Po tegorocznym niepowodzeniu Mustiiego odpowiedzialność za start Belgii w Konkursie Piosenki Eurowizji przenosi się z powrotem do Flandrii. Północna część królestwa przygotowuje się już do preselekcji, które zmieniają nieco swoją formułę. Co wiadomo? Czy strategia sprawi, że Eurowizja 2025 zakończy się sukcesem Belgów?
Od 1956 roku belgijskie regiony Flandrii i Walonii wymieniają się odpowiedzialnością za wybór piosenki na Eurowizję. Podobnie jak rok temu, przyszłoroczny udział flamandzkiej telewizji VRT rozpoczął się od zaplanowania preselekcji na żywo. Dziś znamy już pierwsze szczegóły Eurosong 2025.
Eurowizja 2025: Belgia zorganizuje preselekcje dla doświadczonych wykonawców
W ostatnich dniach pojawiły się liczne spekulacje na temat formuły Eurosong 2025. Flamandzka telewizja VRT już kilka tygodni temu zapowiedziała, że ponownie zorganizuje preselekcje na żywo. Nie podała jednak żadnych szczegółów, ale głos zabrali w mediach artyści, zmuszając poniekąd stację do komentarza. Tom Dice, reprezentant Belgii w 2010 roku, ogłosił, że nie weźmie ponownie udziału. W ostatniej edycji, w 2023 roku, zajął w ramach duetu The Starlings drugie miejsce – do wygranej zabrakło im jednego punktu. Artysta nie wykluczył jednak zgłoszenia jako kompozytor. Najwięcej emocji wzbudził natomiast Joeri Fransen. Zwycięzca flamandzkiej wersji programu Idol ujawnił, że VRT odrzuciła jego kandydaturę pod kątem Eurowizji 2025. Jak więc będą wyglądały eliminacje?
Nadawca potwierdził, że ponownie nie będzie do nich otwartych zgłoszeń. Stacja potajemnie skontaktowała się już z wytwórniami muzycznymi i producentami, selekcjonując grupę uznanych artystów, którzy starają się teraz o miejsca w stawce finałowej. Do września każda współpracująca z VRT ekipa musi przygotować po dwie piosenki. Sekcja A&R w telewizji oceni utwory i wytypuje określoną liczbę uczestników finału, który najpewniej odbędzie się po Nowym Roku. Wszyscy zaproszeni twórcy jednomyślnie poprosili o anonimowość.
VRT: zaprosiliśmy zawodowców i ponad połowę odrzuciliśmy
Strategię na Eurowizję skomentował w rozmowie z portalem Het Laatste Nieuws dyrektor VRT ds. muzyki – Gerrit Kerremans. Mężczyzna zaznacza, że organizacja wieloetapowego konkursu z otwartymi zgłoszeniami służyła w przeszłości przede wszystkim debiutantom i umożliwiała udział dosłownie każdemu. W ten sposób organizatorzy musieli odrzucać tysiące piosenek, a doświadczeni artyści obawiali się udziału w takim gronie przez możliwe straty wizerunkowe. Przed Eurowizją 2023 flamandzcy artyści również nie mogli się zgłaszać. VRT zaprosiła jesienią do udziału ośmioro uczestników, którzy przygotowali po dwie piosenki i samodzielnie wybrali lepszą z nich.
Porzuciliśmy stary format Eurosong i nie będziemy więcej organizować rund wstępnych, półfinałów i finału. Zauważaliśmy, że taki format jest interesujący głównie dla nowych artystów, którzy mogą go użyć do ekspozycji, ale odstrasza on wielu uznanych artystów przez możliwą „utratę twarzy”. […]
Szukaliśmy artystów, którzy potrafią dać mocny występ na żywo, ponieważ poprzeczka na Eurowizji jest zawieszona bardzo wysoko. W dodatku do talentu wokalnego, artyści muszą mieć wiele doświadczenia scenicznego. Optujemy za kompletnym zestawem, jak i szukamy artysty z bardzo dobrym otoczeniem. Ci, którzy są profesjonalnie prowadzeni, lepiej się prezentują. Nie ogłosiliśmy otwartych zgłoszeń, ale skontaktowaliśmy się z zawodowymi wytwórniami, menadżerami i producentami, żeby zapytać, czy chcą zaproponować artystów. Nie przyjęliśmy nawet połowy ich ofert. Reszta spełniła nasze minimalne kryteria.
Gerrit Kerremans (VRT) o strategii na Eurowizję 2025
Eurowizja 2025 – co wiemy?
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Szwajcarii po zwycięstwie Nemo z utworem The Code. Kraj zwyciężył po raz trzeci, po wygranych Lys Assii (1956) i Celine Dion (1988). Miasto-gospodarza Eurowizji 2025 poznamy do końca września. Wśród kandydatur wymienia się Bazyleę, Berno, Genewę, Sankt Gallen i Zurych. Slogan będzie brzmiał United By Music – hasło Eurowizji 2023 pozostało z nami na stałe. Jak dotąd udział zadeklarowało dziesięć państw. Prawdopodobnie z zaangażowania zrezygnują Czechy.
