Kolejne kraje przygotowują się do przyszłorocznego Konkursu Piosenki Eurowizji. Wśród nich – Serbia, która ogłosiła nabór do kolejnej edycji swoich preselekcji. Co słychać w sąsiednich państwach? Czy Bośnia i Hercegowina wchodzi na drogę do powrotu? Oto najnowsze informacje! Eurowizja 2025 odbędzie się w maju, w Bazylei albo Genewie.
W finale tegorocznego konkursu zameldowały się trzy startujące kraje byłej Jugosławii, a do tego także Grecja. Podsumujmy, co bałkańscy nadawcy publiczni planują na przyszły rok.
Serbia: Pesma za Evroviziju ’25 z nowym regulaminem
Nadawca RTS otworzył nabór do kolejnej już edycji Pesmy za Evroviziju. Serbska telewizja publiczna słynie z publikacji dokładnych informacji o swoich preselekcjach: w regulaminie przyszłorocznego konkursu pojawiło się kilka nowości, a jego treść liczy kilkanaście stron.
Format pozostaje bez zmian: odbędą się dwa półfinały i finał, w których zagłosują jurorzy oraz telewidzowie w proporcji 50:50. Termin zgłoszeń upływa 1 listopada. Wykonawcy muszą być serbskimi obywatelami, a co najmniej 51% tekstu piosenki musi powstać albo w języku serbskim, albo w jednym z oficjalnie uznawanych języków mniejszości narodowych. RTS zastrzega sobie jednak możliwość anulowania konkursu w razie niskiego poziomu zgłoszeń.
Akceptując regulamin, uczestnicy zobowiązują się do współpracy z nadawcą oraz wyrażają zgodę na fotografowanie i nagrywanie podczas eurowizyjnych imprez. Ma to związek z incydentem, który doprowadził do dyskwalifikacji Holendra z Eurowizji 2024. W regulaminie Pesmy za Evroviziju znajduje się też informacja o tym, że wybrany reprezentant Serbii zobowiązuje się do… występu na Eurowizji 2026, jeśli wygra konkurs w Szwajcarii i sprowadzi konkurs z powrotem do Belgradu.
Eurowizja 2025 bez Bośni i Hercegowiny
Po raz kolejny w konkursie zabraknie reprezentanta nadawcy BHRT. Bośniacka telewizja publiczna potwierdziła dalszy brak udziału portalowi ESCToday. To jednak nie koniec informacji z Bośni i Hercegowiny. Jak ujawnił portal klix.ba, w lipcu sąd w Sarajewie nakazał stacji, by do 25 września sprzedała część swoich nieruchomości na poczet spłacenia długów w Europejskiej Unii Nadawców (EBU). BHRT odwołało się od tej decyzji, kwestionując wskazaną wartość budynków.
Dług Bośniaków w EBU wynosi ponad 8 mln euro i od 2018 roku formalnie blokuje ich dostęp do projektów organizacji, w tym udziału w Eurowizji. Nadawca nadal jest zainteresowany powrotem do stawki konkursu, jednak jego sytuacja jest bardzo niestabilna. Aktualnie BHRT nie posiada żadnej gwarancji finansowania po 2024 roku. Jeśli jednak spłaci długi i otrzyma od władz środki do funkcjonowania, możliwy będzie powrót w 2026 roku.
Bośnia i Hercegowina z sukcesami brała udział w Konkursie Piosenki Eurowizji w latach 1993-2012. Kłopoty finansowe przesądziły o rezygnacji, a jednorazowy powrót w 2016 roku nie był udany. Z propozycją Ljubav je kraj po raz pierwszy w historii startów odpadł w półfinale. Rok później nie wystąpił, a od kolejnego roku obowiązywał go już zakaz startu.
Albania, Chorwacja, Grecja i Słowenia – co przygotowują?
Pierwsze informacje o Eurowizji 2025 spływają także z innych państw bałkańskich. Reprezentanta Albanii tradycyjnie poznamy już w grudniu, podczas Festivali i Këngës. Tegoroczną dyrektorką artystyczną konkursu będzie Elhaida Dani, która zaśpiewała w albańskich barwach na Eurowizji 2015. Jak dotąd wiadomo, że jeden z wieczorów 63. edycji FiK będzie w całości poświęcony historii Albanii na Eurowizji. Szczegóły, takie jak data i zasady głosowania, pozostają nieznane.
Zdobywcy drugiego miejsca na Eurowizji 2024 jeszcze oficjalnie nie ogłosili swoich planów. Najprawdopodobniej jednak ponownie odbędą się preselekcje Dora. Szef chorwackiej delegacji, Tomislav Štengl, tuż po tegorocznym finale w Malmö zapowiedział, że nadawca będzie kontaktował się z nowymi artystami i po odpoczynku otworzy nowy konkurs. Chorwacka telewizja ma nadzieję na wysoki poziom i szeroki przekrój zgłoszeń, na fali popularności Let 3 i Baby Lasagni.
W Grecji również brakuje oficjalnej deklaracji startu. Kraj ugościł już jednak międzynarodowy obóz kompozytorski z udziałem m.in. twórców zwycięskiego The Code. Pierwsi artyści zadeklarowali chęć reprezentowania Grecji w przyszłym roku, a rząd zasugerował, by przyszłoroczną piosenkę wybrała publiczność w finale narodowym na żywo.
Przez dwa ostatnie lata organizację eliminacji publicznych planowała Słowenia. Oba konkursy ostatecznie się nie odbyły, a na Eurowizję pojechali popularni wykonawcy, Joker Out i Raiven. Tegoroczny wybór wzbudził podejrzenia w kontekście jego uczciwości. Komisja Prewencji Korupcji zbadała przebieg selekcji i uznała, że przy wyborze reprezentantki do Malmö nie doszło do korupcji, ale proces był nietransparentny. Nadawca RTV SLO został zobowiązany do publikacji dokumentów konkursowych. Jak na razie nie ma pewności, czy zmagająca się z kłopotami finansowymi stacja słoweńska weźmie udział w Eurowizji 2025 ani na jaką formę wyboru reprezentanta się zdecyduje.
Eurowizja 2025 – co wiemy? Czy Polska weźmie udział?
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Szwajcarii po zwycięstwie Nemo z utworem The Code. Kraj zwyciężył po raz trzeci, po wygranych Lys Assii (1956) i Celine Dion (1988). Miastem-gospodarzem Eurowizji 2025 zostanie Bazylea lub Genewa, a wybór poznamy w sierpniu. Slogan będzie brzmiał United By Music – hasło Eurowizji 2023 pozostało z nami na stałe. Uczestnictwo w konkursie potwierdziło do tej pory dwadzieścia państw. Na liście uczestników jak na razie nie ma nadawcy z Polski. TVP nie wydało oficjalnego komunikatu w sprawie udziału w Eurowizji 2025.
źródła: Eurovoix, RTS, HRT, Dziennik Eurowizyjny