Eurowizja 2023 w Liverpoolu zbliża się wielkimi krokami. Za nami imprezy promocyjne dla uczestników, które okazały się być początkiem kontrowersji w Holandii. Dlaczego reprezentanci kraju są krytykowani i czy zwiastuje to zmianę sposobu wyboru piosenki Holandii za rok?
Fala krytyki przetacza się przez holenderską prasę przed 67. Konkursem Piosenki Eurowizji w Liverpoolu. Chodzi nie tylko o poziom wybranej piosenki i formę wokalną jej wykonawców, ale też o sam sposób wyboru reprezentacji na konkurs. Sensacyjne jest odejście jednej z twarzy Eurowizji w Holandii z komisji oceniającej kandydatury.
Eurowizja 2023: Mia i Dion w ogniu krytyki
Występy Mii Nicolai i Diona Coopera, reprezentantów Holandii na Eurowizji 2023, nie wzbudziły pozytywnych wrażeń podczas pre-parties. Niezbyt dobra forma wokalna duetu na imprezach promocyjnych wywołała duże zamieszanie w sieci. Fani Eurowizji krytykują też to, że duet udzielał wywiadów głównie mediom lokalnym, a nie zagranicznym. Krajowa prasa szybko też wychwyciła, że w ostatnich dniach Holandia spadła na jedenaste miejsce w typowaniach bukmacherskich odnośnie półfinału. Byłby to pierwszy brak awansu kraju od 2015 roku.
Krytyka i hejt osiągnęły taką skalę, że głos postanowił zabrać szef nadawcy AVROTROS i członek jury wybierającego reprezentantów kraju. Eric van Stade przyznał w rozmowie z RTL Boulevard, że holenderska delegacja celowo pozwoliła reprezentantom sprawdzić samych siebie, ale teraz widzi popełnione błędy i nad nimi solidnie pracuje. Chodzi przede wszystkim o wokal, który został obnażony przed całym krajem, zwłaszcza podczas Eurovision in Concert w Amsterdamie. Van Stade stwierdził również, że na etapie wyboru wygrała najlepsza piosenka. Przeskok młodych artystów na wielką eurowizyjną scenę faktycznie jest w tym roku dużo trudniejszy i bardziej widoczny niż w poprzednich latach.
Jan Smit odchodzi z jury, Duncan Laurence przekłada plany
Oliwy do ognia dolała informacja portalu AD, że z komisji wybierającej co roku reprezentację Holandii odszedł komentator konkursu, Jan Smit. Mimo wcześniejszych ogłoszeń, że tegoroczny wybór był jednomyślny, okazało się, że Smit jako jedyny miał być przeciwny Burning daylight. Po zapadnięciu decyzji o wysłaniu do Liverpoolu piosenki napisanej przez Duncana Laurence’a, współprowadzący Eurowizji 2021 po dziesięciu latach opuścił skład jury. Fakt ten pozostawał telewizyjnym sekretem aż do aktualnych kontrowersji. Nadawca poinformował jednak, że Smit i tak chciał oddać swoje miejsce nowym osobom, ze świeżym podejściem do konkursu, a jego odejście nie ma związku z tegorocznymi reprezentantami. Nie wiemy więc ostatecznie, co naprawdę wydarzyło się w kuluarach.
Zrodziło to, oczywiście, zarzuty o brak transparentności wyboru jury oraz nieobiektywny wybór utworu tylko dlatego, że współtworzył go Duncan. W świetle kontrowersji artysta przesunął termin premiery nowych singli, zapowiadając pełne poświęcenie się przygotowaniom Mii i Diona do występu. Jan Smit tymczasem pozostaje w roli komentatora Eurowizji – tradycyjnie będzie on gospodarzem transmisji konkursu w maju, wspólnie z Corlandem Maasem.
Będzie powrót do preselekcji?
Krytyka Mii i Diona oraz wewnętrznego wyboru piosenki od byłego zwycięzcy Eurowizji, jak i niejasne odejście Jana Smita z jury, wywołały dyskusję nad powrotem do preselekcji publicznych. Po raz ostatni odbyły się one w 2012 roku. Wygrała je Joan Franka, która jako ósma z rzędu reprezentantka kraju nie awansowała wtedy do Wielkiego Finału. Od 2013 roku specjalna komisja AVROTROS wybiera reprezentantów wewnętrznie. Jako pierwsza wytypowana została popularna Anouk, która doszła do najlepszej dziesiątki Eurowizji 2013. Franka niedawno podzieliła się swoimi przykrymi wspomnieniami z okresu preselekcji oraz przygotowań do występu na Eurowizji. Piosenkarka wyjawiła, że holenderska delegacja uniemożliwiała przyjazd członków jej rodziny do Baku, wymusiła krytykowane w prasie indiańskie nakrycie głowy oraz zrzuciła na nią odpowiedzialność za brak awansu.
W temacie ponownej organizacji preselekcji Nationaal Songfestival wypowiedział się również Eric van Stade. Mężczyzna poinformował, że powrót konkursu był już kilka razy przedmiotem debaty w telewizji i na pewno będzie rozważany ponownie po Eurowizji 2023. Zaznaczył jednak, że najważniejsza jest skuteczność. Nawiązał przy tym do eliminacji w 2010 roku. Wówczas autor eurowizyjnej piosenki Holandii usiłował rozbić remis między uczestnikami przez rzut monetą.
Eurowizja 2023: co wiemy?
Wiemy już, że Eurowizja 2023 odbędzie się 9, 11 i 13 maja 2023 roku w M&S Bank Arena w Liverpoolu, pod hasłem United by Music. Wystąpi 37 krajów, a w porównaniu do poprzedniego roku będzie to pierwsza Eurowizja od lat bez reprezentanta Macedonii Północnej. Natomiast z powodu kryzysu energetycznego ze startu zrezygnowali także nadawcy z Bułgarii i Czarnogóry.
Eurowizja 2023 będzie pierwszym od lat konkursem ze zmianami w systemie głosowania. Bowiem o tym, kto awansuje do finału, zdecydują jedynie widzowie. Jednocześnie, po raz pierwszy wpływ na wybór zwycięzcy Eurowizji będą mieć również fani konkursu z całego świata, którzy będą mogli oddać głosy online.
———
Zostań patronem Eurowizja.org i twórz z nami redakcję Eurowizja.org! Nasi patroni otrzymują wcześniejszy dostęp do przygotowywanych przez nas materiałów, w tym także do ciekawostek, których nie udostępniamy publicznie. Wspierając nasz portal, możesz również proponować własne teksty czy wpisy w naszych social mediach lub otrzymać pozdrowienia od Twoich ulubionych artystów z Eurowizji. Pozyskane w ten sposób środki pozwolą nam na utrzymanie redakcji, profesjonalizację materiałów oraz na kontynuowanie relacji na żywo z Eurowizji i Eurowizji Junior.
Źródła: AD, RTL Nieuws, Eurovoix, fot. Eurovision.tv