Bez względu na pandemię koronawirusa Eurowizja 2021 odbędzie się w Rotterdamie. Od lat istotną częścią każdego konkursu jest jego logo i cała identyfikacja wizualna. Sietse Bakker, producent wykonawczy przyszłorocznego widowiska zdradził, jak zmieni się jego logo.
W ubiegłym tygodniu Europejska Unia Nadawców przygotowała cztery warianty przeprowadzenia konkursu. Tylko jeden z nich zakłada, że Eurowizja 2021 odbędzie się dokładnie tak jak przed pandemią. Pozostałe scenariusze uwzględniają wprowadzenie obostrzeń sanitarno-epidemiologicznych.
Eurowizja 2021 z nowym logo?
W momencie odwołania Eurowizji 2020 znaczna część prac i projektów była już w zaawansowanej fazie. W związku z tym niektóre elementy zostaną powielone w przyszłym roku. Wiemy jednak, że zmiany nie ominą logo konkursu. Propozycja przygotowana na 2020 rok niesie ze sobą niezwykle eurowizyjny przekaz. To wpisane w koło barwy narodowe krajów deklarujących udział w Eurowizji 2020. Ich kolejność wynika z czasu debiutu państw w widowisku, co odzwierciedla chronologia przedstawiona w formie tarczy zegara.
Sietse Bakker, producent wykonawczy Eurowizji 2021, zwraca uwagę na dwa czynniki, które świadczą o tym, że niebawem ujrzymy nowe logo przyszłorocznego konkursu. Po pierwsze, liczba państw uczestniczących w przyszłorocznej edycji może ulec zmianie. To oznacza, że niektóre kolory mogą zniknąć z grafiki, a inne pojawić się, jeśli do konkursu wrócą, np. Czarnogóra lub Węgry. Do tej pory spośród tegorocznych uczestników gotowość do startu w Rotterdamie potwierdziło 35 nadawców. W stawce brakuje Białorusi, Polski, Portugalii, Rosji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Drugim istotnym czynnikiem jest konieczność odróżniania się dwóch logotypów od siebie, co niewątpliwie ma podtekst sprzedażowy.
Patrzymy na to logo od roku i chcemy przenieść je na wyższy poziom. Część fanów posiada kubek, koszulkę lub inny gadżet konkursu, który tak kochają. Chcemy mieć pewność, że przyszłe materiały będą zawierać logo, które będzie je wyróżniać.
Eurowizja 2021: sprawa logo z łabędziem
Na początku września pojawiły się spekulacje, że logo Eurowizji 2021 przejdzie diametralną zmianę. Wielokolorowe koło miał zastąpić niebiesko-pomarańczowy łabędź. Plotki zrodziły się, gdy Babet Verstappen, odpowiedzialna za komunikację konkursu, zamieściła na swoim Instagramie zdjęcie wraz z Benem Prinsem, zajmującym się kwestiami graficznymi. Na fotografii wspólnie cieszą się z rozpoczęcia sezonu eurowizyjnego. Jednak na pierwszym planie widać obraz z wielkim łabędziem i logo marki Eurowizja.
W wywiadzie dla portalu Wiwibloggs Sietse Bakker rozwiał wątpliwości. Grafika, którą zobaczyliśmy w poście, była projektem nadesłanym do organizatorów jako jedna z propozycji logo na Eurowizję 2020. Tym samym z pewnością nie zostanie ona wykorzystana w tym roku.
Eurowizja 2021: co wiemy?
Na ten moment nie wiemy, kiedy Europejska Unia Nadawców zaprezentuje nowe logo. W ostatnich latach organizatorzy decydowali się na odkrycie kart między końcem listopada a końcem stycznia.
Eurowizja 2021 odbędzie się w dniach 18, 20 i 22 maja w Ahoy Arenie w Rotterdamie. Część planów organizatorów na ten rok zobaczymy w przyszłym roku. Konkurs poprowadzą Chantal Janzen, Jan Smit i Edsilia Rombley. Z kolei NikkieTutorials przeprowadzi wywiady z uczestnikami i będzie gospodynią widowiska transmitowanego w internecie. Nie zmieni się ani logo i slogan, ani projekt sceny autorstwa Floriana Weidera. Znaczącą różnicą w stosunku do Eurowizji 2020 jest możliwość występu z wgranymi chórkami.
