Eurowizja 2024 odbędzie się w Szwecji. Zwyczajowo prawo do reprezentowania Włoch w konkursie otrzymuje zwycięzca Sanremo. Prace nad organizacją przyszłorocznego Festiwalu Piosenki Włoskiej ruszyły, ale na przeszkodzie stoją już kontrowersje. Co słychać w Italii?
Sanremo 2024 rozpoczyna się od konkursu dla debiutantów, który już wystartował i zakończy się zaproszeniem trzech najlepszych uczestników do stawki festiwalu. Włoskie media donoszą jednak o kontrowersyjnych zmianach, które miały nastać w wyniku politycznego przetasowania w państwowych władzach.
Sanremo 2024: cenzura i ograniczenia dla organizatora?
Droga do 74. Festiwalu Piosenki Włoskiej w San Remo rozpoczęła się startem konkursu Sanremo Giovanni. Telewizja RAI opublikowała regulamin programu, który ma na celu wyłonienie najlepszych debiutantów i przyznanie im biletu na kultowy festiwal. Zgłoszenia dla osób w wieku od 16 do 30 lat trwają do października. Troje zwycięzców wystąpi na scenie Ariston podczas Sanremo 2024. Jak donoszą włoskie media, nie wszystko przebiega jednak tak, jak w ostatnich latach.
Dyrektorem artystycznym festiwalu jest Amadeus. Lubiany przez publikę konferansjer miał być poirytowany obecnością specjalnych wysłanników RAI na pierwszych castingach do Sanremo Giovanni. Według doniesień prasowych, zostali oni wysłani przez nowe władze telewizji, by nie dopuścić do udziału kontrowersyjnych wykonawców. Głównym przywoływanym skandalem jest pocałunek Rosy Chemical i Fedeza podczas tegorocznego finału Sanremo. Nowi, konserwatywni włodarze RAI mają, zdaniem mediów, zablokować tego typu sytuacje, kierując się przeznaczeniem festiwalu dla widowni rodzinnej. Mimo zawartego już kontraktu chcą też mocno ograniczyć dowolność Amadeusa w kreowaniu festiwalu. Część fanów odbiera to wręcz jako cenzurę i polityczne sortowanie stawki artystycznej.
Amadeus: boję się moralizowania
Zapytany o kontrowersje Amadeus nie krył swojego sprzeciwu wobec przypisywanego RAI stanowiska. Prezenter powiedział:
Boję się moralizowania. Niekrzywdzenie innych wymaga edukacji. Dzieciom powinno się tłumaczyć, że istnieją ludzie inni od pozostałych, że ktoś kocha kobietę, mężczyzna kocha mężczyznę, a kobieta kocha kobietę. To absolutnie normalne i nie powinno być stygmatyzowane. Trzeba to przenieść wszędzie: do miejsca pracy, do świata rozrywki, z jak największym szacunkiem dla każdego. Nic widzę w tym nic złego, takie jest społeczeństwo. W ten sposób sam wychowuję dzieci i dorastają one w porządku. Najważniejsze jest to, aby nie denerwować rodziców, ale to oni wyjaśniają przesłanie swoim dzieciom, jeśli sami je rozumieją – w przeciwnym razie to jest poważny problem.
Kto wystąpi, a kto ominie Sanremo?
Spekulacje kręcą się wobec wspomnianego rapera Fedeza i jego partnerki, Chiary Ferragni, która w tym roku towarzyszyła Amadeusowi w konferansjerce. Para podobno mocno poróżniła się po tegorocznym festiwalu i w świetle kontrowersji, jak i zmian kadrowych, nie chce się w nim już więcej pojawić. Mówi się, że Amadeus będzie próbował namówić influencerkę do ponownego udziału w widowisku, ale nawet jeśli ta się zgodzi, Fedeza i tak podczas Sanremo 2024 zabraknie.
Ponieważ medialne przecieki sugerują, że progresywni i jawnie mówiący o swojej seksualności twórcy mogą być w nowych realiach politycznych na cenzurowanym, fani nie spodziewają się obecności wspomnianej Rosy Chemical czy też np. Achille Lauro (Eurowizja 2022, San Marino). Mówi się również o braku występu Elodie, za to gorącym powrotem na deski Sanremo w 2024 roku ma być postać Annalisy. Ponownie wystartować mają też m.in. Al Bano, Il Volo oraz LDA. Fani Eurowizji we Włoszech zastanawiają się, na ile kontrowersje mogą zaszkodzić stawce festiwalu i wywołać jego bojkot. Przypomnijmy, że zwycięzca Sanremo otrzymuje prawo do reprezentowania swojego kraju w Konkursie Piosenki Eurowizji. W razie odmowy – stacja RAI samodzielnie może wskazać reprezentanta.
źródła: Corierre della Sera, rollingstone.it, tvpertutti.it, eurovisionfun.com, fot. Eurovision.tv