Eurowizja 2021 ze zdalnymi występami?

Holandia, Eurowizja 2021, rotterdam

Eurowizja 2021 odbędzie się w Rotterdamie (Holandia)! Na zdjęciu Ahoy Arena / fot. strona internetowa Rotterdam Ahoy

Eurowizja 2021 dopiero za pół roku, a już organizatorzy serwują kolejne szczegóły związane z widowiskiem. Europejska Unia Nadawców próbuje przygotować się na każdą ewentualność, stąd dzisiejsza decyzja o zobowiązaniu nadawców do wcześniejszego nagrania występów. Co to oznacza w praktyce?

Wiemy już, że podział na półfinały i ich części, wyłoniony metodą losowania w styczniu, przed Eurowizją 2020, zostanie użyty podczas tegorocznego konkursu. Mimo niepewnej sytuacji epidemiologicznej EBU nie chce powtórki z marca i odwołania konkursu. Dlatego organizatorzy przygotowali cztery scenariusze, według których odbędzie się widowisko. Wybór konkretnej opcji uzależniony będzie od rozwoju epidemii koronawirusa w Europie.

Eurowizja 2021: cztery scenariusze organizacji konkursu

Eurowizja 2021 z występami zdalnymi?

Wszystko na to wskazuje, że Eurowizja 2021 może być pierwszym konkursem, podczas którego występy nie będą wykonane na żywo. Analizując obecną sytuację epidemiologiczną, EBU spostrzegła, że artyści mogą nie pojawić się w Rotterdamie w maju. Chodzi o ewentualne ograniczenia w podróżowaniu, możliwość zachorowania lub konieczność przebywania na kwarantannie. Aby umożliwić udział wokalistów w konkursie, organizatorzy wprowadzają obowiązek wcześniejszego nagrania występu.

Aby zasady konkursu pozostały równe dla wszystkich uczestników, EBU doprecyzowała kwestię wcześniejszych nagrań, publikując konkretne reguły obowiązujące każdego nadawcę. W odróżnieniu od Eurowizji Junior 2020 organizatorzy nie narzucą konkretnych wymagań dotyczących wyglądu sceny. Jak tłumaczą, chodzi o zapewnienie artystom i delegacjom jak największej swobody i kreatywności w tworzeniu prezentacji scenicznej.

Eurowizja 2021: czy rozwiązanie EBU wprowadzi zdalne występy? Fot. eurovision.tv / Thomas Hanses

Jak będą wyglądać występy online?

Zanim delegacja przystąpi do nagrywania swojego występu, najpierw będzie musiała skontaktować się z EBU i nadawcami, którzy organizują Eurowizję 2021. Wspólnie ustalą oni termin realizacji wideo. Każdy nadawca będzie miał godzinę na zrealizowanie trzech nagrań. Dozwolona jest dowolna liczba prób przed właściwym nagraniem. Podczas prac obecny będzie szef każdej z delegacji lub inna osoba decyzyjna, która wybierze odpowiednie ujęcia. Podgląd będzie mieć także m.in. kierownik wykonawczy Eurowizji, który będzie nadzorował przebieg nagrań.

Zgodnie z wymogami nagranie każdego kraju musi być zrealizowane w studiu telewizyjnym lub podobnej przestrzeni, bez udziału publiczności. Organizatorzy zakazują także używania dźwięków imitujących publikę, stosowania nakładek oraz elementów rozszerzonej lub wirtualnej rzeczywistości, nagrywania za pomocą dronów, wykorzystywania greenscreenu czy używania konfetti czy wody. Również nie wolno zastosować autotune’a do korekcji muzyki lub wokalu. Nadawcom pozwolono na użycie tych urządzeń czy efektów, z których mogliby skorzystać podczas występu na scenie w Rotterdamie. Są to m.in. ekrany LED-owe, projekcja, pirotechnika, dymiarki, maszyny wiatrowe czy niektóre rekwizyty.

Eurowizja 2021: nadawcy przygotują występy na wypadek, gdyby wybrany reprezentant nie mógł uczestniczyć w konkursie, fot. Eurovision.tv / Thomas Hanses

Kiedy zobaczymy nagrane występy?

Występy, które zostaną nagrane na wypadek braku możliwości udziału artysty w konkursie, nie ujrzą światła dziennego aż do półfinału lub finału Eurowizji 2021. Nie mogą być to także preselekcyjne występy uczestników. Prezentacje mogą być jednak podobne do tych z selekcji. Koncept występu może, choć nie musi, być taki sam, jak ten na staging w Rotterdamie. Decyzja w tym względzie należy do nadawcy. Organizatorzy deklarują nie tylko sprawdzenie zgodności nagranego wcześniej występu z wymogami EBU, ale i wsparcie techniczne dla realizowanych produkcji. Nadawcy muszą dostarczyć materiały do 26 marca 2021 roku.

Nie ulega wątpliwości, że wprowadzone regulacje przyczynią się do zwiększenia nakładów na produkcję eurowizyjnych występów. W proces powstawania backupowej prezentacji musi być także zaangażowana dodatkowa ekipa techniczna. Przygotowanie dwóch prezentacji w różnych warunkach sprawi, że artyści będą zmuszeni włożyć więcej pracy i wysiłku w projekt Eurowizja. Możemy także założyć, że kadry z przygotowywanych występów będą wyciekać do internetu. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie minusy i plusy, rozwiązanie forsowane przez EBU wydaje się rozsądne w niepewnych czasach pandemii. To zabezpieczenie dla EBU i organizatorów, by Eurowizja 2021 rzeczywiście odbyła się w jakiejkolwiek formie. Dyskusyjne pozostaje, czy każdy z artystów będzie miał zapewnione równe szanse.

Eurowizja 2021: co wiemy?

Eurowizja 2021 odbędzie się w dniach 18, 20 i 22 maja w Ahoy Arenie w Rotterdamie. Część planów organizatorów na ten rok zobaczymy w przyszłym roku. Konkurs poprowadzą Chantal Janzen, Jan Smit i Edsilia Rombley. Z kolei NikkieTutorials przeprowadzi wywiady z uczestnikami i będzie gospodynią widowiska transmitowanego w internecie. Nie zmieni się ani slogan, ani projekt sceny autorstwa Floriana Wiedera. Znaczącą różnicą w stosunku do Eurowizji 2020 jest możliwość występu z wgranymi chórkami. Logo przyszłorocznego konkursu zostanie odświeżone, a na ostateczny jego wygląd będzie mieć wpływ lista uczestniczących państw.

Do tej pory ogłoszono, że na Eurowizji 2021 pojawi się przynajmniej 20 niedoszłych uczestników tegorocznego konkursu. Wśród wykonawców, którzy na pewno zaśpiewają w Rotterdamie są m.in.: Hooverphonic z Belgii, Go_A z Ukrainy, Eden Alene z Izraela czy Destiny z Malty.

Eurowizja 2021: podział na półfinały, fot. Eurovision.tv

Źródło: eurovision.tv, wiwibloggs.com

Exit mobile version