Udział Izraela w konkursie już od początku wojny z Hamasem wzbudza kontrowersje zarówno w przestrzeni medialnej, jak i wśród członków Europejskiej Unii Nadawców. Zapowiedzi dotyczące potencjalnych rezygnacji z udziału w show pojawiają się już od 2024, jednak wszystko wskazuje na to, że tym razem pozostanie izraelskiego nadawcy na liście uczestników może faktycznie doprowadzić do bojkotu konkursu. Czy Eurowizja 2026 odbędzie się w okrojonym składzie? Jakie stanowiska zajęły poszczególne państwa?
Eurowizja a polityka
Wybuch wojny Izraela z Hamasem od prawie dwóch lat pozostaje jednym z głównych tematów w mediach. Głównie za sprawą zarzutów wobec izraelskich władz, które miały dopuszczać się ataków na budynki cywilne, w wyniku których zginęło kilkadziesiąt tysięcy osób, w tym ludność cywilna Strefy Gazy, działacze humanitarni oraz dziennikarze. Izrael został oskarżony m.in. o bombardowanie szkół, pozasądowe zabijanie więźniów, a także blokowanie pomocy humanitarnej. Według wielu organizacji, w tym Amnesty International, Izrael dopuszcza się zbrodni wojennych oraz ludobójstwa wobec miejscowej ludności. Napiętą sytuację w regionie pogorszyły ataki Izraelskich Sił Zbrojnych na państwa ościenne, w tym Liban, Syrię oraz Iran.
W obliczu tych zarzutów w społeczeństwach europejskich w ostatnich miesiącach narastał sprzeciw dotyczący dopuszczania Izraela do wszelkich imprez międzynarodowych, w myśl zasady, że społeczność międzynarodowa powinna potraktować ten kraj, tak samo jak postąpiono z Rosją, która w lutym 2022 napadła na Ukrainę. Nie inaczej było w przypadku Eurowizji, stąd też już podczas konkursu w 2024 występ izraelskiej reprezentantki, Eden Golan, odbił się szerokim echem i wywołał liczne kontrowersje. Podobnie było w przypadku tegorocznej reprezentantki, Yuval Raphael.
Głosowanie nad udziałem Izraela
Już w przededniu finału Eurowizji w Bazylei wielu nadawców wzywało do dyskwalifikacji Izraela bądź szerszej debaty na temat udziału tego kraju. Ze względu na napiętą sytuację Europejska Unia Nadawców ogłosiła, iż wyjątkowo, w przypadku Eurowizji 2026, nadawcy będą mieć możliwość rezygnacji z udziału bez konsekwencji finansowych do grudnia tego roku. Zwyczajowo datą graniczną był październik, jednak dopiero na koniec roku zaplanowane jest głosowanie Zgromadzenia Generalnego EBU w sprawie dopuszczenia Izraela do udziału w show. Dezycję o swoim uczestnictwie dopiero w grudniu potwierdzą nadawcy z Hiszpanii, Islandii oraz Belgii. Niepewna pozostaje także decyzja fińskiego nadawcy. Z kolei telewizje ze Słowenii, Irlandii oraz Holandii jednoznacznie ogłosiły, że w przypadku dopuszczenia Izraela, wycofają się z Eurowizji 2026.
W oświadczeniu holenderskiego nadawcy AVROTROS czytamy:
Eurowizja powstała w 1956 roku, aby zjednoczyć ludzi po latach wojny i głębokich podziałów. Od siedemdziesięciu lat muzyka była w centrum konkursu, jako siła jednocząca, wzywająca do pokoju, równości i respektowania podstawowych wartości.
AVROTROS nie jest w stanie dłużej usprawiedliwiać udziału Izraela w konkursie, biorąc pod uwagę ciężką sytuację w Strefie Gazy, która trwa do dziś. Holenderski nadawca wyraził również głębokie zaniepokojenie stanem wolności prasy, w tym celowym blokowaniem niezależnego dziennikarstwa oraz ofiarami wśród dziennikarzy [relacjonujących sytuację w Strefie Gazy przyp. red.]. Ponadto istnieją niezbite dowody na ingerencję izraelskiego rządu w przebieg minionej edycji konkursu Eurowizji, która została wykorzystana jako instrument polityczny. Takie działania stoją w sprzeczności z apolitycznym charakterem konkursu oraz wartościami reprezentowanymi przez AVROTROS jako publicznego nadawcy.
Dlatego też holenderski nadawca zdecydował o rezygnacji z udziału w Konkursie Piosenki Eurowizji 2026, jeśli Izrael zostanie dopuszczony do widowiska. W przypadku decyzji EBU o zdyskwalifikowaniu izraelskiego nadawcy, AVROTROS z przyjemnością wyśle swojego reprezentanta na konkurs w kolejnym roku. W oczekiwaniu na decyzję, nadawca będzie kontynuować przygotowania do udziału w show zgodnie z planem.
Stanowisko Telewizji Polskiej
W oświadczeniu dla portalu Plotek.pl polski nadawca nie potwierdził jednoznacznie swojego udziału w widowisku, zaznaczając iż na decyzje o uczestnictwie jest jeszcze za wcześnie. W odniesieniu na kontrowersje wokół udziału Izraela czytamy:
Telewizja Polska z uwagą śledzi dyskusję wokół kształtu przyszłorocznej Eurowizji. Jako członek Europejskiej Unii Nadawców pozostajemy w dialogu z organizatorami i będziemy respektować wszelkie decyzje EBU, ufając, że będą one odzwierciedlać podstawowe wartości Eurowizji, takie jak jedność, różnorodność, tolerancję.

W podobnym tonie wypowiedział się również szwedzki nadawca SVT. Z kolei telewizje z Norwegii i San Marino jednoznacznie potwierdziły, że nie zbojkotują Eurowizji 2026, nawet jeśli Izrael pozostanie w stawce.
Eurowizja 2026 tylko z jednym półfinałem?
Sytuacja w związku z udziałem Izraela pozostaje problematyczna dla EBU, bowiem jeśli wszystkie zapowiedzi o rezygnacji doszłyby do skutku, organizacja dwóch półfinałów mogłaby być niemożliwa i organizatorzy musieliby ograniczyć się tylko do dwóch koncertów, tak jak miało to miejsce w latach 2004–2007. Z drugiej jednak strony nadawcy publiczni wydają się być podzieleni w kwestii dopuszczenia izraelskiej telewizji KAN. Pojawiły się doniesienia, jakoby za pozostawieniem Izraela w stawce mocno optowały Niemcy i Włochy, czyli jedni z największych płatników EBU. Niemiecki nadawca miał nawet zagrozić rezygnacją, z kolei włoskie RAI miało domagać się wskazania podstawy prawnej takiej decyzji. Należy jednak podkreślić, iż są to jedynie plotki, które jak na razie nie znajdują żadnego potwierdzenia w oficjalnych komunikatach.
Środowisko fanowskie wskazuje na kolejną problematyczną kwestię, podkreślając, iż głównym sponsorem Eurowizji jest firma Moroccan Oil, należąca do Izraelczyków. Fani sugerują, że dyskwalifikacja Izraela mogłaby spowodować wycofanie się sponsora i w efekcie problemy finansowe dla EBU.
Wiedeń 2026: co wiemy?
70. Konkurs Eurowizji odbędzie się w Austrii za sprawą zwycięstwa JJ’a z utworem Wasted Love. Austriak zdobył w sumie 436 punkty, wygrywając głosowanie jurorskie i plasując się na czwartym miejscu w głosowaniu widzów. Kolejna edycja widowiska odbędzie się już z odświeżoną warstwą graficzną. W sierpniu zaprezentowano nowe logo ESC. Show zaplanowano na 12, 14 i 16 maja. Tak jak w przypadku poprzedniej Eurowizji w Wiedniu, koncert odbędzie się w Wiener Stadthalle.
Swój udział w show do tej pory zadeklarowały 22 państwa. Ostateczną listę krajów uczestniczących poznamy najpewniej w grudniu, bowiem wtedy odbędzie się głosowanie dotyczące wykluczenia Izraela, co dla niektórych nadawców pozostaje warunkiem dalszego uczestnictwa w Eurowizji.
Źródła: BBC; EBU; NRK; RUV; RTBF; RTE; RTVE; RTVSLO; San Marino RTV; SVT; TVP, YLE