Eurowizja 2020 już za kilka tygodni. Znamy 40 z 41 piosenek, które usłyszymy na scenie Rotterdam Ahoy. W ostatnim czasie nasi redaktorzy pochylili się nad propozycjami z Grecji, Islandii, Rumunii i Serbii. Która z nich spodobała im się najbardziej? Czy wśród tych krajów jest ten, dla którego Eurowizja 2020 okaże się zwycięska? Obejrzyj nasze reakcje!
Eurowizja 2020 za pasem, a wielką niewiadomą pozostaje już tylko piosenka rosyjska. Oficjalnie ma ona zostać opublikowana w piątek, a nieoficjalnie mówi się o czwartku. Póki co wśród faworytów do zwycięstwa konkursu wymienia się również m.in. Islandię czy Rumunię. Nasi redaktorzy postanowili ocenić potencjał tych propozycji. Co o nich sądzą?
Eurowizja 2020 – Islandia: „po Hatari będzie im trudno przebić samych siebie”
Jakub Milarski:
Podziwiam Islandię za to, że tam jest aż tylu artystów. Mieszka tam ok. 300 tysięcy osób, a oni co roku robią eliminacje na świetnym poziomie.
Maciej Sychowiec:
To chwyta od samego początku i nie dziwię się, dlaczego Islandia jest faworytem od samego początku.
Sergiusz Królak:
Wpada w ucho, jest rytmiczne, melodyjne, świetnie pokazana na scenie. Występ zrobiony jest „z jajem”. Puszczają oczko do publiczności. Zachowany jest pewien smak.
Eurowizja 2020 – Rumunia wybrała Alcohol You. Czy na pewno właściwie?
Karol Bołotin:
Wygrała kompozycja „Alcohol You”. Według mnie to najciekawsza, zaprezentowana podczas preselekcyjnego wieczoru. Utwór niebanalny, ciekawy, przy którym można, a raczej powinno zatrzymać się na jego zrozumieniu.
Maria Baładżanow:
Roxen ma bardzo dużo emocji w głosie. Jest taka młodziutka, a potrafi bardzo dobrze przekazać utwór.
Eurowizja 2020 – Serbia: utwór niedzisiejszy?
Sergiusz Królak:
Zaczyna się „z grubej rury”. Od razu na myśl mi przychodzą Nicki Minaj, Iggy Azalea, Fifth Harmony, amerykańskie rapsy, gangsta pop.
Maria Baładżanow:
Wyczuwam klimaty „Fuego”, ale i takich lat 2010-2011, czyli czasów girlsbandów i fajnych bangerowych* numerów.
*banger – dosłownie petarda, w tym kontekście oznacza porównanie utwory do niezwykle popularnego przeboju.
Jakub Milarski:
Utwór dla mnie nie jest szczytem popu, ale przyjemnie się go słucha. Będzie mieć wielu swoich sympatyków. Myślę, że tegoroczne reprezentantki Serbii na pewno nie zostaną zapomniane.
Eurowizja 2020 – Grecja: pop, ale w greckim wydaniu!
Katarzyna Leśniewska:
Dla mnie to typowa propozycja grecka z zeszłego dziesięciolecia. Fajna dziewczyna, aczkolwiek młodsza niż większość greckich wokalistek do tej pory.
Karol Bołotin:
Muzycznie bardzo ciekawe rozwiązanie. Fajny, nowoczesny utwór, wyróżniający się, który według mnie ma naprawdę szansę zaistnieć w Rotterdamie. Widzę Grecję w finale konkursu.
Obejrzyj inne nasze reakcje na piosenki z Eurowizji 2020. Aby być na bieżąco i nie przegapić żadnego materiału, koniecznie subskrybuj nasz kanał.