Szef delegacji San Marino wyjawił, że pewna grupa państw nie zgadza się z odwołaniem tegorocznej Eurowizji. Kraje te wnioskują do EBU o ponowne rozpatrzenie decyzji i chcą, by Eurowizja 2020 była jednak przełożona.
Eurowizja 2020: okoliczności odwołania
18 marca Europejska Unia Nadawców oficjalnie poinformowała, że 65. Konkurs Piosenki Eurowizji został odwołany. Powodem tej historycznej decyzji była oczywiście pandemia COVID-19, która uniemożliwiła planową organizację konkursu w Rotterdamie. Wczoraj ogłoszono z kolei, że piosenki wybrane do stawki Eurowizji 2020, nie będą mogły wystartować w przyszłym roku. Wiele krajów podjęło już działania w przygotowaniach do konkursu w 2021 roku.
Odwołanie Eurowizji: pewne kraje liczą na zmianę decyzji
Po tym jak dyrektor generalny sanmaryńskiego nadawcy publicznego skrytykował decyzję o anulowaniu Eurowizji, głos zabrał wieloletni szef delegacji San Marino na konkurs. Alessandro Capicchioni poparł negatywny stosunek SMRTV do rezygnacji z organizacji show w 2020 roku. Ujawnił też w rozmowie, że San Marino należy do grupy państw, które postulują o ponowne rozpatrzenie sprawy i ewentualną zmianę decyzji EBU o odwołaniu Eurowizji w Rotterdamie. Lepszym rozwiązaniem byłoby według nich przesunięcie konkursu na późniejszy termin, np. na wrzesień. W szerszej perspektywie nie można już raczej liczyć na cofnięcie anulowania Eurowizji, ale sprawa może okazać jeszcze dynamiczna w związku ze zmianą sytuacji epidemicznej w Europie.
Przełożenie konkursu byłoby idealnym rozwiązaniem dla wielu z nas. Dużo o tym myślimy, napisaliśmy do organizatorów. Dołączyliśmy też pewne alternatywne pomysły. Wierzymy w motto Eurowizji w Rotterdamie – #otwórzmysię. Nie chcemy, by było to #zamknijmysię.
Kraje wobec odwołanej Eurowizji
Pomimo zablokowania możliwości wysłania na Eurowizję 2021 tegorocznych piosenek, już dziesięć państw potwierdziło ponowne wysłanie wybranych przez siebie artystów. W przyszłym roku na eurowizyjnej scenie na pewno pojawią się: Efendi (Azerbejdżan), Hooverphonic (Belgia), Victoria (Bułgaria), Tornike Kipiani (Gruzja), Stefania (Grecja), Jeangu Macrooy (Holandia), Blas Cantó (Hiszpania), Gjon’s Tears (Szwajcaria) i Go_A (Ukraina). Dziś do tej listy dołączyła Eden Alene z Izraela, której wyjazd na Eurowizję 2021 oznajmiono w formie niespodzianki podczas wywiadu na żywo w telewizji KAN. Choć chcą tego fani, nadal nie wiemy, czy w polskich barwach na kolejną Eurowizję pojedzie Alicja Szemplińska.
Wiemy też z pewnością, że w najbliższym tygodniu poznamy decyzje nadawców z Litwy i Finlandii. W sąsiedniej Estonii zdecydowano się na organizację preselekcji, ale niedoszły reprezentant Uku Suviste otrzymał gwarancję miejsca w stawce konkursu. Podobne rozwiązanie nieoficjalnie mają zastosować też Portugalczycy wobec Elisy. Wiadomo już, że w maju 2021 roku nie spotkamy się raczej z The Mamas, chyba że ponownie wygrają Melodifestivalen lub zostaną chórzystkami. Udział w Eurowizji 2021 potwierdzili też Chorwaci, choć nie ujawnili, kto i na jakiej drodze wyboru będzie ich reprezentował. Pozostałe kraje – na razie milczą.
https://www.youtube.com/watch?v=YjzyZZ-oidc
Źródła: Eurovoix.com, wiwibloggs.com, SMRTV, KAN; fot. eurovision.tv