Eurowizja 2024 przyniosła upragnione awanse do finału trzem krajom z raczej pechową statystyką ostatnich lat. Kto zaprowadził je do finału?
Po kilkuletnim oczekiwaniu wreszcie do Wielkiego Finału zakwalifikowały się Gruzja, Irlandia i Łotwa – wszystkie naraz! Kto przełamał kiepską passę tych krajów? Czy dobrze to wróży na przyszłość? Sprawdźmy, jak sukces odebrano w lokalnych społecznościach.
Nutsa Buzaladze – międzynarodowy zespół kluczem do sukcesu?
Po raz ostatni Gruzja do finału Konkursu Piosenki Eurowizji zakwalifikowała się w 2016 roku. Od tamtej pory kraj był dwukrotnie ostatni w półfinale, a rok temu odpadł mimo dobrze wróżącej pozycji w typowaniu bukmacherów. Złą passę przerwała wreszcie Nutsa Buzaladze ze swoim międzynarodowym doświadczeniem i zagranicznym sztabem. Piosenkarka ma na koncie m.in. udział w The Voice w Turcji czy w Idolu w USA, gdzie wystąpiła wspólnie z Kylie Minogue. Za numerem Firefighter stoją natomiast doświadczeni eurowizyjni twórcy z Albanii i Macedonii Północnej.
Gruzinka z 8. miejsca awansowała do finału. W nim suma 15 punktów od jury (21. miejsce) i 19 punktów od telewidzów (18. miejsce) dała jej 21. miejsce. Choć to najsłabszy wynik Gruzji w Wielkim Finale w historii startów, kraj przede wszystkim cieszył się z długo wyczekiwanego awansu. Wywalczenie przepustki do koncertu finałowego zbiegło się z okresem tłumnych wystąpień proeuropejskich na ulicach Tbilisi. Demonstracja przeciwko ustawie o zagranicznych agentach, postrzeganej jako prawo prorosyjskie, w dniu finału Eurowizji 2024 stała się największą manifestacją w historii niepodległej Gruzji.
Póki co nie pojawiły się żadne oficjalne informacje ani plotki o przyszłorocznym starcie kraju. Najbardziej realny jest kolejny wybór wewnętrzny. Chęć występu na Eurowizji 2025 wyraziła Nini Iris, pochodząca z Gruzji uczestniczka amerykańskiego The Voice.
Eurowizja 2024: Bambie Thug z najlepszym wynikiem w XXI wieku
Irlandczycy mieli w minionych edycjach ciut więcej szczęścia. Po awansie w 2013 roku udało im się niespodziewanie przejść do finału Eurowizji 2018. Ryan O’Shaughnessy uplasował się wtedy na 16. miejscu. W tym roku opinie o Bambie Thug i utworze Doomsday Blue były skrajne, a typowania przed konkursem – w dużej mierze sceptyczne. Ostatnie lata Irlandii na scenie Eurowizji oraz preselekcje w ramach talk show nie wróżyły spektakularnego występu.
Prezentacja Bambie Thug, stworzona przez 22-letniego reżysera Sergio Jaena, jednak zaskoczyła i wyniosła Irlandię do czołowej piątki faworytów według bukmacherów. Kraj zajął w półfinale 3. miejsce – najwyższe w historii startów. W końcowej tabeli zebrał zaś 142 punkty od jury (6. miejsce) i 136 punktów od widowni (6. miejsce), kończąc udział na 6. miejscu. Jest to największy sukces irlandzkiej propozycji w XXI wieku – najlepszy wynik od czasu 6. miejsca Eamonna Toala w 2000 roku.
Wbrew kontrowersjom wokół wizerunku Bambie Thug, osoby niebinarnej, jak i pojawiającego się w występie pentagramu, fenomen osoby artystycznej trwa. Bambie wkrótce wyrusza w międzynarodową trasę koncertową i zagra koncerty w Poznaniu oraz Warszawie. Swój styl określa jako ouija pop i zapowiada już muzyczne nowości.
Czy Irlandia w przyszłym roku przebudzi się i rozbuduje formę wyboru? Szef delegacji kraju przyznaje, że możliwa jest organizacja odrębnych preselekcji na żywo. W tym roku kwestie budżetowe i skandal finansowy w telewizji publicznej przesądziły o kolejnym już konkursie w odcinku specjalnym programu The Late Late Show.
Łotwa – sukces i rezygnacja zaraz po nim?
Tak jak w Gruzji, łotewscy fani czekali na awans swojej piosenki od ośmiu lat. Po raz ostatni przepustkę wywalczył Justs podczas Eurowizji 2016. Po wyborze Donsa, popularnego weterana preselekcji, z utworem Hollow – optymizmu raczej brakowało. Piosenkarz ma w dorobku osiem albumów, liczne single po łotewsku oraz kilka piosenek z tytułem Utworu Roku zdaniem łotewskich radiostacji. Tuż przed półfinałem na żywo Łotysz spadł natomiast na ostatnie miejsce w typowaniu bukmacherów.
Ku wielkiemu zaskoczeniu i radości łotewskiej widowni – Dons wywalczył awans z 7. miejsca. W finale skompletował 36 punktów od jury (15. miejsce) i 28 punktów od telewidzów (16. miejsce), co przełożyło się na 16. miejsce. Przejścia do Wielkiego Finału artyście pogratulowali w mediach społecznościowych liczni łotewscy celebryci, a nawet prezydent i premier kraju. Oglądalność konkursu w stacji LTV wzrosła i wyniosła niemal 62% – najwięcej od 2007 roku. Dla porównania, finał preselekcji obejrzało niecałe 16,5% widzów.
Długo wyczekiwany i zaskakujący dla samych Łotyszy awans nie przeszkodził jednak krytykom Eurowizji w dążeniach do opuszczenia stawki. O Łotwie już od kilku lat spekuluje się w kategoriach nadawców, którzy mogą z powodu niepowodzeń i problemów finansowych wycofać się z udziału. Tym razem jednak motywacje są inne. Do Saeimy, łotewskiego parlamentu, wpłynęła petycja podpisana przez formalnie wymagane 10 tysięcy osób. Nawołuje ona do rezygnacji z Eurowizji 2025, ponieważ – zdaniem twórców dokumentu – w tegorocznym konkursie pojawiły się rozwiązłe seksualnie zachowania uczestników. Autorzy wniosku chcą, by środki finansowe zamiast konkursu przeznaczyć na wydarzenia sportowe. Parlament rozpatrzy petycję w najbliższych miesiącach.
Jak dotąd, nadawca nie wypowiedział się o przyszłorocznym starcie i ewentualnej kontynuacji preselekcji Supernova. Póki co, świętuje sukces i zgodnie z tradycją – po finale Eurowizji ujawnił skład jury tegorocznych eliminacji.
Eurowizja 2025 – co wiemy?
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Szwajcarii po zwycięstwie Nemo z utworem The Code. Kraj zwyciężył po raz trzeci, po wygranych Lys Assii (1956) i Celine Dion (1988). Miasto-gospodarza Eurowizji 2025 poznamy do końca września. Wśród kandydatur wymienia się Bazyleę, Berno, Genewę, Sankt Gallen i Zurych. Slogan będzie brzmiał United By Music – hasło Eurowizji 2023 pozostało z nami na stałe. Jak dotąd udział zadeklarowało dziesięć państw. Prawdopodobnie z zaangażowania zrezygnują Czechy.
źródła: Eurovoix, Instagram, Manabalss.lv / fot. EBU