Choć Eurowizja 2021 dopiero za dziewięć miesięcy, Europejska Unia Nadawców już pracuje nad scenariuszami dotyczącymi organizacji konkursu. Jakie są plany EBU i czy przyszłoroczna Eurowizja rzeczywiście ma szansę odbyć się w Rotterdamie?
Przypomnijmy, że tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji został odwołany z powodu epidemii koronawirusa. Jednak kilka dni później Europejska Unia Nadawców postanowiła, że wyemituje widowisko z udziałem wybranych artystów na Eurowizję 2020 – Światło dla Europy. Wydarzenie zorganizowano w studiu telewizyjnym w Hilversum, a poprowadziło je ogłoszone wcześniej trio prowadzących: Jan Smit, Chantal Janzen i Edsilia Rombley. Mimo plejady gwiazd i pięknego przesłania fani umiarkowanie przyjęli program, krytykując go m.in. brak formuły rywalizacji między krajami.
Eurowizja 2021 w dobie koronawirusa
Nadja Burkhardt, pełniąca od 2015 roku funkcję kierownika widowisk organizowanych przez EBU, potwierdziła w wywiadzie dla jednego ze szwajcarskich nadawców, że Europejska Unia Nadawców koncentruje się na dwóch scenariuszach przeprowadzenia wydarzenia. Jak deklaruje, EBU zdecydowanie odrzuca możliwość zorganizowania konkursu wyłącznie w formie zdalnej. Byłoby to ostateczne rozwiązanie, gdyby sytuacja epidemiologiczna nie pozwoliła na wdrożenie innych pomysłów.
Burkhardt wierzy jednak, że konkurs uda się przeprowadzić w tradycyjny sposób. Europejska Unia Nadawców każdego dnia sprawdza listę tzw. czerwonych krajów, czyli takich, w których liczba aktywnych przypadków rośnie lub utrzymuje się na podobnym, wysokim poziomie. Organizacja monitoruje także zmiany legislacyjne związane z pandemią. Co ciekawe, EBU nie skupia się jedynie na wytycznych holenderskiego rządu, ale także władz innych krajów Europy oraz Australii.
Eurowizja 2021 w reżimie pandemicznym
Drugim rozwiązaniem proponowanym przez EBU jest Eurowizja 2021 z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego. W tym zakresie organizatorzy współpracują z innymi związkami czy organizacjami, w tym przede wszystkim z tymi sportowymi. Wydarzenia o charakterze sportowym są już organizowane w niemal wszystkich krajach Europy. Wprowadzane tam w życie konkretne obostrzenia mogą być podpowiedzią dla zespołu decydującego o losach konkursu.
Czy jednak da się przeprowadzić tak duże wydarzenie jak Eurowizja 2021 zgodnie z zasadami bezpieczeństwa sanitarnego? Brytyjczycy znaleźli na to remedium. W zeszły weekend w Newcastle odbył się koncert z udziałem publiczności, którą rozmieszczono tak, by każdy mógł zachować odpowiedni dystans. Jak to zrobili? Dostępną przestrzeń podzielili na strefy. W każdej z nich znajdowały się krzesła lub stoliki, a przebywać w niej mogły maksymalnie cztery osoby. W trakcie oglądania koncertu w loży jego uczestnicy nie musieli nosić maseczek. Były one obowiązkowe tylko, gdy widzowie udawali się do miejsc publicznych jak strefa gastronomiczna czy toalety.
Eurowizja 2021: co wiemy?
Czy taki scenariusz miałby szansę sprawdzić się na Eurowizji? Trudno powiedzieć. Z pewnością liczba osób, która obejrzałaby koncerty eurowizyjne na żywo, byłaby znacznie mniejsza. Ponadto widowiska straciłyby na mniejszej interakcji artystów z fanami. Z drugiej strony należy pamiętać, że w dobie koronawirusa Eurowizja, jaką znamy, może się nie odbyć. Warto więc szukać alternatyw, które pozwolą zorganizować konkurs w zbliżonych warunkach.
Eurowizja 2021 odbędzie się w dniach 18, 20 i 22 maja w Rotterdamie. Hasłem konkursu ponownie będzie Open Up. Będzie to pierwszy konkurs w historii, kiedy to wykonawcy podczas występów będą mogli korzystać z nagranych wcześniej podkładów zawierających chórki. Na ten 30 nadawców potwierdziło udział w przyszłorocznym konkursie. 19 zdecydowało się na ponowne wystawienie artystów wybranych na Eurowizję 2020. Na ten moment Telewizja Polska nie odniosła się do uczestnictwa w Eurowizji 2021.
Źródła: eurovoix.com, wiwibloggs.com