Przed nami czwarty dzień prób do tegorocznego, 60. Konkursu Piosenki Eurowizji. Bądźcie na bieżąco z wieściami, jak przebiegają przygotowania reprezentantów Izraela, Łotwy, Azerbejdżanu i Islandii!
Już od 12:00 czekają nas kolejne występy uczestników drugiej połowy drugiego półfinału 60. Konkursu Piosenki Eurowizji. Dzisiaj zobaczymy, jak zaprezentują się przed nami reprezentanci Izraela (Nadav Guedj), Łotwy (Aminata), Azerbejdżanu (Elnur Hüseynov) i Islandii (María Ólafsdóttir).
09 IZREAL
Na pierwszy ogień poszedł dzisiaj reprezentant Izraela, Nadav Guedj, który zaprezentował swoją dynamiczną propozycję Golden Boy. Początek występu zachowany w niebieskiej tonacji, piosenkarz powoli buduje napięcie, ma na sobie garnitur oraz złote buty ze skrzydłami. Mocną stroną występu są kolorowe, głównie złote wizualizacje zmieniające się co gatunek muzyczny (nie ukrywajmy, Golden Boy to mieszanka miliona różnych stylów muzycznych). Niestety, od początku widać, że Guedj jest zestresowany, co rzutuje także na jego wokal. Na scenie towarzyszy mu trzech przystojnych tancerzy i dwuosobowy męski chórek, który próbuje ratować sytuację. Miejmy nadzieję, że kolejne próby pójdą znacznie lepiej, a 16-letni reprezentant Izraela oswoi się ze sceną. Jego prezentacja spotkała się jednak z głośnym aplauzem dziennikarzy zgromadzonych w centrum prasowym. Wiadomo też, że w kulminacyjnej części występu wybrzmią brawa, co ma dodać energii całości. Prezentację zakończy pokazanie zdjęcia wykonanego za pomocą polaroidu. Podczas ostatniej próby zobaczyliśmy, że występ rozpocznie się przy użyciu efektów pirotechnicznych, fajerwerki i ogień pojawią się także przed pierwszym refrenem i w bridge’u. W trakcie ostatniego refrenu zobaczymy natomiast złoty deszcz.
10 ŁOTWA
Jako druga podczas dzisiejszych prób zaprezentowała się Aminata z piosenką Love Injected, z którą reprezentuje Łotwę. Piosenkarka ma na sobie czerwoną suknię z długim trenem, podobną nieco do tej z eliminacji. Prezentacji towarzyszą świetne wizualizacje, które podkreślają tajemniczość numeru. W refrenie piosenkarka zaprezentowała bardzo mocny wokal, cały występ jest bardzo przemyślany, nietypowy, mroczny. Z artystki bije niesamowita emocjonalność, która z pewnością chwyci telewidzów i zapewni krajowi awans. Cały występ spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem w centrum prasowym. Podczas dzisiejszych prób po raz pierwszy spotykamy się z zupełnie nowym dla konkursu zjawiskiem – wcześniej nagranymi oklaskami, które można usłyszeć także w trakcie prezentacji Aminaty (po pierwszym refrenie i na koniec występu). Czy tak będzie również podczas koncertów na żywo? Oby nie.
11 AZERBEJDŻAN
Trzecim występem w dzisiejszym rozkładzie jazdy jest prezentacja jednego z faworytów całego konkursu – Elnura Hüseynova z Azerbejdżanu. Przypomnijmy, że wokalista po raz drugi występuje w barwach kraju w widowisku, tym razem solo z utworem Hour of the Wolf, który wygrał m.in. głosowanie polskiego oddziału OGAE w typowaniach faworyta. Występ zaczyna się w mroku, w tle widać księżyc, Elnur powoli wynurza się z ciemności. Na scenie towarzyszy mu najpierw półnagi tancerz współczesny z rysunkiem kręgosłupa na plecach, później dołącza do niej druga tancerka. Na twarzy Elnura widać niesamowite wczucie się w to, co wyśpiewuje, całości towarzyszy emocjonalny taniec pary. W drugiej połowie występu widzimy zmianę wizualizacji na czerwone. Na żywo z pewnością będzie jeszcze bardziej uczuciowo, jednak już teraz na skórze pojawić mogę się ciary. Podczas drugiej próby Hüseynov zaczął nieco kombinować z wokalizami pod koniec występu, jednak wyszło mu to znacznie lepiej, niż np. podczas koncertu promocyjnego w Amsterdamie. Podczas ostatniej próby w wizualizacjach nagle pojawił się… biały gołąb, który kompletnie nie pasuje do całości.
12 ISLANDIA
Ostatnia przed przerwą na scenie pojawiła się reprezentantka Islandii, María Ólafsdóttir, która zaśpiewała piosenkę Unbroken. Piosenkarka ma na sobie różową sukienkę i, co w tego typu numerach jest modne, nie ma na sobie butów. Na podłodze dominują żółto-czarne wizualizacje, które jakoś współgrają z zielonymi światłami. Całość jest przesłodzona, zresztą jak sam utwór. Występ zaczyna się bardzo cicho, co bynajmniej nie zachęca do dalszego słuchania. Potem wokal jest już znacznie głośniejszego, ale nadal nie przyciąga uwagi. W pewnym momencie nie zabraknie „naturalnego” upadku na podłogę. Na scenie nastolatce towarzyszy pięciosobowy chórek. Bardzo męczący występ, widać, że sama reprezentantka z trudem ukrywa zmęczenie repertuarem. Bardzo słaby występ, najmniej zapadający w pamięć. O dziwo jednak, wielu dziennikarzom się spodobało. No cóż, może w Europie mają inny gust niż my, Polacy? 😉
Przypominamy, że relacjonujemy na żywo przebieg pierwszych prób reprezentantów z drugiej połowy drugiego koncertu półfinałowego. Odświeżajcie stronę po najnowsze doniesienia z Hali Miejskiej w Wiedniu, które dzielimy się z Wami na bieżąco!