… czyli reakcje na 13. miejsce Sebaltera w finale 59. Konkursu Piosenki Eurowizji. Szwajcaria jako pierwsza oficjalnie potwierdziła udział w przyszłorocznej edycji konkursu.
Szwajcaria podobnie jak Polska została w tegorocznej Eurowizji najbardziej skrzywdzona przez profesjonalny panel jurorów. Gdyby głosowali wyłącznie telewidzowie to Sebalter uzyskałby 7. miejsce w finale 59. Konkursu Piosenki Eurowizji. Niestety, jurorzy ocenili prezentację sceniczną oraz utwór Hunters of Stars dopiero na 22. miejscu, do w połączeniu z głosami widzów dało 13. miejsce oraz 64 punkty. W kraju nikt nie doszukuje się spisku jurorów – Szwajcarzy są po prostu dumni z tak wysokiego rezultatu. Od wprowadzenia rundy półfinałowej Szwajcaria awansowała jedynie 4 razy. Tegoroczny niewątpliwy sukces szwajcarskiej reprezentacji jest najlepszym od 9 lat. Zarówno władze stacji SRF, RTS oraz RSI, z której ramienia Sebalter dostał się do narodowego finału, wyraziły ogromne zadowolenie z powodu osiągniętych sukcesów swoich przedstawicieli w Kopenhadze. Trzeba przyznać, że szwajcarski reprezentant promował się w Danii na każdym kroku. Artysta wraz z zespołem często odwiedziali centrum prasowe, pojawiali się w euroclubie oraz przygotowali wyjątkowe prezenty dla akredytowanych dziennikarzy, przez co Sebastian stał się ulubieńcem wielu fanów, a jego wizerunek sceniczny oraz eurowizyjny utwór zyskali ogromną sympatię i uznanie.
Wokalista w prywatnej rozmowie z eurowizja.org kazał przekazać szczególne podziękowania dla polskiej publiczności, która niewątpliwie pokochała jego eurowizyjny utwór, dowodem na to jest 2. miejsce w głosowaniu telewidzów w półfinale (12 punktów po połączeniu głosów widzów oraz jurorów) oraz 1. miejsce w głosowaniu publiczności w finale (ostatecznie Polska przyznała Sebalterowi 10 punktów w trakcie sobotniego koncertu). Szwajcar przyznał, że po wydaniu swojego pierwszego albumu będzie się starał o nawiązanie współpracy z naszymi rodzimymi producentami w celu zagrania kilku koncertów w Polsce. Tym samym miejmy nadzieję, że usłyszymy Sebastiana Paù-Lessiego i jego najnowsze utwory już niebawem na naszych największych scenach muzycznych oraz w stacjach radiowych.
Tymczasem dyrektor SRF – stacji, która odpowiedzialna jest za coroczną organizację narodowych preselekcji – Rudolf Matter oświadczył, że Szwajcaria weźmie udział w jubileuszowej – 60. edycji Eurowizji, która w przyszłym roku odbędzie się w Austrii. Matter zaznaczył, że w tym roku w Szwajcarii o Eurowizji było naprawdę głośno. Niemal każde media informowały o przygotowaniach Sebaltera do konkursu, a po awansie do finału wielu spekulowało na temat ewentualnej wygranej swojej reprezentacji, co przełożyło się na wyniki oglądalności. Tegoroczny konkurs śledziło 3,6 milionów Szwajcarów, co dało stacji ponad 46% udziału na rynku. Tak dobrych wyników oglądalności nie było od wielu lat. Dyrektor wyjaśnił, że przyszłoroczne preselekcje będą miały ten sam charakter, czyli trzy stacje SRF, RTS oraz RSI wybiorą swoich przedstawicieli do półfinału. Niemieckojęzyczna stacja (SRF) ponownie otworzy specjalną platformę internetową, na której będą mogli zarejestrować się wszyscy chętni muzycy oraz artyści z całego świata. W przypadku włoskojęzycznej stacji RSI oraz francuskojęzycznego nadawcy RTS wiemy na razie tyle, że obie stacje wybiorą swoich kandydatów do półfinału narodowych preselekcji najprawdopodobnie wewnętrznie. Finał szwajcarskich preselekcji odbędzie się na przełomie stycznia i lutego. Więcej informacji zostanie przekazanych już wkrótce.
Szwajcaria jest pierwszym krajem po Austrii, który oficjalnie potwierdził uczestnictwo w przyszłorocznej Eurowizji. W związku z wyjątkowym jubileuszem 60-lecia konkursu mamy nadzieję na powrót wielu krajów oraz wyjątkowy debiut pewnego państwa, na który czeka mnóstwo fanów.
Źródło: srf.ch, rsi.ch, rts.ch, esctoday.com, eurovision.tv, Sebalter, inf. wł.
Zdjęcie: archiwum prywatne Sebastiana Paù-Lessiego