Drugi dzień prób – cz. I

Ruszamy z kolejny dniem prób. Zapraszamy do śledzenia naszej relacji na żywo.

Dzisiaj na scenie zobaczymy pozostałych uczestników pierwszego półfinału oraz Szwecję. Dzień rozpoczynamy z Czechami, Cyprem, Austrią oraz Estonią.

10. Czechy

Gabriela Gunčíková występuje jako pierwsza. Na scenie widzimy tylko samą wokalistkę ubraną w długą, białą suknię. Na samym początku wokalistka ma spięte włosy, które rozpuszcza w kulminacyjnym momencie. Towarzyszą jej stonowane wizualizacje, w postaci słupów świateł oraz figur geometrycznych, które pod koniec zmieniają się w kwiaty. Niesamowite ujęcia kamer z góry – potencjał Globen został wykorzystany w stu procentach. Wszystko to w połączeniu z wokalem robi ogromne wrażenie. Czy piosenka I Stand podbije serca eurowizyjne publiczności?

11. Cypr

Pora na mocniejsze brzmienia w wykonaniu zespołu Minus One. Wśród osób pracujących przy ich utworze Alter Ego jest Thomas G:son odpowiedzialny za sukces Euphorii. Kilku członków zespołu stoi w specjalnych klatkach. W trakcie występu pojawiają się wstawki video z wilkami, które występowały również w teledysku. Nie zabrakło także wilczego wycia frontmana grupy. Wizualizacje w ciemnych kolorach z padającymi w różne strony światłami. Jak na taki utwór cały występ jest odrobinę zbyt stateczny.

12. Austria

Jakże to kontrastowa piosenka w porównaniu do wcześniejszego Cypru. ZOË chce nas przenieść w swój bajkowy świat, gdzieś daleko stąd (Loin d’ici). Piosenkarka ubrana w  różową tiulową  sukienkę. Na początek brakuje wizualizacji, pojawiają się one dopiero na znak ZOË. Są one kolorowe, lekko w stylu retro – mamy kwiaty, tęczę oraz latające motyle. Brakuje jednak bieżni, po której poruszała się wtedy piosenkarka. Jest za to wyświetlana na podłodze ścieżka. Całość bardzo przesłodzona, ale plus za francuski akcent Austriaczki.

13. Estonia

Pora na Jüriego Pootsmanna. Wizualizacje towarzyszącego jego występowi nawiązują do tematyki karcianej. Są symbole karty pik, karty z twarzą śpiewającego wokalisty, a nawet jedna prawdziwa w jego ręku, która potem znika w magiczny sposób i pojawia się ponownie. Podobnie jak w przypadku Czech, Jüri na scenie jest sam, ubrany w elegancki granatowy garnitur. Ma też okulary, które dodają mu dodatkowego uroku. Całość bardzo klimatyczna – co za głęboki głos artysty!

Pamiętajcie, że nadajemy na żywo ze Sztokholmu i artykuł aktualizowany jest na bieżąco.

Zapraszamy Was również do śledzenia relacji z drugiej części prób.

Exit mobile version