Mimo spodziewanej porażki, którą był brak awansu do finału w ubiegłorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji w Kijowie, słoweński nadawca RTVSLO zebrał aż 108 zgłoszeń!
Wydawać by się mogło, że porażka Omara Nabera w pierwszym półfinale 62. Konkursu Piosenki Eurowizji zmniejszy zainteresowanie lokalnymi preselekcjami. Stało się jednak odwrotnie. Nadesłano o 18 kompozycji więcej niż rok temu i aż o 47 więcej niż dwa lata temu. W tym miejscu przypomnieć należy to, że tekst musiał być napisany w języku narodowym, lub innym używanym na terenie Słowenii. Ostatnią propozycją tego kraju w języku ojczystym było „Verjamem” z 2012 roku wykonane przez Evę Boto.
Podjęto decyzję o zachowaniu zeszłorocznego formatu EMA (Evrovizijska Melodija). Zorganizowane zostaną dwa półfinały i finał, a reprezentanta do Lizbony wybiorą jury i widzowie. Ostatnia edycja preselekcji charakteryzowała się niespodziewanym rozmachem, co mogło przyciągnąć lokalnych twórców. Możliwe też, że po raz kolejny napisane przez siebie piosenki nadeśle duet Maraaya – reprezentanci tego państwa na Eurowizji 2015 w Wiedniu.
Przedstawiciele RTVSLO odpowiedzialni za wybór reprezentanta na 63. Konkurs Piosenki Eurowizji w Lizbonie mają zapewne ambicje na przywrócenie swojego kraju do grona finalistów. Czy im się to uda? Czy postawienie na język narodowy to dobry pomysł? Dowiemy się o tym dopiero w maju.
Źródło: ESCtoday.com, Evrovizija.com; fot. RTVSLO