Eurowizja 2022 coraz bliżej. Wielki finał konkursu już w sobotę, 14 maja o godzinie 21:00. Emocje związane z półfinałem są jeszcze żywe, dlatego podsumowaliśmy nasze oczekiwania i typy względem półfinałów, a także przewidujemy, które kraje zyskają na kolejności startowej. O opinie dotyczące piosenek z Eurowizji 2022 zapytaliśmy również dziennikarza jednej z największych stacji radiowych w Polsce.
Eurowizja 2022 ma za sobą już dwa pierwsze półfinały. Zarówno we wtorek, jak i w czwartek awansowało po dziesięcioro wykonawców. Dołączyli oni do reprezentantów wielkiej piątki, czyli automatycznych finalistów – Francji, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii i tegorocznych gospodarzy, Włoch.
Eurowizja 2022 zaskoczyła dziennikarzy
Redaktorzy portalu Eurowizja.org nie kryli zaskoczenia wynikami zarówno pierwszego, jak i drugiego półfinału. Mimo wszystko większość ich typowań sprawdziła się. Kogo naszym zdaniem zabraknie w finale Eurowizji 2022?
Było kilka zaskoczeń. Szwajcaria, Belgia czy Azerbejdżan. Z tych pozytywnych to na pewno dostrzeżenie Islandii, Mołdawii czy fenomenalny odbiór Serbii. W finale powinno się znaleźć jeszcze co najmniej jedno miejsce dla szybszego utworu z drugiego półfinału typu Irlandia lub Izrael.
Dawid Szwajcowski
Obecność Finlandii jest jednak lekkim rozczarowaniem, gdyż wokalnie był to słaby występ. Staging też nie wniósł nic do występu. Izrael to największy przegrany. Jednak jego absencja nie powinna dziwić, biorąc pod uwagę, że w drugim półfinały dominowały kraje częściej uznawane są za konserwatywne.
Karol Bołotin
W większości awansowali ci co chciałem. Jedynej rzeczy, której nie mogę przeboleć, to brak awansu San Marino i Izraela. Uważam, że ich występy robiły ogromne wrażenie i długo nad nimi pracowali. Wyrzuciłbym na ich miejsce Belgię oraz Finlandię. Lubię te dwie kompozycje, ale Belgia miała katastrofalny występ, zaś Finlandia była totalnie bez energii.
Hubert Ratajczyk
Kolejność startowa. Krystian Ochman ma szczęście?
Redaktorzy Eurowizja.org nie ukrywają, że kolejność startowa jest zaskakująca i trudno jest przewidzieć faworyta konkursu. Jednocześnie dodają, że pozycja startowa Polski jest stosunkowo dobra, co też może świadczyć o świetnym wyniku, jaki mógł uzyskać Krystian Ochman w półfinale.
Kolejność jest… oryginalna. Mamy dwa bloki pełne faworytów, którzy mogą się wzajemnie wykluczać w walce o zwycięstwo. Naprawdę nie zdziwię się, jeśli wygra ktoś zupełnie losowy, niebrany dotąd pod uwagę.
Tomasz Berkowski
Pod koniec stawki mamy kilku faworytów jeden po drugim, co jest ciekawym pomysłem. O Polskę się w tym układzie nie martwię, ponieważ znajduje się pod koniec maratonu mocnych występów. Jestem bardzo ciekawy, na ile przedostatnia pozycja pomoże Serbii w sukcesie i czy Wielka Brytania nie ucierpi w głosowaniu widzów.
Eurowizja 2022 z hitami radiowymi
O to, czy Eurowizja 2022 ma potencjał radiowy zapytaliśmy Michała Hanczaka, który na co dzień prowadzi program imprESKA w Radiu Eska. Dziennikarz przyznaje, że po przylocie do Turynu kolejne piosenki zwróciły jego uwagę. Wśród faworytów wskazuje Szwecję, Holandię i Włochy, choć nie wyklucza wysokiego wyniku dla Czech, Serbii czy Ukrainy, które brzmieniowo wyróżniają się na tle stawki. Co ciekawe, zdaniem Hanczaka Eurowizja 2022 ma kilka przebojów, które mogą na stałe zagościć w radiostacjach.
Jeśli chodzi o potencjał radiowy, to moim zdaniem całkiem dobrze mogłaby wybronić się w radiu czeska piosenka. Jest nośna, porywa do tańca, a melodia zostaje w głowie. Mamy też dużo ładnych ballad, które jak dla mnie całkiem dobrze brzmiałyby w radiach. Myślę, że zarówno piosenki ze Szwecji, Włoch czy Wielkiej Brytanii mogłyby osiągnąć dobre wyniki na listach przebojów. Typową popową radiówkę miała Malta, ale jak już wiemy fani Eurowizji jej nie docenili.
Historia pokazuje, że bardzo często utwory typowo radiowe nie do końca dobrze radzą sobie na Eurowizji i odwrotnie. Jeśli komuś uda się pogodzić jedno z drugim, to może mówić o naprawdę ogromny sukcesie.
Michał Hanczak, Radio Eska