Mija dokładnie 28 lat, odkąd Eurowizja po raz pierwszy odbyła się z udziałem reprezentanta Polski. W roku debiutu zaszczyt bronienia polskich barw otrzymała aspirująca, młoda wokalistka, Edyta Górniak. W wywiadzie dla Eurowizja.org zdradziła kulisy udziału w Konkursie Piosenki Eurowizji oraz opowiedziała o tym, co Eurowizja zmieniła w jej życiu.
Edyta Górniak była pierwszą reprezentantką Polski na Eurowizji. Mimo debiutu, ballada To Nie Ja przypadła do gustu jurorom oceniającym widowisko. Polska zajęła wtedy wysokie, drugie miejsce, przegrywając jedynie z gospodarzami Eurowizji 1994, czyli Irlandią. W sumie Edyta Górniak otrzymała 166 punktów, a pięć krajów przyznało jej najwyższe noty. To Austria, Estonia, Francja, Litwa i Wielka Brytania. Jednak o mały włos, a Polska zostałaby zdyskwalifikowana z udziału w konkursie…
Edyta Górniak miała jechać z inną piosenką
W wywiadzie dla Eurowizja.org Edyta Górniak wspomina o szeregu przeszkód, które czekały na nią zarówno przed, jak i podczas samej Eurowizji. Początkowo artystka miała wystąpić z inną piosenką, nawiązującą bardziej do poezji śpiewanej. Twórcami jej mieli być Włodzimierz Korcz oraz Wojciech Młynarski. Ostatecznie menadżer piosenkarki, Witold Kubiak, znalazł jej inny utwór, do którego Jacek Cygan napisał tekst, nie wiedząc, że pisze go na potrzeby Eurowizji. Młodej wykonawczyni udało się przekonać do swojej wizji Telewizję Polską i pojechała z piosenką To Nie Ja.
Edyta Górniak a Eurowizja 1994
Na miejscu też nie było łatwo. Wietrzny Dublin sprawił, że Edyta Górniak zachorowała na bakteryjne zapalenie krtani. Dodatkowo występująca przed Polką reprezentantka Rosji skopiowała fryzurę, stąd sztab Edyty musiał zmieniać pomysł na uczesanie już na Eurowizji. Natomiast podczas próby jurorskiej artystka zaśpiewała drugą zwrotkę i refren w języku angielskim, co nie było dozwolone w ówczesnym regulaminie konkursu. Sześć krajów domagało się dyskwalifikacji Polski, jednak dzięki zabiegom delegacji i Stanisława Syrewicza, kompozytora To Nie Ja, mieszkającego na co dzień w Stanach, wynegocjowano dalszy udział Polski w konkursie.
Edyta Górniak po Eurowizji: od następnego dnia moje życie było inne
Choć Edyta Górniak przed wylotem na Eurowizję była rozpoznawalna i miała oddane grono fanów, nie spodziewała się takiego zainteresowania jej osobą po konkursie. Warto przypomnieć, że wokalistka była aktywna zawodowo już od pięciu lat. Na koncie miała m.in. udział w musicalu Metro, występy na Broadway’u oraz nagraną wersję piosenki Kasztany. Sukces eurowizyjny zmienił jednak wszystko.
Ludzie wiedząc, gdzie mieszkam, rysowali na windzie i kolejnych piętrach, a szczególnie przy moim mieszkaniu, różne rysunki i wiersze. Musiałam raz w miesiącu płacić za odnowę tego. […] To było niezwykle urocze. […] Zazwyczaj jak wracałam […], znajdywałam zupy, kwiaty, listy, niespodzianki i prezenty. Zawsze jak przychodziłam skądś zmęczona, zastanawiałam się, ile rzeczy będę musiała przepakować w domu. Byłam tym bardzo wzruszona, ale jednocześnie był to bardzo wymagający czas. Musiałam się przestawić i przygotować na to, że w jednej chwili straciłam prywatność.
Edyta Górniak w wywiadzie dla Eurowizja.org
Polska na Eurowizji
Od czasu gdy Edyta Górniak zajęła drugie miejsce w Dublinie, żaden inny reprezentant nie zbliżył się do tego osiągnięcia. Kolejny raz Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce tabeli w 2003 roku, na siódmym miejscu z utworem Keine Grenzen – Żadnych granic grupy Ich Troje. Odkąd wprowadzone zostały zmagania półfinałowe, polskim reprezentantom nie szło najlepiej. W latach 2005–2011 tylko raz Polska weszła do finału, gdzie zajęła przedostatnie miejsce.
Po dwuletniej przerwie TVP ogłosiła start w Eurowizji w 2014 roku. Donatan i Cleo przebojem My Słowianie – We are Slavic wywalczyli 14. miejsce w finale. Do Wielkiego Finału rok później udało się wejść Monice Kuszyńskiej. To jednak Michał Szpak z Colour of your life przyniósł wielki sukces. Trzecie miejsce w głosowaniu widzów i ósme miejsce w końcowym rankingu. Na Eurowizji 2017 Polska, reprezentowana przez Kasię Moś, po raz ostatni awansowała do finału. Szczęście w ostatnich półfinałach nie dopisało Gromee’mu i Lukasowi Meijerowi, Tulii oraz Rafałowi Brzozowskiemu, a także Alicji Szemplińskiej, która miała reprezentować Polskę na odwołanej Eurowizji 2020. W tym roku szansę na sukces ma Krystian Ochman.
Więcej o polskich reprezentantach przeczytasz w ramach cyklu 25 lat Polski na Eurowizji.