Eurowizja 2024 już za niespełna miesiąc! 37 państw przygotowuje się do walki o zwycięstwo w szwedzkim Malmö. Od zeszłego roku w kuluarach toczą się spory między telewizjami w Cyprze i Grecji. Prasa ujawniła nowe kontrowersje po wizycie ambasadora Cypru w greckiej telewizji.
Po zeszłorocznym głosowaniu greckiego jury i planach Cypru na preselekcje we współpracy z grecką konkurencją czuć napięcie między telewizjami publicznymi w obu krajach. Dziś lokalne media rozpisują się o rewelacjach z cypryjskiej ambasady w Grecji na temat rzekomego ustawienia wyników przeciwko cypryjskiej piosence.
Eurowizja 2024: Grecja przeciwko Cyprowi?
Dziennik Ta Nea ujawnił przed grecką opinią publiczną zaskakujące informacje dotyczące wizyty ambasadora Cypru w greckiej telewizji pod koniec lutego. Stawros Awgustidis poinformował w raporcie cypryjskie władze, że wśród poruszonych 21 lutego tematów był tegoroczny Konkurs Piosenki Eurowizji. Prezes publicznego nadawcy ERT – Konstantinos Zulas, miał mu wprost przyznać, że Grecja ponownie nie przyzna wysokiej oceny reprezentantce Cypru. Jest to niepokojące o tyle, że brzmi jak możliwość ingerencji w głosowanie jury. Najpóźniej 12 kwietnia każdy kraj musiał zgłosić organizatorom Eurowizji 2024 skład swojej komisji. Wraz z prasowymi rewelacjami niezależność jury greckiego może zostać podana w wątpliwość. Sprawa jest rozwojowa, a listę jurorów tradycyjnie poznamy dopiero po Wielkim Finale.
Konflikt między telewizjami w obu bratnich krajach trwa już od jakiegoś czasu. Rok temu greckie jury przyznało reprezentantowi Cypru dopiero siódme miejsce i cztery punkty. To najgorsza ocena Cypru w Grecji od czasu zera punktów w 1983 roku. W ten sposób Grecja pozbawiła go wyniku w czołowej dziesiątce. Andrew Lambrou zakończył udział dwunasty ze stratą trzech punktów do dziesiątego miejsca. Werdykt zbulwersował Cypryjczyków, w tym szefa publicznego nadawcy RIK. Za powód bezprecedensowo niskiej punktacji fani uważali fakt australijskiego obywatelstwa Lambrou. Tegoroczna reprezentantka, Silia Kapsis, również jest Australijką z grecko-cypryjskim pochodzeniem.
Spór cypryjsko-grecki: o co chodzi?
Nie tylko wyniki głosowania ateńskiego jury w finale Eurowizji 2023 dołożyły się do napięcia między mediami publicznymi z Cypru i Grecji. Stacja RIK zdecydowała, że reprezentanta na 2024 rok wyłoni program rozrywkowy Fame Factory. Okazało się, że realizacja formatu odbędzie się na terenie Grecji we współpracy z prywatną telewizją STAR, która go wyemituje. Zirytowało to Greków, którzy zagrozili bojkotem Eurowizji i opuszczeniem Europejskiej Unii Nadawców (EBU). Wkrótce organizacja przyznała rację protestującym Grekom i formalnie ustanowiła zakaz angażowania komercyjnych stacji z zagranicy w wybór reprezentanta. Według zaktualizowanych zasad preselekcje mogą się odbywać tylko w mediach publicznych i tylko na terenie danego kraju, chyba że zgodę na wyjątek wyrazi EBU. Tym samym, Cypr przed Eurowizją 2024 postawił jednak na wybór wewnętrzny Silii Kapsis.
Jednocześnie warto przypomnieć, że grecka telewizja zmierzyła się też ze skandalem po swoim zeszłorocznym wyborze. Uplasowana na drugim miejscu wokalistka Melissa Mantzukis pozwała ERT ze względu na podejrzenia o manipulację głosami jury w wewnętrznym, mało transparentnym konkursie. Sprawa dalej toczy się przed sądem. Co ciekawe, piosenka Mantzukis – Liar trafiła do Silii Kapsis i wybrzmi na Eurowizji 2024 w barwach Cypru. Zapewne to także dokłada się do konfliktu dwóch bratnich jak dotąd krajów.
Cypr i Grecja na Eurowizji
Grecy zadebiutowali w Konkursie Piosenki Eurowizji w 1974 roku. Mają na koncie zwycięstwo Heleny Paparizou na Eurowizji 2005 z utworem My Number One. Dzięki temu konkurs w 2006 roku odbył się w Atenach. Ponadto Grecja uplasowała się na trzecim miejscu w latach 2001, 2004 i 2008. W zeszłym roku kontrowersyjne eliminacje zakończyły się wyborem Victora Vernicosa. W Liverpoolu za utwór What The Say dostał trzynaście punktów (w tym dwanaście od Cypru) i z najgorszym greckim rezultatem w historii odpadł w półfinale.
Cypryjska telewizja zadebiutowała na Eurowizji 1981. Wyspiarskie państwo trzykrotnie uplasowało się na piątym miejscu (1982, 1997 i 2004), co było jego najlepszym wynikiem. Passę niepowodzeń przerwała Eleni Foureira, grecko-albańska gwiazda, zajmując drugie miejsce na Eurowizji 2018. Do Liverpoolu cypryjska stacja wysłała Andrew Lambrou z utworem Break A Broken Heart. Chłopak zajął dwunaste miejsce z wynikiem 68 punktów od jury (trzynaste miejsce) i 58 punktów od telewidzów (jedenaste miejsce).
Eurowizja 2024: co wiemy?
68. Konkurs Piosenki Eurowizji zorganizuje Szwecja za sprawą zwycięstwa Loreen z utworem Tattoo. Miejscem wydarzenia będzie Malmö Arena, gdzie odbyło się ono już w 2013 roku, również po wygranej Loreen. Półfinały konkursu zobaczymy 7 i 9 maja, a Wielki Finał – 11 maja 2024 roku. Slogan brzmi United By Music – tegoroczne hasło pozostało w użyciu na kolejne lata. Znamy także projekt sceny i prowadzące konkurs. EBU ogłosiła kilka zmian organizacyjnych.
W konkursie udział weźmie 37 państw. Ponownie zabraknie m.in. Bułgarii, Macedonii Północnej i Słowacji. Polskie preselekcje wewnętrzne wygrała Luna z piosenką The Tower, która zaśpiewa w pierwszym półfinale konkursu.
źródła: Eurovisionfun.com, Europost.gr / fot. Eurovision.tv