypadkowi słuchacze zapewnią utworom jedynie 5 sekund sławy na liście najczęściej pobieranych piosenek w iTunes? Czas pokaże.
Źródło: australian-charts.com, austriancharts.at, dutchcharts.nl, germancharts.de, hitparade.ch, lescharts.com, spanishcharts.com, swedishcharts.com, ultratop.be, zpav.pl. Foto: Commons Wikimedia