Mija dokładnie 27 lat, od kiedy Edyta Górniak wzięła udział w Konkursie Piosenki Eurowizji jako pierwsza reprezentantka Polski. Eurowizja 1994 w oczach Polaków zapisała się wyjątkowo – Edyta Górniak z utworem To nie ja omal nie wygrała widowiska. Jak wspomina po latach, legendarna ballada wcale nie była pierwszą propozycją, z którą miała pojechać na konkurs do Dublina!
Edyta Górniak była pierwszą przedstawicielką TVP w Konkursie Piosenki Eurowizji. Do rywalizacji zgłoszono kompozycję To nie ja, przygotowaną przez Stanisława Syrewicza i Jacka Cygana. Wokalistka wystąpiła na scenie Point Theatre w Dublinie dokładnie 30 kwietnia 1994 roku. Rezultat? Historyczne, drugie miejsce, niepobite przez żadnego innego reprezentanta Polski od 27 lat. Edyta przegrała tylko z gospodarzem – Irlandią, choć aż 60 punktami. Mówi się, że wynik Polski byłby jednak lepszy, gdyby nie poprzedzająca koncert próba, na której artystka wykonała piosenkę To nie ja w języku angielskim, łamiąc ówczesny regulamin Eurowizji.
Eurowizja: od razu pomyślałam, że to jest żart
Po latach w wywiadzie dla eurowizja.org Edyta Górniak wspominała swój start na Eurowizji 1994. Jak się okazuje, artystka początkowo nie wierzyła, że TVP kieruje do niej zaproszenie na poważnie. Początek 1994 roku był wyjątkowym czasem dla Edyty. Wokalistka odeszła z obsady musicalu Metro, szukając własnej, solowej drogi. Gdy zadzwonił telefon z Telewizji Polskiej z propozycją reprezentowania naszego kraju na Eurowizji, Edyta Górniak wierzyła, że ktoś próbował zrobić jej kawał. Wydało jej się dla niej podejrzliwe, że otrzymuje prośbę udziału w największym międzynarodowym wydarzeniu muzycznym i jednocześnie telewizja ma jej numer telefonu.
Kilka tych informacji, które słyszałam, było tak nierzeczywistych, że ja przyjęłam, że to po prostu był żart. Ktoś zadzwonił raz jeszcze. „Chyba coś przerwało, chciałbym powiedzieć jeszcze raz”. Pamiętam, że ja naprawdę byłam w szoku.
Edyta Górniak w wywiadzie dla eurowizja.org
Edyta Górniak miała nie wystąpić z piosenką To nie ja!
Artystka zdradziła przebieg przygotowań do Eurowizji 1994. Intencją telewizji w tamtym czasie było zaproszenie do współpracy przy projekcie Eurowizja najbardziej popularnych i renomowanych twórców w Polsce. Muzykę do piosenki na Eurowizję miał skomponować Włodzimierz Korcz. Z kolei tekst utworu miał powstać dzięki Wojciechowi Młynarskiemu. Za stylizację odpowiedzialna była jedna z pracownic tworzących Teatr Telewizji.
Jak mówi Edyta Górniak, piosenka przygotowana przez TVP na Eurowizję nie przypadła jej do gustu. Jej zdaniem połączenie mocnych i twórczych osobowości ostatecznie się nie udało. Kawałek miał stylistyką przypominać poezję śpiewaną, był mało festiwalowy i zawierał dużo trudnych wyrazów w języku polskim. Jednak piosenkarka pokornie przyjęła propozycję oferowaną przez telewizję, jednocześnie szukając nowego utworu dla siebie. Jej menedżer, Wiktor Kubiak, uruchomił swoje międzynarodowe kontakty, otrzymując znaczną liczbę kompozycji. Jedną z nich było demo przyszłego singla To nie ja.
Edyta Górniak o demo To nie ja: brzmiało bardzo słabo, trochę kiczowato
Początkowo utwór To nie ja nie zrobił wrażenia na wokalistce. Demo zaprezentowane w języku angielskim miało brzmieć słabo i nieciekawie. Ostatecznie na etapie wyboru piosenka była lepsza niż ta oferowana przez Telewizję Polską. Edyta Górniak przyznaje dziś, że nie wiedziała, jak zachować się w tamtej sytuacji. Czy nie urazić TVP i wystąpić z zaproponowaną kompozycją? A może jednak postawić wszystko na jedną kartę i wybrać utwór zgodnie z własnymi przekonaniami?
Tym samym wokalistka postanowiła pracować jednocześnie nad dwiema piosenkami. O możliwości wystawienia To nie ja na Eurowizji 1994 wiedziało niewielkie grono osób. Co więcej, nawet Jacek Cygan, który napisał polski tekst, nie miał pojęcia, że tworzy go pod kątem konkursu. Ostatecznie podczas spotkania w gmachu TVP Edyta Górniak zaśpiewała inny utwór niż ten narzucony przez telewizję.
Był szok. Było już tak późno [na zmianę utworu na Eurowizję – przyp. red]. Powiedziałam, że nie mogę i nigdy nie będę umiała zaśpiewać utworu, którego nie czuję. Bo jeśli tego nie czuję, nie będę umiała przekazać emocji, nie będzie to autentyczne, nie będzie to miało swojej wartości energetycznej. […] Postawiłam trochę telewizję pod ścianą. Powiedziałem, że albo pojadę z tym utworem, albo wcale. […] Pomyślałam sobie, najwyżej nie pojadę, bo przecież nie mogę zdradzić samej siebie, więc albo mi zaufają, albo nie pojadę.
Edyta Górniak dla eurowizja.org
Obejrzyj wywiad, którego Edyta Górniak udzieliła nam w kwietniu 2019 przy okazji 25. rocznicy debiutu Polski na Eurowizji. Polecamy również kanał Archiwum Eurowizji na YouTubie, gdzie w najbliższych dniach obejrzysz archiwalne polskie występy na Eurowizji w podwyższonej jakości obrazu.