Kto poprowadzi Eurowizję 2020? – sprawdź najnowsze doniesienia z Rotterdamu

Eva Jinek

Opinie i pomysły. Sondy i dyskusje. Zarówno znani, jak i nieznani Holendrzy zostali poproszeni o radę, jaką Eurowizję należy zaprezentować przybywającym do Rotterdamu gościom oraz telewidzom. Każdy ma coś do powiedzenia, a informacje o konkursie docierają do nas codziennie.

Tydzień po tym, jak dowiedzieliśmy się, że Eurowizja 2020 trafi do Rotterdamu, nie ma dnia, aby temat konkursu nie powracał w lokalnych mediach. Wszyscy mają swoje zdanie o tym, w jaki sposób Holandia powinna zorganizować największe muzyczne widowisko w Europie. Temat, prowadzący, logo – to tylko niektóre zagadnienia, jakie frapują mieszkańców kraju tulipanów.

Jak już wcześniej informował Sietse Bakker, producent wykonawczy Eurowizji 2020, komisja stojąca za wyborem miasta organizatora brała pod uwagę cztery elementy: lokalizację, zaplecze logistyczne, bazę hotelową oraz własny wkład finansowy, jaki ratusz zdecyduje się przeznaczyć na organizację konkursu. Jak podaje Bakker, decydująca była lokalizacja i Ahoy Arena okazała się zdecydowanie najlepszym kandydatem. W przeciwieństwie do MECC Arena, w Maastricht nie było potrzeby podnoszenia sufitu, zaś sam obiekt jest idealnie przystosowany do organizacji wydarzeń muzycznych na szeroką skalę. W Ahoy Arena odbyły się m.in gala Europe Music Awards (EMA) oraz Eurowizja Junior 2007.

Dziennik AD donosi jednak, że w grę chodziło coś więcej niż tylko idealny obiekt. Chociaż oficjalnie w zeszły piątek dowiedzieliśmy się, jakie miasto zorganizuje konkurs, decyzja miała zapaść już pod koniec lipca. Powołując się na źródło z otoczenia nadawcy NPO, gazeta podaje, że telewizji zależało na utrzymaniu niepewności w radach miejskich miast kandydatów. Według AD, presja miała doprowadzić to zwiększenia puli środków finansowych na organizację. Nie wiadomo jednak, na ile jest to prawdziwa teoria.

Eurowizja 2020: kto poprowadzi konkurs w Rotterdamie?

Sporym zainteresowanie cieszy się w Holandii temat tego, kto zostanie prowadzącym Eurowizję 2020. Od chwili, gdy ogłoszono zwycięstwo Duncana Laurence’a, wiele osób znanych ze świata mediów wyraziło zainteresowanie prowadzeniem konkursu. Nie jest to jednak tylko kwestia chęci. Gospodarze konkursowych wieczorów muszą być związani z nadawcą publicznym. Tymczasem wiele najpopularniejszych prezenterów ma podpisane kontrakty ze stacjami komercyjnymi, np. RTL 4. Dla tej stacji pracuje też chętnie widziana w roli prowadzącej aktorka Chantal Janzen.

Do najbardziej prawdopodobnych kandydatów można napewno zaliczyć Evę JinekHolenderska prezenterka czeskiego pochodzenia ma spore doświadczenie w prowadzeniu programów na żywo. Jest popularna w kraju, a ponieważ przez kilka lat mieszkała w Stanach Zjednoczonych, jej angielski zachwyci widzów z całego świata. W zeszłym miesiącu lokalne media obiegła wieść, że Jinek poprowadzi konkurs wspólnie z… Conchitą Wurst! Austriacka gwiazda i zwyciężczyni Eurowizji 2014 była gościem w programie Evy. Oznajmiła wówczas, że byłaby bardzo chętna na poprowadzenie konkursu z dziennikarką. Sama zainteresowana przystała na taką propozycję, a zapytana przez jednego z kolegów po fachu o chęć poprowadzenia konkursu, odpowiedziała, że „tylko idiota odrzuciłby propozycję bycia gospodarzem takiego wydarzenia”. Zdaniem przeciętnych Holendrów, Eva Jinek to idealna kandydatka do roli prezenterki Eurowizji 2020.

Wśród pań nie wyklucza się także kandydatury Dionne Stax. Wcześniej prezenterka wiadomości, obecnie pracująca przy produkcji programów rozrywkowych 34-latka jest związana z telewizją od kilku lat. W zeszłym roku wywołała w Holandii spore kontrowersje, które doprowadziły do dyskusji w mediach o tym, jak powinni ubierać się prezenterzy telewizyjni. Stax pojawiła się na wizji w obcisłym sweterku, który bardzo dobrze podkreślał obfity biust dziennikarki.

Komentator eurowizyjny oraz wokalista Jan Smit pojawia się od początku jako faworyt wśród męskiej części pracowników NPO. Jest znany zarówno w ojczyźnie, jak i sąsiednich Niemczech. Od lat wspólnie z Cornaldem Maasem zasiada w holenderskiej loży komentatorskiej , a ponadto był nie tylko prowadzącym ostatnich narodowych selekcji w 2012 roku. Ma na koncie również prowadzenie wielu dzięcięcych preselekcji do Eurowizji Junior. Jan Smit to napewno bardzo faworyzowana przez nadawcę kandydatura i wiele wskazuje na to, że zobaczymy go w roli gospodarza.

Chcesz sobie dorobić? Wynajmij mieszkanie na Eurowizję!

Temat cen, z jakimi muszą zmierzyć się fani i dziennikarze zamierzający przyjechać do Rotterdamu, spędził niejednemu sen z powiek. Pomijając fakt, że hotele w mieście są już prawie wyprzedane, wielu mieszkańców zdecydowało się wynająć własne mieszkania za pośrednictwem popularnego serwisu AirBnB. Również osoby, które nie są na co dzień zarejestrowane w serwisie, wyczuły, że na Eurowizji można zarobić. Ceny są bardzo różne i chociaż niekiedy uda się znaleźć nocleg za ok. 120 euro, większość ofert nie schodzi poniżej 500 euro za noc. Zdarzają się także znaczne przypadki, kiedy ktoś za jedną noc oczekuje pomiędzy 1200 a nawet 2400 euro. Jako ciekawostkę dodajmy, że za mieszkanie w samym centrum Rotterdamu, za które poza sezonem eurowizyjnym, zapłacimy 400 euro za dobę, w maju kosztuje 2275 euro.

Eurowizja 2020: Holandia zapewni darmowe przejazdy dla dziennikarzy?

Ekonomiczny kanał telewizyjny RTL Z przygotował analizę potencjalnych kosztów i zysków, jakie czekają Rotterdam w obliczu organizacji konkursu. Według autorów, fakt, że nazwa miasta będzie kojarzona przez widzów z takim wydarzeniem, jak Eurowizja, może zwiększyć zainteresowanie nim wśród turystów. Ponad 185 mln widzów oglądać będzie konkurs w telewizji, co przełoży się na zysk rzędu 55 mln euro. Ponadto szacuje się, że wzmiankę o Rotterdamie przeczytamy w ok. 50-60 tys. artykułach. Dotrze ona do 1,6 mld ludzi, co wygeneruje zysk ok. 28 mln euro.

Ponieważ w Rotterdamie wszyscy zdają sobie sprawę, że odwiedzający miasto członkowie delegacji, dziennikarze i fani muszą się bezproblemowo po nim poruszać, zarezerwowane zostały środki na darmowe przejazdy dla akredytowanych gości. Korzystający z rotterdamskiej komunikacji miejskiej otrzymają tzw. OV karty, umożliwiające podróżowanie metrem, tramwajem, autobusem, a nawet pociągiem. Z kolei dla przedstawicieli EBU, Jonem Olą Sandem na czele, udostępnione zostaną specjalne auta, na co dzień używane przez członków rady miejskiej i burmistrza, Ahmeda Aboutaleba.

Eurowizja 2020: 15,5 mln z budżetu miasta na organizację 

Wczoraj członkowie rady miejskiej zdecydowali się ujawnić treść złożonego w lipcu przez miasto bid-booka i należących do niego dokumentów. Dowiedzieliśmy się, że miasto przeznaczy ponad 15 mln euro na organizację Eurowizji 2020. Wkład prowincji Zuid Holland, w której jest położony Rotterdam, wyniesie ok. 1 mln euro. Pozostającą kwotę 15 mln planuje się pozyskać m.in. poprzez podniesienie tzw.opłaty turystycznej. Zdaniem przedstawicieli stowarzyszenia branży hotelarskiej, może to wpłynąć niekorzystnie na zainteresowanie miastem np. pod kontem organizacji kongresów i wydarzeń biznesowych.

Szacuje się, że pula pieniędzy ze strony nadawcy NPO będzie wynosić pomiędzy 8,6 a 12,5 mln euro. Główne wydatki ponoszone przez wszystkich organizatorów będą się koncentrować przede wszystkim na zapewnieniu bezpieczeństwa w trakcie eurowizyjnych tygodni oraz tzw. city branding, który będzie obejmować m.in. umieszczenie banerów na lotniskach i stacjach metra oraz plakatów w najbardziej charakterystycznych miejscach i głównych ulicach miasta. Są również plany umieszczenia specjalnego zegara odmierzającego czas do eurowizyjnych koncertów.

64. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w dniach 12, 14 i 16 maja 2019 roku. Będzie to pierwszy konkurs, który zawita do Rotterdamu. Wcześniejsze edycje konkursu w Holandii odbywały się w Amsterdamie, Hilversum oraz dwukrotnie w Hadze.

źródło: ad.nl; nu.nl; rtlz.nl; eurovision.tv
foto: © EPA

Exit mobile version