Eurowizja 2024: czy Polak wygra w San Marino?

Czy Polak wygra w San Marino?

Eurowizja 2024, Tomash, San Marino

Eurowizja 2024: Tomash w preselekcjach San Marino. (fot. YouTube)

Eurowizja 2024 z San Marino. W środowisku fanowskim plotkowano o tej kandydaturze już od dnia publikacji listy nazwisk wykonawców dopuszczonych do sanmaryńskiego etapu castingu online, ale dzisiaj oficjalnie dowiedzieliśmy się, komu udało dostać się do półfinałów. Na liście znalazł się Tomek Gregorczyk działający w branży muzycznej jako Tomash.

Skąd się znamy?

Tomka możecie kojarzyć z pierwszej edycji realizowanego dla Telewizji Polskiej formatu The Voice Kids, na fali którego wraz z trzema innymi uczestnikami stworzył zespół 4Dreamers. Niedługo później uświetnił on swoim gościnnym występem Ceremonię Otwarcia Konkursu Piosenki Eurowizji Junior w Gliwicach w 2019 roku. Zespół nie przetrwał próby czasu, ale jego byli członkowie nie dają za wygraną i nadal rozwijają się muzycznie. Maks Więckowski współpracuje z teatrami muzycznymi, Mateusz Gędek ma na swoim koncie kilkanaście bardzo chętnie słuchanych singli, Kuba Szmajkowski dwukrotnie próbował swoich sił w polskich preselekcjach, a pod koniec ubiegłego roku został zwycięzcą dziewiętnastej edycji programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo. Choć dla Tomka to debiut w eurowizyjnym uniwersum, to ma na swoim koncie kilka bardzo pozytywnie ocenianych przez fanów singli, w tym dwa niemałe przeboje: zapach perfum (2021) oraz ciała (2023).

Eurowizja 2024: Skąd pomysł? O czym jest piosenka?

Jak Tomek sam przyznaje – z potrzeby serca. Po samobójstwie bliskiego członka rodziny oddanie się muzyce pomogło znaleźć ukojenie. Piosenką Not Alone chciałby przypomnieć wszystkim, że nieważne jak źle będzie w ich życiu, jak bardzo nie dostrzegają dla siebie nadziei na lepsze jutro, zawsze jest szansa na to, że znajdzie się ktoś, kto będzie umiał pomóc. Piosenka niesie też przesłanie, byśmy nie zwlekali z okazywaniem wsparcia, byśmy nie bali się okazać uczuć drugiej osobie, ponieważ możemy nie zdążyć. 

Not Alone” klimatem może przypominać fanom Eurowizji rytmiczne, dobrze wyprodukowane ballady z krajów nordyckich. Z pewnością nie jest jednak to sztampowy i ograniczony do typowej ballady utwór, tym bardziej, że dotyka bardzo osobistych przeżyć wykonawcy. Pod względem rytmicznym i lirycznym na pewno zapada w pamięci i chwyta za serce. O wokal na żywo się nie martwię. Miałem okazję słyszeć, co potrafi Tomek i wiem, że będzie to bardzo czysty wykon.

Co dalej?

Za odrobinę ponad dwa tygodnie, bo 15 lutego, Tomka czeka przesłuchanie na żywo przed komisją jurorską – ten moment preselekcji nie będzie publicznie transmitowany. Jeśli uda mu się przejść ten etap – a tego mu z całego serca życzymy – to zobaczymy go w publicznym finale Una Voce Per San Marino już 24 lutego.

Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym
800 70 2222
Całodobowo 7 dni w tygodniu

Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka
800 12 12 12
Całodobowo 7 dni w tygodniu

Eurowizja 2024: co wiemy?

68. Konkurs Piosenki Eurowizji zorganizuje Szwecja za sprawą zwycięstwa Loreen z utworem Tattoo. Miejscem wydarzenia będzie Malmö Arena, gdzie odbyło się ono już w 2013 roku, również po wygranej Loreen. Półfinały konkursu zobaczymy 7 i 9 maja, Wielki Finał – 11 maja 2024 roku. Nieznane pozostają szczegóły dotyczące prowadzących. Slogan brzmi United By Music – tegoroczne hasło pozostało w użyciu na kolejne lata.

W konkursie udział weźmie 37 państw. Ponownie zabraknie m.in. Bułgarii, Macedonii Północnej Słowacji. Znamy już reprezentantów BelgiiCypruGrecjiGruzji, Holandii i Wielkiej Brytanii. Z kolei FrancjaCzechyAlbaniaSłowenia i Irlandia wskazały już reprezentanta i piosenkę. Wiemy także, kto będzie reprezentować powracający po 31 latach przerwy Luksemburg. Reprezentanta Polski wyłonią wewnętrzne preselekcje. Sezon selekcyjny można śledzić w naszym kalendarzu.

Eurowizja 2024: oficjalne grafiki konkursu. (fot. EBU / SVT / mat. prasowe)
Exit mobile version