Konflikt w Strefie Gazy zaognia nastroje w wielu europejskich krajach, co też oddziałuje na Eurowizję. W takich krajach jak Finlandia czy Norwegia środowiska muzyczne oraz aktywiści wywierają wpływ na zbojkotowanie Eurowizji ze względu na uczestnictwo Izraela. Eurowizja 2024 odbędzie się w sąsiedniej Szwecji.
Oświadczenie portalu Eurowizja.org o ograniczeniu informacji nt. udziału Izraela w Eurowizji 2024
Konflikt w Strefie Gazy. Finlandia poza Eurowizja?
Jak informują media na całym świecie (m.in. Gazeta Wyborcza), ponad 1,4 tys. fińskich artystów i ludzi związanych z branżą muzyczną wystosowało petycję wzywającą do usunięcia Izraela z konkursu z powodu, jak zarzucają, zbrodni wojennych w Gazie. W przypadku, gdy Izrael pozostanie na Eurowizji, oczekują zbojkotowania widowiska. Wśród sygnatariuszy są m.in. Axel Ehnström (Paradise Oskar, ESC 2011), Isaac Sene (UMK 2022) czy Lxandra (UMK 2023).
Autorzy petycji oskarżają nadawcę o podwójne standardy. W 2022 roku fiński nadawca YLE był jednym z pierwszych, którzy wzywali do usunięcia Rosji z konkursu. Przedstawiciel YLE – Ville Vilén podkreśla, że choć jest to przerażające, nie jest to wojna między państwami jak ta między Rosją a Ukrainą (Finlandia nie uznaje Palestyny jako suwerennego państwa – przyp. red.). Rzecznik YLE, jak i pozostali nadawcy nordyccy odpowiednicy zapewniają, że telewizja śledzi sytuację i rozmawia z EBU w tej kwestii. Jednocześnie telewizja YLE zapewnia, że Uuden Musiikin Kilpailu (preselekcje) odbędzie się niezależnie od uczestnictwa w Eurowizji.
Zwycięzca UMK nie pojedzie na Eurowizję?
To nie jest jedyny problem Finlandii. Część z ogłoszonych niedawno uczestników UMK nie chce jechać do Malmö, jeśli Izrael będzie uczestniczyć w Eurowizji. Jesse Markin w wywiadzie dla Helsingin Sanomat stwierdza, że:
Uważam, że na tym etapie ważniejsze jest uwidocznienie kwestii praw człowieka. Jednocześnie uważam, że ktokolwiek ostatecznie będzie reprezentował Finlandię, powinien słuchać głosu narodu fińskiego, a także własnego sumienia. Mam wrażenie, że w tej sytuacji wielu Finów jest zgodnych w tej kwestii.
Inna finalistka – Sini Sabotage również wskazała, że musiałaby się zastanowić, czy uczestniczyć w Eurowizji, jeśli Izrael pozostanie w stawce.
Uważam, że Izrael nie powinien brać udziału w Eurowizji, ale niestety sama nie mogę podjąć takiej decyzji. Dałam sobie okres karencji, bo niedługo wystartuję w UMK. Jeśli wygram, będę musiała o tym pomyśleć. W żadnym wypadku nie chcę wspierać wojny.
Mimo tych deklaracji YLE twierdzi, że ma plan zapasowy. Jednak na ten moment nie chce go ujawniać.
Protesty przed siedzibą telewizji w Norwegii
Podobna sytuacja miała miejsce w Norwegii. W dniu prezentacji uczestników MGP pod siedzibą norweskiego nadawcy NRK odbył się protest domagający się bojkotu udziału Izraela w Eurowizji. Muzyka i kultura są bardzo potężnym narzędziem. Myślę, że norwescy artyści biorący udział w tegorocznych preselekcjach powinni bardzo dokładnie przemyśleć, jakie to uczucie znaleźć się w ewentualnym finale lub wziąć udział w wydarzeniu, na które zaproszony jest Izrael. Co znowu ma charakter polityczny, ponieważ stanowi legitymizację łamanie prawa międzynarodowego i zbrodnie wojenne. A to jest bardzo problematyczne – mówi dla dziennika Verdens Gang organizatorka protestu – Martha Valle.
Fredrik Solvang, gospodarz MGP 2024, a na co dzień komentator wydarzeń politycznych w NRK, skomentował demonstrację. Stwierdził, że nie popiera bojkotu Izraela na Eurowizji 2024. Wyjaśnił, że taka decyzja postawiłaby go w trudnej sytuacji jako gospodarza, podkreślając nieodłączną trudność stojącą przed stacją telewizyjną przyjęcia stanowiska w obliczu trwającego konfliktu w Strefie Gazy. Według niego tylko rząd norweski mógł podjąć taką decyzję. Rząd mógłby wezwać do bojkotu Izraela we wszystkich wydarzeniach międzynarodowych, podobnie jak to miało miejsce w przypadku Rosji. Niemniej taki scenariusz nie został zrealizowany i wydaje się mało prawdopodobny w przyszłości.
Eurowizja 2024: preselekcje w Norwegii a konflikt w Strefie Gazy
Powracająca do MGP po ponad dekadzie Margaret Berger (ESC 2013) wyraziła solidarność z protestującymi. Jej zdaniem, nie jest możliwe, aby Eurowizja była w pełni wolną areną od polityki. Dodaje, że choć udział Rosji jest zakazany, to jak na razie Norwegia (jako państwo) nie prowadzi bojkotu Izraela, podobnie jak NRK. Berger uważa, że na dobrą sprawę udział Izrael w Eurowizji rzuci światło na to, co się dzieje w Strefie Gazy i skupi zainteresowanie opinii publicznej.
Jednak, jak informuje rzecznik NRK – Charlo Halvorsen, norweski nadawca nie planuje bojkotu Eurowizji. Jego zdaniem z racji na relacjonowania konfliktu na Bliskim Wschodzie, akt bojkotu można byłoby interpretować jako zajęcie konkretnego stanowiska w konflikcie, a to zagroziłoby uczciwości nadawcy.
Eurowizja 2024: co wiemy?
68. Konkurs Piosenki Eurowizji zorganizuje Szwecja za sprawą zwycięstwa Loreen z utworem Tattoo. Miejscem wydarzenia będzie Malmö Arena, gdzie odbyło się ono już w 2013 roku, również po wygranej Loreen. Półfinały konkursu zobaczymy 7 i 9 maja, a Wielki Finał – 11 maja 2024 roku. Nieznane pozostają szczegóły dotyczące prowadzących. Slogan brzmi United By Music – tegoroczne hasło pozostało w użyciu na kolejne lata.
W konkursie udział weźmie 37 państw. Po 31 latach przerwy w stawce historycznie znajdzie się Luksemburg, którego reprezentanta poznamy 27 stycznia podczas preselekcji. Niestety, w konkursie zabraknie ponownie Bułgarii, Macedonii Północnej i Słowacji. Znamy już reprezentantów Belgii, Cypru, Grecji, Holandii, Słowenii i Wielkiej Brytanii. Z kolei Francja, Czechy i Albania wskazały już reprezentanta i piosenkę. O udziale w konkursie poinformowała również Telewizja Polska. Sezon selekcyjny można śledzić w naszym kalendarzu.
Źródło: YLE, NRK, Helsingin Sanomat, Verdens Gang