Choć Eurowizja 2022 dopiero za rok, są kraje na mapie, które już szukają swoich reprezentantów na przyszłoroczny konkurs. Tak jest m.in. w Wielkiej Brytanii, gdzie ostatnie starty mocno rozczarowują zarówno widzów, jak i BBC. W sieci pojawiło się kilka nazwisk, które mogłyby przełamać złą passę Brytyjczyków.
Brytyjczycy znani się z dość zaskakujących i niezrozumiałych wyborów w kontekście Eurowizji. Jak to się dzieje, że kraj z tak liczącym się na świecie przemysłem muzycznym, który lansuje rokrocznie wiele gwiazd światowego formatu, każdy kolejny konkurs kończy na dnie stawki? Wydawać się może, że w ostatnich latach BBC próbowała już wszystkiego. Nie pomogły wielkie nazwiska jak Engelbert Humperdinck czy Bonnie Tyler. Początkujący wokaliści – Josh Dubovie czy Michael Rice – bardziej rozczarowali niż oczarowali. Również pogoń za trendami i selekcja duetu Joe & Jake nie przyniosła rezultatu. Mieliśmy też Electro Velvet. Niby miało być niekonwencjonalnie, wyszło co najmniej niezrozumiale. Eurowizja 2022 ma być nowym otwarciem. O kim mówi się w kuluarach jako o przyszłych reprezentantach Wielkiej Brytanii?
Eurowizja 2022 z gwiazdą światowego formatu
Brytyjski dziennik The Sun, powołując się na osobę z otoczenia BBC, informuje, że stacja rozpoczęła już przygotowania do kolejnego konkursu. Produkcja jest ponoć zdeterminowana, by Eurowizja 2022 wypadła dużo lepiej niż ostatnie edycje konkursu. W tym celu BBC chce postawić na uznanego artystę, za którym z jednej strony stoi dobry wokal, a z drugiej jest rozpoznawalny na całym świecie.
Remedium na eurowizyjne słabe rezultaty ma być Jessie J. O piosenkarce śmiało można powiedzieć, że pierwsza połowa drugiej dekady XXI wieku należała właśnie do niej. Domino, Price Tag, Bang Bang czy Flashlight to hity, które nuciła cała Europa. Ostatnia płyta R.O.S.E., wydana w 2018 roku, nie odbiła się już takim szerokim echem i po trzech latach artystka chce wrócić na szczyt. Na 2021 rok Jessie J planuje zaprezentować swój kolejny album. Jeśli krążek przyjmie się, plany BBC mogą spełznąć na niczym.
Eurowizja 2022 i RuPaul Drag Race?
To możliwe! Trio The Frock Destroyers to uczestniczki pierwszej edycji popularnego programu RuPaul Drag Race UK. Na potrzeby formatu Baga Chipz, Divina de Campo i Blu Hydrangea połączyły siły w jednym z występów. Ich prezentacja została doceniona nie tylko specjalną nagrodą, ale i debiutem na UK Chart czy jednej z list Billboardu. Ich współpraca zaowocowała pierwszym albumem studyjnym, wydanym jesienią 2020 roku. Teraz drag queens poważnie myślą o Eurowizji.
Za nami rozmowy i spotkania. Nie chcę powiedzieć za dużo, ale jest to temat, który leży na stole. W tym momencie nie jest to coś niemożliwego, co nie mogłoby się wydarzyć. My nie wróciłybyśmy z zerem na koncie. „Drag Race” to fenomen na świecie. Ten program ogląda się wszędzie. Tym samym miliony ludzi z pewnością głosowałoby na nas.
Baga Chipz w wywiadzie dla The Mirror
Warto dodać, że The Frock Destroyers nie pierwszy raz są wymieniane w kontekście Eurowizji. Już jesienią 2019 fani stworzyli petycję do nadawcy, by ten wybrał artystki z myślą o konkursie w 2020 roku. Ostatecznie zdecydowano się na Jamesa Newmana z piosenką My Last Breath.
Życzeniowy duet w barwach Wielkiej Brytanii?
Chęć udziału w Eurowizji 2022 już dziś wyrażają Bill Bailey i Gemma Collins. Ten pierwszy to popularny komik, słynący raczej z wykonywania parodii znanych piosenek. Warto jednak podkreślić, że ma słuch absolutny i na co dzień zajmuje się także komponowaniem. Jak sam przyznał w jednym z wywiadów, piosenkę na Eurowizję ma już napisaną. To zresztą nie pierwsza próba Bailey’a, jeśli chodzi o Eurowizję. Pod koniec 2007 roku przygotował kilka utworów, udostępniając je publicznie fanom, by Ci wybrali dla niego numer na konkurs. Ostatecznie do Belgradu pojechał wtedy Andy Abraham.
W duecie z Billem lub ze… Snoop Doggiem gotowa jest wystąpić Gemma Collins. To celebrytka, która od dekady bierze udział w różnego rodzaju reality show jak Big Brother czy Dancing on Ice (w Polsce znany pod nazwą Gwiazdy tańczą na lodzie). Z BBC jest związana poprzez nagrywanie podcastów. Z muzyką zaś raczej niewiele ma wspólnego, choć zimą ubiegłego roku wydała własną wersję jednej z piosenek świątecznych.
Eurowizja 2022: co wiemy?
Na ten moment 12 krajów zadeklarowało udział w Eurowizji 2022. W stawce prócz gospodarzy, czyli Włochów, jest m.in. Francja, która zajęła w tym roku drugie miejsce. Francuzi idą za ciosem i kolejnego reprezentanta wyłonią ponownie na drodze selekcji. Podobnie będzie w Australii, gdzie selekcje zaplanowano już na luty 2022 roku. San Marino wybierze reprezentanta na kolejny konkurs dzięki nowemu formatowi Una voce per San Marino. Nowość także w Izraelu. Tu reprezentantem zostanie zwycięzca programu X-Factor, który powraca na ekrany po trzech latach przerwy.
Wcześniej informowaliśmy o rozpoczęciu procesu poszukiwania jurorów w Niemczech i Szwajcarii. W obu krajach wpływ na decyzję nadawców mają zarówno obywatele, jak i eksperci muzyczni. Udział zapowiedzieli także nadawcy z Belgii, Chorwacji, Estonii, Grecji i Szwecji. Wciąż nie wiadomo, kiedy odbędzie się Eurowizja 2022 i czy zobaczymy reprezentanta Polski. W ostatnich dniach zainteresowanie konkursem wyraziła Doda.
Źródła: escunited.com, eurovoix.com, mirror.co.uk