Choć Eurowizja 2023 dopiero za niecałe dziewięć miesięcy, piosenki opublikowane po 1 września będą mogły zostać zgłoszone do konkursu. Coraz mniej czasu pozostało także do zamknięcia listy nadawców zainteresowanych udziałem w konkursie. W ostatnich dniach swój start w Wielkiej Brytanii potwierdziły Dania, Grecja, Islandia, Rumunia czy Serbia.
Początek jesieni to zwykle moment, w którym nadawcy publiczni muszą określić, czy są zainteresowani udziałem w konkursie. Jeszcze jesienią powinniśmy poznać pełną listę krajów uczestniczących w Eurowizji 2023. W ubiegłym roku ogłoszenie państw biorących udział w widowisku miało miejsce 20 października. Warto podkreślić, że BBC – nadawca organizujący przyszłoroczną edycję – wciąż nie zakończył procesu wyboru miasta-organizatora. Siódemka wstępnie wyłonionych lokalizacji do 8 września musi przedstawić pełne zgłoszenie. Następnie przedstawiciele brytyjskiego nadawcy i Europejskiej Unii Nadawców odwiedzą miasta i na przełomie września i października zdecydują, gdzie odbędzie się Eurowizja 2023. Prawdopodobnie ogłoszenie listy uczestniczących krajów nastąpi po wyborze miasta-organizatora.
Eurowizja 2023 na Islandii. Söngvakeppnin bez zmian
Po raz kolejny reprezentanta Islandii wyłonią selekcje Söngvakeppnin. Tak jak w ostatnich latach fani Eurowizji obejrzą trzy wieczory – dwa półfinały i finał. Pierwszy półfinał zaplanowano na 18 lutego, zaś artystę z Islandii poznamy 4 marca. Komisja jurorska wyłoni dziesięć propozycji, które powalczą o reprezentowanie kraju w dwóch półfinałach. Z każdego półfinału awansują dwie najlepsze piosenki zdaniem widzów. Piątego finalistę wyłonią jurorzy. Nabór utworów do Söngvakeppnin 2023 właśnie się rozpoczął i potrwa do 4 października.
Dania stawia na sprawdzony format
Podobnie jak Islandczycy, także Duńczycy nie zerwą z tradycją organizowania selekcji. Następca zespołu Reddi zostanie wyłoniony dzięki Dansk Melodi Grand Prix. Format DMGP 2023 nie jest jeszcze znany. Możliwe, że czekają nas drobne zmiany z uwagi na to, że reprezentant Danii już drugi rok z rzędu nie awansował do finału konkursu. W poprzednich latach priorytetem dla Duńczyków było stawianie na lokalnych twórców i na ekspozycję duńskiej kultury. Czy i tym razem czeka nas jeden wieczór z duńskimi selekcjami?
Eurowizja 2023: Serbia po raz piętnasty
Nadawca RTS potwierdził, że weźmie udział w przyszłorocznym konkursie. Eurowizja 2023 będzie dla Serbii piętnastą edycją. Ostatnia okazała się wyjątkowo udana, bowiem reprezentująca kraj Konstrakta zajęła wysokie, szóste miejsce w finale. Choć stacja nie podała, w jaki sposób wyłoni kolejnego uczestnika, najbardziej prawdopodobne jest, że zorganizuje selekcje, które wybiorą zarówno wykonawcę, jaki i utwór.
Grecja wybierze wewnętrznie
Mimo trendu na organizację selekcji, grecki nadawca ERT od kilku lat jest wierny wewnętrznemu wyborowi reprezentanta. Nie inaczej będzie w tym roku, a przygotowania do procesu wyboru już się rozpoczęły. Zainteresowani kandydaci mogą nadsyłać zgłoszenia do siedziby ERT do 9 października. Muszą oni spełnić podstawowe warunki, zgodne z regulaminem Konkursu Piosenki Eurowizji. Tym samym jedno zgłoszenie może obejmować udział maksymalnie sześciu osób oraz trzy autorskie kompozycje, które nie były wcześniej nigdzie wydane i wykonane.
Dodatkowo, nadawca weźmie pod uwagę wszystkie przedstawione w aplikacji pomysły na promocję i występ sceniczny. ERT zastrzega, że nadesłane piosenki nie mogą brać udziału w ramach selekcji i wyborów wewnętrznych w innych krajach.
Eurowizja 2023 jednak z Rumunią
Ostatni udział Rumunii w Eurowizji wywołał wiele kontrowersji zarówno w środowisku sympatyków konkursu, jak i w kraju. Mowa tu o aferze z głosowaniem w półfinale i finale Eurowizji 2022. Rumuni, obok Polaków, byli jedną z sześciu nacji podejrzanych o manipulowanie głosami jurorów. Choć wszystkie kraje zamieszane w skandal wyraziły dezaprobatę dla analiz przedstawionych przez Europejską Unię Nadawców, to nadawca TVR prezentował najbardziej krytyczne stanowisko. Jeszcze na przełomie maja i czerwca Rumuni zastanawiali się, czy w świetle oskarżeń powinni wziąć udział w Eurowizji 2023. Przeprowadzono nawet sondę w ramach jednego z programów na żywo, w której widzowie decydowali, czy Rumunia powinna startować w kolejnej edycji.
Ostatecznie władze TVR posłuchały widzów i Rumunia znajdzie się na liście krajów uczestniczących w Eurowizji 2023. Nie oznacza to jednak, że Rumuni zapomnieli o całej sprawie. TVR chce skontaktować się z prawnikami w Szwajcarii (siedziba EBU), by ocenić, czy ma szansę w sporze sądowym z Europejską Unią Nadawców w sprawie dyskwalifikacji głosów rumuńskiego jury w półfinale i finale Eurowizji 2022.
Eurowizja 2023 – co nowego?
W ostatnich dniach na stronie eurovision.tv pojawiło się szereg aktualizacji związanych z przyszłorocznym konkursem. Znajdziemy tam m.in. aktualną wersję zasad konkursu na 2023 rok. Tak jak w ostatnim roku EBU dopuszcza możliwość występu z podkładem zawierającym wgrane chórki. To rozwiązanie dzieli fanów konkursu. Z jednej strony pozwala ono na prezentację utworu w wersji zbliżonej do studyjnej, z drugiej zaś sprawia, że łatwo jest przykryć niedoskonałości wokalne uczestników. EBU wciąż stoi na stanowisku, że tzw. chórki z taśmy pozwalają w kreatywny i nowoczesny sposób przedstawić propozycję. Jednocześnie dzięki temu zabiegowi nadawca może zmniejszyć koszty udziału, nie włączając w skład delegacji kilkorga chórzystów.
Wśród zmian na stronie, jest także adnotacja, że akredytacje na przyszłoroczny konkurs zostaną przyznane profesjonalnym dziennikarzom. To rodzi obawę, że po znaczących limitach dla mediów fanowskich i eurowizyjnych w 2022 roku, zabraknie ich przedstawicieli na Eurowizji 2023. Wśród innych spekulacji, Florian Wieder, konstruktor ośmiu eurowizyjnych scen, deklaruje zgłoszenie swojego projektu, jeśli BBC zaprosi go do złożenia oferty.