Mija dokładnie 35 lat, odkąd Eurowizja po raz pierwszy przeniosła się do Norwegii. Po zwycięstwie zespołu Bobbysocks kolejny konkurs zorganizowano z wielką pompą w Bergen. Nie obyło się bez kontrowersji, tym razem wynikających z metryki! Jaka była Eurowizja 1986?
Eurowizja 1986 była wyjątkowym świętem dla Norwegów. Po 25 latach uczestnictwa, w tym sześciu ostatnich miejscach, udało im się przekonać do siebie Europę. Nic więc dziwnego, że widzowie w kraju z zapartym tchem śledzili przygotowania do konkursu i samo widowisko. Z uwagi na to, że nadawca NRK po raz pierwszy organizował tak wielką imprezę, postanowił nie szczędzić ani korony.
Eurowizja na bogato u bram fiordów
Nie Oslo i nie Trondheim, a położone na północy Bergen zostało miastem-organizatorem Eurowizji 1986. To do dziś najdalej wysunięta na północ Europy lokalizacja dla konkursu. Dlaczego wybrano akurat miasto określane bramą do fiordów? Przede wszystkim ze względu na jego charakter. Bergen słynie z zapierających dech w piersi widoków i licznych atrakcji turystycznych. To miasto żyje muzyką, o czym świadczy organizacja szeregu festiwali i koncertów na ulicach. Do miasta-organizatora dopisano koncepcję Eurowizji „u wikingów”. Stąd scenografia w Grieghallen. Biała podłoga imitująca śnieg, kształt sceny podobny do kry, dekoracja przypominająca kryształy lodu i neony. Wyjątkowa oprawa przyciągnęła tez najbardziej znamienitych gości. Na widowni zasiedli m.in. członkowie rodziny królewskiej, w tym książę Harald, obecnie od 30 lat król Norwegii – Harald V.
Mówi się, że kamera dodaje kilogramów, choć w tej edycji prezenterce konkursu, Åse Kleveland, kilogramów mogła dodać jedynie kreacja. Wysadzana diamentami suknia ważyła prawie siedem kilogramów. To wszystko musiało kosztować, a nadawca NRK był skłonny wydać nawet bajońskie sumy, byleby sprostać zadaniu i przygotować najlepszy w historii Konkurs Piosenki Eurowizji. I rzeczywiście tak było – pod kilkoma względami Eurowizja 1986 na trwałe zapisała się w kronikach wydarzenia.
Islandia debiutuje, Włochy i Grecja rezygnują
Eurowizja 1986 była czwartym konkursem, w którym wystąpiło 20 państw. Na tamte czasy było to wyrównanie rekordu, choć kilku nadawców zabrakło w stawce. Roczną pauzę zrobiły sobie Grecja i Włochy. Ten pierwszy kraj nawet wybrał reprezentantkę. Do Bergen miała polecieć Polina z piosenką Wagon-lit. Ostatecznie grecka telewizja nie wysłała uczestniczki ze względu na… datę wydarzenia. Eurowizja wypadła w Wielką Sobotę prawosławnych świąt wielkanocnych.
Z kolei RAI motywował przerwę kłopotami wewnętrznymi. Prawdziwych powodów absencji nie znamy, jednak w latach 80. Włosi na zmianę pojawiali się w konkursie, by potem zrezygnować z udziału, najczęściej tłumacząc się nikłym zainteresowaniem widzów. Możliwe, że brak Włochów w stawce Eurowizji 1986 spowodowany był dopiero siódmym miejscem duetu Al Bano i Romina Power rok wcześniej. Włoscy muzycy już wtedy byli bardzo popularni w Europie za sprawą piosenki Felicita.
W stawce zabrakło Malty, która zrezygnowała z udziału w Eurowizji dekadę wcześniej oraz Maroka, które start w konkursie uzależniało od uczestnictwa Izraela. Po raz pierwszy widzowie konkursu usłyszeli piosenkę z Islandii. Wyspiarski kraj transmitował konkurs już od 1970 roku, jednak nie mógł uczestniczyć w wydarzeniu ze względu na brak łączności satelitarnej.
Eurowizja 1986 – garść statystyk
Głosowanie z 1986 roku dziś moglibyśmy nazwać monotonnym. Belgia już od punktów drugiej w kolejności Jugosławii prowadziła i pierwszego miejsca nie oddała do końca, systematycznie powiększając przewagę nad drugą Szwajcarią. Belgia zwyciężyła z dorobkiem 176 punktów, co było najlepszym wynikiem aż do 1993 roku. Sandra Kim uzyskała w sumie 77,2% wszystkich punktów możliwych do zdobycia, a jej rezultat poprawił dopiero zespół Katrina and The Waves w 1997 roku.
Na podium znalazły się piosenki o tytułach w języku francuskim. Spekuluje się, że do powtórki może dojść za kilkanaście dni w Rotterdamie. Po raz ostatni Luksemburg zajął miejsce w czołowej trójce, za to po raz pierwszy Turcja uplasowała się w pierwszej dziesiątce. Z kolei jedenaste miejsce zajęła Doris Dragović z Jugosławii, która 13 lat później, występując już w barwach Chorwacji, będzie autorką innego skandalu.
Sandra Kim najmłodszą zwyciężczynią
Po zwycięstwie Sandry Kim ustalono, że piosenkarka zawyżyła swój wiek. Młoda wokalistka utrzymywała, że ma lat 15, a dość modna jak na tamte czasy stylizacja, fryzura, garsonka, buty na obcasach i mocny makijaż miały ją postarzać. Gdy wyszło na jaw, że w rzeczywistości Eurowizję wygrała zaledwie 13-letnia wokalistka, delegacja Szwajcarii złożyła wniosek o unieważnienie wyników. Ostatecznie do tego nie doszło, jednak EBU nie wyciągnęła wniosków i jeszcze przez trzy lata nie sprecyzowała limitu wieku dotyczącego udziału w konkursie. Dopiero po Eurowizji 1989, kiedy to reprezentanci Francji i Izraela mieli odpowiednio 11 i 12 lat, Europejska Unia Nadawców dodała do regulaminu zasadę, że uczestnik konkursu musi mieć co najmniej 16 lat w dniu występu.
Tym samym Sandra Kim jest, i najprawdopodobniej już na zawsze pozostanie, najmłodszą zwyciężczynią Eurowizji w historii. Choć do dziś jest to jedna z najbardziej kontrowersyjnych laureatek konkursu, po zwycięstwie była niezwykle popularna. Nagrała tytułowy utwór do znanej dziś serii Było sobie życie, z którym reprezentowała Belgię podczas Yamaha Music Festival w Tokio. Jak wspomina Agata Konarska, prowadząca konferencje prasowe podczas Eurowizji Junior 2019 i 2020, zwycięstwo Sandry Kim było dla niej, niewiele wtedy młodszej, swego rodzaju inspiracją.