Eurowizja 2024 odbędzie się za nieco ponad 200 dni. Właśnie upłynął termin, w którym nadawcy publiczni mogli ostatecznie zatwierdzić lub wycofać swój udział w widowisku. Nim poznamy oficjalną listę uczestników, sprawdzamy, jak wyglądają dotychczas znane informacje i jakich zmian możemy się spodziewać.
W tegorocznym Konkursie Piosenki Eurowizji w Liverpoolu udział wzięło 37 państw, najmniej od 2014 roku. Większość z nich zadeklarowała już swoją obecność w Malmö w przyszłym roku. Sprawdzamy, ile minimalnie i maksymalnie piosenek może wybrzmieć na scenie konkursu.
Eurowizja 2024: 35 deklaracji do tej pory
13 października w Europejskiej Unii Nadawców (EBU) upłynął termin, w którym nadawcy publiczni mogli ostatecznie wycofać swoją obecność w stawce Eurowizji 2024. Wcześniej, do 15 września, mogli składać deklaracje startu. Od tego momentu rezygnacja będzie się wiązała z wysoką karą finansową. Na oficjalne ogłoszenie listy państw, które wystąpią w Malmö, musimy jeszcze poczekać kilka tygodni. Jak dotąd swój start potwierdziło wstępnie 35 nadawców. Na liście jest Telewizja Polska.
Spośród 37 uczestników Eurowizji 2023 nieznane pozostają plany 4 państw. Czechy planują transmisję konkursu z Malmö, jednak nie mamy jednoznacznych informacji o ich udziale. Armenia nie podzieliła się żadnymi szczegółami, a jej udział może być – tak jak w przypadku Eurowizji Junior – niepewny z powodu kryzysu humanitarnego. W przypadku Australii i Rumunii przeszkodą są m.in. kwestie finansowe. Oba kraje prowadziły w ostatnim czasie negocjacje z EBU.
Kto wraca, kto rezygnuje?
Od maja wiemy już, że po 31 latach przerwy powraca Luksemburg. Kraj zebrał 459 zgłoszeń i prężnie przygotowuje się do preselekcji. Z kolei po rocznej przerwie Macedonia Północna uwzględniła powrót na Eurowizję w planach budżetowych. Nie jest to jednak równoznaczne z potwierdzeniem startu. Telewizja w Słowacji zapowiedziała natomiast chęć powrotu w 2025 roku. Plotki wśród czeskich i słowackich fanów Eurowizji głoszą jednak, że stacja potajemnie przygotowywała się już do udziału w tym roku, aby ewentualne zmiany sytuacji politycznej nie zablokowały chęci powrotu.
Brak powrotu potwierdziły Andora, Bośnia i Hercegowina, Bułgaria i Monako, a nieoficjalnie – również Czarnogóra. Zgodnie z regulaminem EBU maksymalna liczba uczestników wynosi 44 państwa (czyli po 19 w obu półfinałach + 6 automatycznych finalistów). W najbardziej sceptycznym scenariuszu – powrocie tylko Luksemburga i rezygnacji 3 państw – udział weźmie 35 propozycji, a w najbardziej optymistycznym – powrocie Luksemburga, Macedonii Północnej i Słowacji oraz braku rezygnacji – 40 propozycji.
Eurowizja 2024: co wiemy?
68. Konkurs Piosenki Eurowizji zorganizuje Szwecja za sprawą zwycięstwa Loreen z utworem Tattoo. Miejscem wydarzenia będzie Malmö Arena, gdzie odbyło się ono już w 2013 roku, również po wygranej Loreen. Półfinały konkursu zobaczymy 7 i 9 maja, a Wielki Finał – 11 maja 2024 roku. Nieznane pozostają szczegóły dotyczące biletów czy prowadzących.
Jak dotąd swój udział potwierdziło 35 państw. W stawce po 31 latach przerwy historycznie znajdzie się Luksemburg, którego reprezentanta poznamy 27 stycznia podczas preselekcji. Do rywalizacji po roku przerwy powraca Macedonia Północna. Natomiast, w konkursie ponownie zabraknie Bułgarii i Słowacji. Reprezentanta Izraela po przerwie wybiorą eliminacje. Do trzeciej edycji Benidorm Fest szykuje się zaś Hiszpania. Tradycyjnie już, selekcje odbędą się też we wszystkich krajach nordyckich.
Znamy już reprezentantów Belgii i Cypru. O udziale w konkursie poinformowała również Telewizja Polska. Do tej pory uczestnictwa nie potwierdziło czterech nadawców, którzy brali udział w tegorocznym konkursie – są to telewizje z Czech, Armenii, Australii oraz Rumunii.
źródła: Eurovoix, ESCToday, Eurocontest.cz; fot. Eurovision.tv