Armenia obchodzi dzisiaj swoje święto narodowe (Dzień Niepodległości) z tej okazji przygotowaliśmy przypomnienie najbardziej pamiętnych eurowizyjnych piosenek tego kraju, ciekawostki oraz niespodzianki.
Armenia bardzo poważnie podchodzi do corocznego konkursu piosenki Eurowizji co pozwala jej jeszcze bardziej zbliżyć się do Europy. Chociaż nigdy nie wygrała dobrze sobie radzi na tle innych państw. Aż siedem razy Armenia znalazła się w pierwszej dziesiątce biorąc pod uwagę, że tylko trzynaście razy brali udział w konkursie. Ich najlepsze miejsce to dwa razy czwarte w finale, a najgorsze niestety tegoroczny brak awansu Srbuk i 16. miejsce w półfinale.
Nowoczesność przeplatana tradycją
Armenia zadebiutowała w 2006 roku na Eurowizji i dobrze sobie radzi w konkursie z niezapomnianymi refrenami, chwytliwymi uderzeniami i egzotycznymi pomysłami. W nowoczesne, popowe rytmy w najlepszy sposób wplata etniczne elementy takie jak duduk – narodowy instrument, ormiański wokal w tle, czy tradycyjne kostiumy.
Siostry Inga & Anush zostały zapamiętane dzięki uzależniającej piosence Jan Jan, która stała się jedną z najlepszych piosenek ethnopop ostatniej dekady. Panie grały zgodnie ze swoimi tradycyjnymi korzeniami, od strojów po style instrumentalne i taneczne, i zajęły dziesiąte miejsce w 2009 roku, jednej z najbardziej konkurencyjnych edycji konkursu w historii.
Na szczególną uwagę zasługuje także nowoczesna ballada z domieszką dubstepu, a także skrzypiec i fortepianu Not Alone Arama MP3. Piosenka była według bukmacherów najczęściej typowanym utworem do zwycięstwa w 2014 roku zajmując ostatecznie czwarte miejsce w finale Eurowizji.
Diaspora siłą narodu
Należy pamiętać, że w przypadku piosenek ormiańskich na Eurowizji chodzi nie tylko o wygraną, ale także o łączenie diaspory rozsianej po całym świecie. Liczba ludności w samej Armenii wynosi niecałe trzy miliony, po uwzględnieniu diaspory szacuje się, że populacja jest bliższa dziesięciu milionom. I rzeczywiście w 2015 roku została stworzona grupa Genealogy składająca się z ormiańskich artystów diaspory reprezentujących pięć kontynentów (pochodzili z USA, Australii, Etiopii, Japonii, Francji oraz Armenii). W piosence Face the Shadow (pierwotnie Don’t Deny, ale tytuł został zmieniony ze względu na aspekt polityczny) zespół odniósł się do setnej rocznicy ludobójstwa Ormian w 1915 roku.
Mistrz inscenizacji
Armenia produkuje jedne z najlepszych inscenizacji, jakich byliśmy świadkami na Konkursie Piosenki Eurowizji. Była największa na Eurowizji rękawica bokserska w 2011 roku, Eva Rivas (ESC 2010) miała gigantyczną pestkę moreli, Genealogy (ESC 2015) przynieśli ze sobą mapę świata, a Hayko (ESC 2007) niemal nie wykrwawił się na scenie, a nawet przyniósł replikę drzewa z klasztoru Geghard (monastyr uchodzi za najpiękniejszy klasztor w Armenii). Sirusho (ESC 2008) zaprezentowała epicki numer taneczny bez żadnych rekwizytów i sztuczek, co samo w sobie jest czymś spektakularnym na Eurowizji. Inscenizacja LoveWave Ivety Mukuchyan jest tak dobra, że zasługuje na osobną uwagę. Iveta stworzyła na scenie eurowizyjnej dreszcze emocji z przemyślaną grą kamer, a przede wszystkim sposobem, w jaki pracowała na swoim ciele. Tym śladem poszła też Artsvik w 2017 roku zmieniając Fly with Me na zapadający w pamięć.
The Best of…
Niekwestionowanym najlepszym hitem jakim Armenia wysłała na Eurowizję jest Qélé, Qélé. Sirusho jest kompletną boginią i absolutną ikoną Eurowizji, która zajęła czwarte miejsce w 2008 roku zdobywając największą liczbę 12 punktów w całym konkursie. Wyjątkową czyni ją to, że udało się jej pokonać zwycięzcę Eurowizji w półfinale bez wygrania półfinału. Tego wyczynu nie dorównał żaden inny artysta w historii konkursu, ponieważ żadna zwycięska piosenka oprócz Believe nie ukończyła półfinału poniżej drugiego miejsca.
Poniżej znajdziecie playlistę z Waszymi ulubionymi piosenkami z Armenii, na które oddaliście głos na grupie Warsaw Calling.
Źródło: eurovisionireland.net, escinsight.com, escxtra.com