Eurowizja 2021: jakich błędów powinni wystrzegać się podwójni reprezentanci?

Eurowizja 2021, Dadi Freyr, Victoria, The Roop

Eurowizja 2021 będzie kolejnym konkursem dla zeszłorocznych faworytów. Na zdjęciu: The Roop, Dadi Freyr i Victoria. Fot. eurovision.tv

Nie ulega wątpliwości, że Eurowizja 2021 będzie wyjątkową edycją konkursu. Wszystko za sprawą epidemii koronawirusa, która nie tylko wymusza reorganizację widowiska, ale także spowodowała jego odwołanie w roku ubiegłym. Tym samym połowę tegorocznej stawki stanowią artyści, którzy zostali wybrani także z myślą o Eurowizji 2020. Drugie podejście to druga szansa na przygotowanie utworu, który zachwyci zarówno widzów, jak i jurorów. Jakich błędów powinni wystrzegać się podwójni reprezentanci, by odnieść sukces?

Eurowizja 2021 odbędzie się z udziałem 41 krajów. Na ten moment 24 nadawców ogłosiło, kto będzie ich reprezentował w maju w Rotterdamie. Wśród tej grupy jest 22 artystów, których wybrano z myślą o zeszłorocznym konkursie. Liczba podwójnych reprezentantów może zwiększyć się w przypadku, gdy krajowe selekcje wygrają The Mamas (Szwecja), Uku Suviste (Estonia) czy The Roop (Litwa). Wciąż nie wiemy, czy Armenia, Macedonia Północna, Polska, Rosja i Wielka Brytania ponownie nie postawią na tych samych wykonawców, co w 2020 roku.

Eurowizja 2021: jak będzie wyglądał konkurs?

Eurowizja 2021: pięć błędów, jakich powinni wystrzegać się podwójni reprezentanci

Myśląc o Eurowizji 2021 w kontekście reprezentantów pierwotnie wybranych na Eurowizję 2020, powstaje kilka pytań. Jak artyści i nadawcy przepracowali ostatnie kilka miesięcy? Czy faworyci będą w stanie przebić topowe kompozycje z ubiegłego roku? Czy wykonawcy spisywani na straty w zeszłym roku odrobili lekcję? Oto pięć błędów, których moim zdaniem powinni wystrzegać się podwójni reprezentanci.

1. Nie lekceważ doświadczeń z 2020 roku

Zeszłoroczny sezon selekcyjny jest dobrym punktem odniesienia dla wszystkich podwójnych reprezentantów, niezależnie od tego, czy występowali w roli faworytów, czy balansowali na krawędzi awansu do finału. Każdy z uczestników powinien zdążyć zapoznać się z reakcjami fanów na opublikowane utwory. Wśród tysięcy komentarzy pojawia się wiele konstruktywnych i powtarzalnych głosów. Warto je wziąć pod uwagę, szczególnie, że w znacznej części to właśnie te osoby będą decydować o późniejszym losie piosenki w konkursie.

2. Nie sil się na oryginalność

To największa pułapka dla tych artystów, których szanse na wysokie miejsce w konkursie oceniano jako niewielkie. Przecież skoro poprzednia kompozycja, wybrana spośród kilku, kilkunastu bądź kilkudziesięciu propozycji, nie spodobała się opinii publicznej, trzeba postawić na zupełnie inny utwór. To z pewnością prawda, jednak moim zdaniem najważniejsze jest pozostanie wiernym własnej drodze muzycznej. Siłą każdego utworu jest przede wszystkim autentyczność przekazu. Jeśli oryginalność nie wynika z charakteru artysty, jego doświadczeń lub zamiłowania do eksperymentowania i mieszania gatunków muzycznych, lepiej postawić na to, w czym czujemy się najlepiej.

3. Nie bądź kopią samego siebie

Rzadko kiedy ten sam numer przechodzi dwa razy, a co gorsza powtarzany schemat jest zwykle odbierany gorzej niż za pierwszym razem. Chyba tylko Kevin sam w Nowym Jorku dorównał pierwowzorowi i bawi do dziś. To zagwozdka dla tych artystów, których oceniano jako faworytów. Z jednej strony spodziewamy się po nich określonego utworu, z drugiej trudno będzie przebić zwiększone oczekiwania. Moja rada? Robić swoje.

4. Wyróżnij się lub zgiń

Ponowny wybór na reprezentanta kraju na Eurowizję to może być dobry początek do zbudowania historii wokół reprezentanta. Czegoś, co wyróżni go na tle pozostałych 40 uczestników konkursu. Jak dobrze wiemy, na końcowy sukces wpływ mają także czynniki pozamuzyczne. Dodatkowy czas nadawca oraz artysta powinni spożytkować na wykreowanie interesującego wizerunku oraz wypracowanie spójnej koncepcji promocji, uwzględniającej choćby fakt, że podróże po Europie i udział w różnego rodzaju koncertach będą jeśli nie niemożliwe, to mocno ograniczone.

5. Nie zamykaj się na otoczenie

To przestroga i uwaga nie tylko dla podwójnych reprezentantów. Lekceważenie fanów i mediów nigdy nie wychodzi na dobre wykonawcom biorącym udział w konkursie. Warto wyciągnąć do nich rękę i korzystać chociażby z możliwości, jakie dają nowe technologie w zakresie komunikowania się. Nawet jeśli dany uczestnik Eurowizji 2021 udzielił już wielu wywiadów w poprzednim roku, czas przypomnieć o sobie odbiorcom i opowiedzieć, jak wiele zmieniło się w ciągu roku.

Eurowizja 2021: co wiemy?

Eurowizja 2021 odbędzie się w dniach 18, 20 i 22 maja w Ahoy Arenie w Rotterdamie. Część planów organizatorów z zeszłego roku zobaczymy w tym roku. Konkurs poprowadzą Chantal Janzen, Jan Smit i Edsilia Rombley i NikkieTutorials. Nie zmieni się ani slogan, ani projekt sceny autorstwa Floriana Wiedera. Zachowano również podział krajów na półfinały. Za to nieco odświeżono logo Eurowizji 2021. Jednak znaczącą różnicą w stosunku do Eurowizji 2020 jest możliwość występu z wgranymi chórkami.

Ze względu na niepewną sytuację epidemiologiczną EBU przygotowała cztery scenariusze organizacji wydarzenia. Chcąc zabezpieczyć się przed ewentualnym brakiem możliwości zorganizowania występów na żywo w Rotterdamie, organizatorzy poprosili nadawców o nagranie konkursowych prezentacji wcześniej. Nadawcy i artyści zrealizują występy do końca marca. Na ten moment 22 zeszłorocznych uczestników potwierdziło udział w Eurowizji 2021. Z kolei Cypr reprezentować będzie nowa wykonawczyni – Elena Tsagrinou.

Eurowizja 2021: zobacz nowe logo konkursu. Fot. CLEVER ° FRANKE, eurovision.tv
Exit mobile version