Eurowizyjna „Szansa na sukces” to nadzieja na dobry wynik w maju

Telewizja Polska potwierdziła krążące od kilku tygodni plotki o eurowizyjnej Szansie na sukces jako sposobie wyłonienia polskiego reprezentanta na konkurs w Rotterdamie. Decyzja nie jest zaskakująca i daje nadzieję na dobry wynik na Eurowizji 2020. Uważam, że jest na to kilka argumentów, a miarą sukcesu będzie wynik w maju.

Nie ulega wątpliwości, że format wyboru przez Szansę na Sukces sprawdził się na Eurowizji Junior. Potwierdzeniem jest oczywiście wygrana Viki Gabor.

Specjalna „Szansa na Sukces” wyłoni polskiego reprezentanta na Eurowizję 2020!

Emisje czterech odcinków Szansy na Sukces w lutym adresują dwie potrzeby telewizji: zapełniają czas antenowy premierową, konkurencyjną treścią w czasie, kiedy w Polsce nie ma jeszcze wiosennego sezonu telewizyjnego oraz wprowadzają temat Eurowizji do mediów. Miesięczna obecność tematu Eurowizji 2020 we własnych mediach, śniadaniówkach, portalach rozrywkowych, na forach, grupach i innych kanałach social mediowych jest nie do przecenienia.

Debiutanci dobrze sobie radzą na Eurowizji

Na Eurowizję pojedzie ktoś mniej znany lub w ogóle nieznany szerszej publiczności? Żadna strata! Ostatnie duże nazwiska z Eurowizji to debiutanci lub artyści, którzy stali się rozpoznawalni dzięki Eurowizji. Netta, Duncan czy w nieco mniejszym wymiarze Mahmood są na to świetnymi przykładami. Liczy się przede wszystkim piosenka. Z regulaminu Szansy na sukces wynika, że to jest główne zainteresowanie TVP. Możemy więc zakładać, że konkursowa propozycja będzie (jest) od początku przygotowywana z myślą o konkursie. To jest bardzo dobra wróżba.

Zmiana trybu wyboru artysty świadczy natomiast o poszukiwaniach przez nadawcę właściwej drogi, co również należy pochwalić. Pamiętamy pierwszą słabą decyzję nowego prezesa TVP, gdy w 2016 roku postanowił zorganizować narodowe selekcje, by wyłonić reprezentanta. Michał Szpak zrobił bardzo dobry wynik, ale nawet w samej telewizji oczekiwania były nieco inne. Poziomu selekcji z roku 2016 nie udało się podtrzymać w kolejnych latach. Wynik wybranego wewnętrznie zespołu Tulia również był poniżej oczekiwań. Być może kolejna próba osiągnięcia sukces to ambicja samego prezesa Telewizji, ale czy to istotne? Istotny będzie dla fanów konkursu i naszego w nim uczestnictwa wynik w Rotterdamie.

Wielu nadawców poszukuje „złotego środka”

Nad sposobem wyboru kombinuje zresztą wielu publicznych nadawców. Sposób selekcji regularnie zmienia się w Niemczech. Zmiany dotykają nawet nieźle przyjętego francuskiego Destination Eurovision. Wreszcie jest godnym pochwały, że TVP próbuje wykorzystać własny format. Myślę, że to dobrze, że temat Eurowizji trafi pod strzechy w czasie niedzielnego rodzinnego obiadu. Europejska Unia Nadawców przedstawia przecież konkurs jako wydarzenie familijne. Choć sam lubię rozmach Melodifestivalen, mnóstwo świateł i duże show – mam też świadomość, że Eurowizja nie musi taka być na etapie selekcji.

Z talent show na Eurowizję. Czy TVP powinna iść w tym kierunku?

Mam dużą nadzieję, że ten format przyniesie nam w tym roku dużo emocji i radości. Nie jesteśmy dziś gotowi, by organizować selekcje z większym rozmachem. Eurowizyjna Szansa na sukces jest rozsądnym wyborem na czas, w którym Telewizja Polska zaczyna widzieć w konkursie potencjał telewizyjny, ale jeszcze się tych formatów uczy wykorzystywać. Oby z sukcesami!

Exit mobile version