Edyta Górniak opublikowała dziś oświadczenie, w którym ostatecznie zakończyła wszelkie spekulacje – nie będzie reprezentować Polski na tegorocznej Eurowizji w Kopenhadze.
Odkąd tylko Telewizja Polska ogłosiła, że powróci w tym roku na Eurowizję, w mediach pojawiało się coraz więcej spekulacji na temat tego kto będzie reprezentować nasz kraj w Kopenhadze. W ostatnim czasie najczęściej wśród fanów i dziennikarzy przewijało się nazwisko Edyty Górniak, która jako pierwsza pojawiła się w barwach Polski na eurowizyjnej scenie, dokładnie 20 lat temu.
Pogłoskom na temat ewentualnego powrotu wokalistki do konkursu sprzyjało wszystko to, co działo się ostatnio wokół niej. Zaczęło się od zabawy sylwestrowej organizowanej przez TVP we Wrocławiu – Edyta Górniak wystąpiła tam i uczciła 20-lecie udziału Polski w Konkursie Piosenki Eurowizji poprzez zaprezentowanie utworu „To nie ja”, który w 1994 roku zapewnił jej drugie miejsce.
Niedługo potem, wokalistka zmieniła zdjęcie profilowe na swoim oficjalnym fanpage na Facebooku, na fotografię pochodzącą właśnie z eurowizyjnego występu sprzed 20 lat, czym ponownie zwróciła uwagę fanów i dziennikarzy. Wiele osób potraktowało tę zmianę jako zapowiedź powrotu Edyty na Eurowizję.
W mediach plotkarskich sporo mówiło się także na temat ewentualnego udziału Edyty w jednym z telewizyjnych talent-show, organizowanych odpowiednio przez TVP oraz Polsat. Kiedy zrobiło się naprawdę gorąco, wokalistka postanowiła zakończyć wszelkie spekulacje na ten temat i poinformowała, że podjęła decyzję, aby nie zasiadać w fotelu jurorskim ani w The Voice Of Poland, ani w Must Be The Music. „Muszę skupić się na pracy nad nową płytą” napisała Edyta Górniak na swoim fanpage’u.
Wszystkie te wydarzenia zdawały się składać w dość logiczną całość – Edyta Górniak była pierwszą reprezentantką Polski na Eurowizji, zdobyła tam 2. miejsce, co do dziś pozostaje najlepszym wynikiem w 20-letniej historii startów naszego kraju w konkursie, ponadto odrzucenie ofert udziału w programach telewizyjnych TVP i Polsatu zdawało się sugerować, że być może artystka chce całkowicie zając się przygotowaniami do ewentualnego startu w Eurowizji. Wiele osób sugerowało, że byłby to doskonały sposób by uczcić 20-lecie startów Telewizji Polskiej w tym konkursie. Prawdopodobieństwo powrotu Edyty Górniak na Eurowizję zdawało się rosnąć z dnia na dzień – aż do dziś.
Artystka zamieściła na facebooku krótkie oświadczenie, w którym postanowiła uciąć wszelkie spekulacje, jakich pojawiało się w mediach i wśród fanów coraz więcej:
20 lat temu, mimo historycznego momentu dla naszego kraju, nikt nie oczekiwał ode mnie niczego poza potwierdzeniem doświadczenia współpracy z dużymi orkiestrami i poprawnością wykonania. Reakcja Europy zaskoczyła wszystkich. Ze mną na czele. Dziś te oczekiwania byłyby ponad presję, którą chciałabym przyjąć. Owszem, byłby to niezwykły sposób uczczenia tego pięknego jubileuszu. Tak, jest to kuszące, jednak… musiałabym pokonać samą siebie. Nie sądzę, aby mi się to udało. Inaczej mówiąc – NIE przygotowuję się do Festiwalu Eurowizji.
Oznacza to, że nie zobaczymy Edyty Górniak w barwach Polski na 59. Konkursie Piosenki Eurowizji w Kopenhadze.
Zgodnie z zapowiedziami TVP, naszego reprezentanta wybrać ma wewnętrznie zespół ekspertów. Wybór ten ma być ponadto zatwierdzony osobiście przez prezesa Telewizji Polskiej, Juliusza Brauna. W tej chwili tylko jednego możemy być pewni – nie będzie to zdobywczyni 2. miejsca na Eurowizji w 1994r. w Dublinie. Ostateczna decyzja zarządu Telewizji Polskiej ma zostać ogłoszona w lutym.
Źródło: Fanpage Edyty Górniak na Facebooku,
https://www.facebook.com/pages/Edyta-G%C3%B3rniak/199500850125643?fref=ts