Słoweński nadawca publiczny po dwóch latach porażek nie zamierza się poddawać. Właśnie ruszyły zgłoszenia do przyszłorocznej edycji EMA.
Telewizja RTV Slovenija otworzyła zgłoszenia do preselekcji Evrovizijska Melodija (w skrócie: EMA). Kompozytorzy i artyści mogą nadsyłać swoje utwory do końca 16 listopada. Istotną zmianą jest to, że tekst powinien być napisany w języku słoweńskim lub innym języku używanym na terenie tego państwa, m.in. w języku chorwackim czy serbskim. Oznacza to rezygnację z języka angielskiego. Ostatnią propozycją Słowenii wykonywaną w całości w języku narodowym było „Verjamem” Evy Boto z roku 2012. Efekt? Przedostatnie miejsce w półfinale.
W tym roku w Kijowie Słowenię po raz drugi reprezentował Omar Naber (co warto dodać – po raz drugi bez awansu do finału) z kompozycją „On My Way”, który wygrał preselekcje dzięki jurorom. Gdyby o wyborze reprezentanta decydowali tylko widzowie wygrałby duet BQL i piosenka „Heart Of Gold”, która jako jedna z kilku w preselekcjach była stworzona przez inny duet – Maraayę (ESC 2015). Wielu słoweńskich miłośników Konkursu Piosenki Eurowizji chętnie widziałoby Marjetkę i Raaya ponownie w barwach swojej ojczyzny.
Zeszłoroczna edycja EMA chwalona była przez fanów Eurowizji za organizację (zauważalne inspiracje szwedzkim Melodifestivalen) i nietypowy jak na tą imprezę rozmach. Na razie dokładny format przyszłorocznej edycji nie jest znany, ale jak to w przypadku tego małego kraju, można spodziewać się wielu niespodzianek.
Czy waszym zdaniem Słowenia ma szansę na sukces w Lizbonie?
Źródło: RTVSLO, wiwibloggs.com; fot. eurovision.tv