Eurowizja 2021 dzieje się na naszych oczach! Za nami pierwszy dzień prób, podczas których zobaczyliśmy fragmenty występów siedmiorga uczestników. Kto wypadł najlepiej, a kto najsłabiej? Co jeszcze działo się w kuluarach Eurowizji 2021?
Eurowizja 2021 rozpoczęła się na dobre. Podczas pierwszego dnia prób wystąpiło sześcioro uczestników. Byli to: zespół The Roop z Litwy, Ana Soklić ze Słowenii, Maniża z Rosji, Tusse ze Szwecji, Vasil z Macedonii Północnej i Lesley Roy z Irlandii. Montaigne z Australii nie przyleciała do Rotterdamu z powodu obostrzeń związanych z pandemią COVID-19. Zamiast jej próby zobaczyliśmy fragment występu live-on-tape.
Eurowizja 2021: kto najwięcej zyskał po pierwszym dniu prób?
Podczas pierwszego dnia prób faworyci tej części półfinału zaprezentowali się zgodnie z oczekiwaniami. Zespół The Roop przygotował niemal identyczną prezentację co ta, z którą wygrał litewskie selekcje. Pojawiły się też akcenty z teledysku do utworu Discoteque, w tym fioletowy kolor i czarno-białe szachownice. Podobnie Tusse – jego występ przypominał ten z Melodifestivalen. Wokalistę na scenie dopełniały białe i czerwone światła oraz ubrani na szaro tancerze, wykonujący dynamiczną choreografię.
Pozytywne zaskoczenie z Rosji. Jeśli ktokolwiek miał wątpliwości, że Maniża zaprezentuje się w Rotterdamie wyjątkowo, po tej próbie nie powinien już ich mieć. To był z jednej strony bardzo rosyjski występ. Wokalistka występuje w stroju matrioszki, a w wizualizacjach zobaczymy tradycyjne rosyjskie obrazy czy ikony. Z drugiej strony widzimy też szereg zdjęć rosyjskich kobiet. Reprezentują one różne: strony Rosji, narodowości, wiek czy tożsamość płciową.
Jako najsłabsze z prób ocenia się występy Słowenii i Macedonii Północnej. W przypadku Any Soklić sama prezentacja jest po prostu monotonna. Jednak miłośnicy technicznej sfery Eurowizji podkreślają, że po raz pierwszy mogliśmy zobaczyć efekt otwieranych boków ekranu LED. U Vasila wrażenia nie robią dodane efekty wizualne, kopiujące znane fanom motywy. Dodatkowo wokalista wypadł słabo wokalnie, nie będąc w stanie wykonać najwyższych i najdłuższych dźwięków. Skrajne opinie są o występie Irlandii. Lesley Roy zaprezentowała na scenie makiety w kształcie elementów przyrody czy szybko przewijanych kartek papieru, co jest nowym rozwiązaniem jak na Eurowizję. Jednak sama próba była dość chaotyczna, a wokalnie Irlandka nie wypadła najlepiej.
Eurowizja 2021: oceny po próbach
Obserwujący naszą relację z prób na żywo są zdania, że największe szanse na awans do finału po próbach ma zespół The Roop. Aż 96% przewiduje, że Eurowizja 2021 okaże się szczęśliwa dla Litwinów. Na kolejnym miejscu Maniża z Rosji. Tu 90% ankietowanych uważa, że reprezentantka Rosji z łatwością zdobędzie miejsce w finale. Najlepszą trójkę według naszych czytelników zamyka Tusse z 74% szans na finał.
Na drugim biegunie Macedonia Północna. Aż 94% ankietowanych uważa, że Vasila zabraknie w finale. 86% twierdzi, że Ana Soklić nie przebrnie półfinału z drugiej pozycji startowej. Również Australia jest wymieniana w gronie potencjalnych zagrożonych brakiem awansu. Tu jednak trudno to stwierdzić, gdyż nie zobaczyliśmy próby Montaigne.
Maniża (Eurowizja 2021, Rosja): mój strój jest manifestem
Próbom w Rotterdamie towarzyszą również konferencje prasowe. Maniża z Rosji chętnie odpowiedziała na kilka pytań dziennikarzy zgromadzonych w Rotterdam Ahoy. Jak sama mówi, jej strój, nieco przypominający rosyjską matrioszkę, jest głównym manifestem. Powstał on z kawałków tkanin, które dostarczyły wokalistce kobiety z różnych części Rosji, reprezentujące różne narodowości. Drugi kombinezon ma z kolei symbolizować klasę robotniczą. Maniża przyznaje bez skrępowania, że sama pochodzi z klasy robotniczej, a jej występ ma nieść pozytywne przesłanie i pokazywać, że mimo dość niskiego statusu społecznego można osiągnąć wielkie rzeczy.
Maniża odpowiedziała także na pytanie, dlaczego tekst piosenki Russian Woman uległ drobnej modyfikacji. Fragment w pierwszej wersji mówił – jesteś wystarczająco silna, by odbić się od ściany. Teraz jest to jesteś wystarczająco silna, by skruszyć ścianę / mur. Wokalistka przyznaje, że drugi fragment jest bardziej odpowiadający klimatowi utworu, bo powstał on po to, by rzeczywiście burzyć mury.
Polska delegacja leci do Rotterdamu
Eurowizja 2021 jest już na wyciągnięcie ręki dla Rafała Brzozowskiego. Polska delegacja dziś w południe zameldowała się na lotnisku w Warszawie. Nasz reprezentant wykonał i zatańczył do The Ride w hali. Rafał udzielił też kilku wywiadów tuż przed wylotem do Rotterdamu. Co ciekawe, na miejscu wraz z polską ekipą będzie Olek Sikora, który skomentuje Eurowizję 2021 dla TVP. Drugi komentator, Marek Sierocki, będzie nadawał ze studia w Warszawie. Po godzinie 14:00 delegacja z Polski doleciała do Amsterdamu, a Rafał Brzozowski wpisał się do pamiątkowej księgi hotelowej.
Artyści w drodze do Holandii, plotka o przypadku COVID-19 w delegacji Serbii
Nie tylko Rafał Brzozowski, ale i Destiny z Malty, Albina z Chorwacji, Eden Alene z Izraela, Roxen z Rumunii i Dadi Freyr z Islandii wylecieli dziś do Holandii. Popołudnie zdominowała plotka, zgodnie z którą Serbia miałaby nie pojawić się w Rotterdamie. Rzekomo jedna z wokalistek trio miała uzyskać pozytywny wynik na COVID-19. Spekulacje szybko zdementował sam zespół Hurricane, zamieszczając na swoim Instagramie zdjęcie z drogi na lotnisko.