Telewizja słoweńska przygotowuje się do organizacji preselekcji narodowych EMA 2014. Znamy kolejność startową, a kiedy poznamy konkursowe piosenki?
Rozlosowano już kolejność startową podczas finału preselekcji słoweńskich EMA 2014, które zaplanowano na 8 marca. Część kandydatów opublikowała już tytuły swoich konkursowych utworów, ale ich premiera odbędzie się dopiero we wtorek, 4 marca podczas audycji radia VAL 202 o 18:00. Fani będą mieli 4 dni na osłuchanie się z propozycjami i wybór swoich faworytów. W finale wykonawcy wystąpią w następującej kolejności:
- 1. Omar Naber „I won’t give up”
- 2. Nermin Puškar i Samuel Lucas „Masquerade”
- 3. Bilbi „This is not blues”
- 4. Nude
- 5. Rudi Bučar (na zdj.) i Elevators
- 6. Tinkara Kovač
- 7. Muff „Let me be (myself)”
Show poprowadzi Ula Furlan, która opublikowała w Internecie projekt sceny preselekcyjnej – TUTAJ. Całym projektem dowodzi Miša Molk, która w wywiadzie dla Evrovizija.si opowiedziała o powodach, dla których RTV SLO zdecydowała się na udział w Eurowizji. Nadawca zrobił analizę wyników oglądalności zarówno preselekcji narodowych jak i samej Eurowizji. Patrząc na ostatnie lata oglądalność i tak była zadowalająca, a dodając do tego dochód z sms-ów podczas selekcji oraz wpływy z reklam zarząd stacji doszedł do wniosku, że uczestnictwo jednak się opłaca, zwłaszcza, że jest to jeden z niewielu tego typu międzynarodowych projektów w które Słowenia jest zaangażowana. Dodatkowo RTV SLO znalazła się na 14. miejscu rankingu nadawców, u których transmisja ESC 2013 (wszystkich trzech części) miała najwyższą oglądalność. Zainteresowanie było powyżej średniej europejskiej, z czego należy się cieszyć, zwłaszcza, że reprezentanta Słowenii nie było w finale.
Policzono, że za składkę, którą nadawca musi zapłacić, otrzymuje prawa do transmisji jednego z najpopularniejszych programów na świecie – dwa półfinały i finał to łącznie 7 godzin i 15 minut najwyższej klasy rozrywki. Dodatkowo RTV SLO ma też zestaw eurowizyjnych teledysków, z których montuje dwa (po 90 minut każdy) lub trzy (po 60 minut każdy) bloki prezentujące konkursowe piosenki. Łącznie daje to ponad 10 godzin materiału, który przyciąga widzów i gwarantuje telewizji wysoką oglądalność. W tym roku Słowenia wyśle na Eurowizję swojego dwudziestego reprezentanta, za rok sam konkurs obchodzić będzie sześćdziesiąte urodziny – to ważny powód dla którego Słowenia powinna brać aktywny udział w ESC. Wciąż trwają poszukiwania sponsora, który wspomógłby RTV SLO w organizacji całego projektu eurowizyjnego, ale jeśli dodatkowe źródło wsparcia finansowego się nie znajdzie, nadawca dokona zmian w ramówce i zmieni swoje plany dotyczące innych programów, by zapewnić sobie pieniądze na Eurowizję.
Preselekcje EMA 2014 będą skromne, ale z klasą. Głosowanie odbędzie się w dwóch etapach. Najpierw spośród siedmiu kandydatów wybrana zostanie najlepsza dwójka, która trafi do superfinału. W ponownym głosowaniu wskazany zostanie zwycięzca. Linie otwarte będą przez 10 (w pierwszym etapie) i 5 minut (w drugim etapie), a o wynikach decydować będą tylko i wyłącznie widzowie. Oczywiście nie zabraknie gości specjalnych, ale o tym Molk na razie nie chce mówić. Plany promocyjne reprezentanta Słowenii zależne będą od tego, kogo widzowie wybiorą. Każdy kandydat ma bowiem inną historię i na podstawie najciekawszych elementów jego artystycznej biografii oparta będzie cała strategia.
Evrovizija.si wspomina też o wczorajszym wyborze reprezentanta Polski. W krótkim artykule pt. „Czy etniczna piosenka My Słowianie zdobędzie szczyt” Alesh Maatko porównuje nasz utwór do … twórczości „dzikiej” Ruslany, zwyciężczyni Eurowizji 2004. „Wszystko tworzy ciekawą historię, oceniając po, chociażby, teledysku” – komentuje.
Słowenia wystąpi w drugim półfinale, co oznacza, że reprezentant tego kraju będzie bezpośrednim rywalem Donatana i Cleo w walce o awans. Zarówno Polska (w 2011) jak i Słowenia (w 2013) swoje ostatnie występy eurowizyjne zakończyły na ostatnich miejscach w półfinale. Pora to zmienić!
Źródło: Evrovizija.si, fot: Ostriga.org