Choć na horyzoncie dopiero przyszłoroczna Eurowizja w Turynie, niektórzy snują dalekosiężne plany dotyczące widowiska. Kwestią, która jak bumerang powraca w momencie ogłoszenia konkursowej stawki, jest to, kiedy Kazachstan zadebiutuje w dorosłej wersji wydarzenia. Możliwe, że stanie się to stosunkowo niedługo, a mianowicie już w maju 2023 roku.
Sytuacja Kazachstanu jest skomplikowana. Krajowy nadawca, Khabar Agency, nie posiada statusu członka Europejskiej Unii Nadawców, a jest jedynie członkiem stowarzyszonym. Tym samym kraj nie może swobodnie wziąć udziału w Eurowizji. Nie oznacza to jednak, że Kazachstan nie ma szans na debiut w konkursie. W podobnej sytuacji jest Australia, która, choć nie leży w Europie, to od 2015 roku cyklicznie wystawia swojego reprezentanta na Eurowizję. Dlaczego zatem EBU nieustannie odmawia nadawcy startu w dorosłej Eurowizji?
Kazachstan a Eurowizja Junior
W najbliższych latach Khabar Agency raczej nie stanie się pełnoprawnym członkiem EBU i tym samym ta droga jest dla Kazachstanu zamknięta. Na przeszkodzie stoją dwie kwestie. Po pierwsze, Kazachstan nie należy do Rady Europy, mimo iż pod względem geograficznym część jego terytorium leży na Starym Kontynencie. Po drugie, Kazachstan nie znajduje się na tzw. Europejskim Obszarze Nadawczym, co mocno warunkuje brak członkostwa w Europejskiej Unii Nadawców.
Mimo to organizatorzy Eurowizji Junior począwszy od 2018 roku zapraszają Kazachstan do gościnnego udziału w konkursie. Podczas widowiska w Paryżu, Kazachowie wystartują po raz czwarty. Nie można im odmówić zarówno zaangażowania, jak i profesjonalnego przygotowania, co przynosi rezultaty. Dotychczas kraj ma na koncie dwie drugie pozycje wywalczone w Gliwicach i w Warszawie. Co zatem stoi na przeszkodzie, by dorosła Eurowizja odbyła się z udziałem Kazachstanu?
Problemy natury technicznej
Portal esc-plus.com zwraca uwagę na odmienny system głosowania między Eurowizją i Eurowizją Junior, co może być rozwiązaniem zagadki, dlaczego Eurowizja Junior jest konkursem, w którym Kazachstan bierze udział. W przypadku Juniora głosy oddają internauci za pomocą głosowania na stronie junioreurovision.tv. Z kolei dorosła Eurowizja oparta jest na głosach zbieranych w formie SMS-ów lub połączeń telefonicznych. To okazuje się jednak w przypadku Kazachstanu problematyczne.
Dlaczego? Zarówno Rosja, jak i Kazachstan korzystają z tego samego numeru kierunkowego, odpowiednio dla obu krajów to +7. Jak do tego doszło? Otóż numer ten zarezerwowany był dla Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Po rozpadzie ZSRR i powstaniu niepodległych państw każde z nich zadbało o to, by zarejestrować własny numer kierunkowy… poza Kazachstanem. Tym samym Kazachstan nie mógłby brać udziału w konkursie, gdyż głosy z tego kraju mogłyby być zliczane jako oddane z terytorium Rosji. Warto dodać, że podobna sytuacja ma miejsce w San Marino, gdzie obywatele korzystają z włoskiego numeru kierunkowego. W tej sytuacji EBU przeprowadza symulację wyniku głosowania telefonicznego z San Marino w oparciu o rezultaty uzyskane w innych, reprezentatywnych krajach.
Eurowizja 2023 z Kazachstanem?
Dlaczego zatem EBU nie mogłaby zastosować podobnego rozwiązania w odniesieniu do Kazachstanu? Trudno powiedzieć. Możliwe, że chodzi o nieporównywalną skalę. W San Marino mieszka nieco ponad 30 tysięcy mieszkańców, zaś w Kazachstanie niespełna 19 milionów. W przełożeniu praktycznym nawet kilka milionów widzów zostałoby bez możliwości wskazania swoich faworytów w konkursie. To się jednak może zmienić, gdyż od stycznia 2023 roku Kazachstan uzyska własny numer kierunkowy, tj. +997. Czy to sprawi, że dorosła Eurowizja stanie się dostępna dla Khabar Agency jako członka stowarzyszonego z EBU? Nie wiadomo. Pewnym jest, że przekierowanie wszystkich numerów wyłącznie na kazachski prefiks potrwa jednak aż do 2025 roku.