Emocje po finale polskich preselekcji zdążyły opaść, a informacja o zwycięstwie Justyny Steczkowskiej obiegła świat mediów. Z jakimi reakcjami spotkała się polska propozycja? Eurowizja 2025 okaże się dla Polski sukcesem?
Wyniki preselekcji były szeroko komentowane zarówno w ogólnopolskich tabloidach, jak i dziennikach opiniotwórczych. Informację o zwycięstwie Justyny Steczkowskiej podały m.in. Gazeta Wyborcza, Interia, Onet, Rzeczpospolita, Wirtualne Media a także konkurencyjna wobec TVP, komercyjna stacja TVN. Tak duże zaangażowanie Eurowizją mediów mainstreamowych świadczy o tym, iż jest to temat, który interesuje polską publiczność. Ponadto poziom polskich preselekcji został dobrze oceniony zarówno przez polskich internautów, jak i zagranicznych fanów. Zwracano również uwagę na poziom realizacyjny i scenę. O popularności show świadczyć może również duże zainteresowanie wejściówkami na koncert preselekcyjny.
Bartosz Sąder: popularność nie wystarczy, by podbić Europę
Mimo że w większości artykuły na temat polskiej reprezentantki mają charakter stricte informacyjny, tj. dotyczą zazwyczaj wyników i zawierają informacje ogólne dotyczące tegorocznego konkursu, znalazło się także kilka interesujących tekstów analitycznych. Jednym z nich jest artykuł Bartosza Sądera, gościa zeszłorocznego eurowizyjnego panelu organizowanego przez OGAE Polska. Dziennikarz na łamach portalu Onet.pl wskazuje na fakt, iż w kontekście Eurowizji nie możemy patrzeć na Justynę Steczkowską z perspektywy jej statusu gwiazdy w Polsce. Tłumaczy, że na Eurowizji kariera we własnym kraju zazwyczaj nie ma znaczenia. Każdy artysta startuje z podobnej pozycji – dla międzynarodowej widowni praktycznie wszyscy wykonawcy spoza ich rodzimego kraju są nieznani i publiczność widzi ich na scenie po raz pierwszy.

Niemniej Sąder jednocześnie wskazuje na wieloletnie doświadczenie polskiej reprezentantki, które będzie mogła wykorzystać w procesie przygotowań oraz na samej scenie w Bazylei. Podkreśla jej umiejętności wokalne oraz fakt, iż została wybrana wyłącznie przez publiczność, co daje jej pełny, społeczny mandat do reprezentowania własnej ojczyzny.
Polski Internet podzielony
Po zwycięstwie Justyny Steczkowskiej Internet zalała fala komentarzy. Część osób ucieszyła się na zwycięstwo Gai, jednak nie zabrakło komentarzy krytycznych, w których internauci zarzucają za duży chaos na scenie i zbyt dużo partii wokalnych, które mogą dawać wrażenie krzyku. Niestety, pojawiło się także wiele złośliwych, niemerytorycznych komentarzy nawiązujących do wyglądu czy też wieku artystki. Pomijając hejterskie wpisy, pod postem z Eurowizja TVP z ogłoszeniem Steczkowskiej polską reprezentantką można przeczytać m.in. [pisownia oryginalna]:
Eurowizja: media fanowskie pod wrażeniem polskiej reprezentantki
Wśród mediów eurowizyjnych przeważają pozytywne opinie na temat polskiej propozycji. Ponadto wielu youtuberów, jak i trenerów wokalnych zajmujących się na co dzień ocenianiem stawki Eurowizji zwraca uwagę na umiejętności wokalne, kontrolę nad emisją głosu przy jednoczesnym tańcu i wykonywaniu szeregu innych elementów choreograficznych. Przykładowo Alesia Michelle, amerykańska komentatorka Eurowizji i trenerka wokalna, podkreśliła, że mimo iż na scenie bardzo dużo się dzieje, nie jest to przytłaczające:
Ponadto youtuberka zestawiła występ Steczkowskiej z tegoroczną propozycją Hiszpanii, której występ preselekcyjny również zawiera skomplikowaną choreografię. Niemniej wskazuje, że o ile w przypadku hiszpańskiej reprezentantki, Melody, wiele elementów wydaje się niepotrzebnych, tak w występie Justyny Steczkowskiej wszystko przychodzi jej z łatwością, do tego w połączeniu ze śpiewaniem wysokich dźwięków. Swoją reakcję podsumowała stwierdzeniem, że Polska będzie liczyć się w tegorocznym konkursie, jednak nie ma pewności, czy jest to piosenka, która ma szansę bić się o wygraną.
Fani zachwyceni, bukmacherzy – niekoniecznie
Środowisko fanów zareagowało bardzo entuzjastycznie na polską propozycję. Przełożyło się to na wysokie notowania Gai w dobrze znanej aplikacji My Eurovision Scoreboard. Justyna Steczkowska zajmuje w niej wysokie, 5. miejsce na 18 utworów (stan na 19.02.2025). Mniej optymistycznie do polskiego utworu podeszli bukmacherzy, bowiem Polska znajduje się dopiero na 23. miejscu spośród 37 krajów. Należy jednak pamiętać, że zakłady bukmacherskie na 3 miesiące przed konkursem są raczej ciekawostką aniżeli miarodajnym wskaźnikiem. Realne przełożenie na wyniki zakłady mogą mieć w trakcie prób do Eurowizji.
Eurowizja 2025 – co, gdzie, kiedy?
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Bazylei po zwycięstwie Nemo z utworem The Code. Było to już trzecie zwycięstwo Helwetów, po wygranych Lys Assii(1956) i Celine Dion (1988). Sloganem konkursu jest, tak jak w przypadku dwóch poprzednich Eurowizji, hasło United By Music (pol. Zjednoczeni poprzez muzykę). Konkurs poprowadzą Hazel Brugger, Sandra Studer oraz Michelle Hunziker.
W tegorocznej edycji weźmie udział 37 państw. Początkowo w show miał wystąpić reprezentant Mołdawii, jednak niespodziewanie w styczniu mołdawski nadawca publiczny poinformował o rezygnacji tego kraju. Zatem liczba uczestników nie zmieni się w stosunku do poprzedniego roku, bowiem po dwuletniej przerwie powraca Czarnogóra. Polskę będzie reprezentować Justyna Steczkowska z utworem Gaja. Pełny kalendarz nadchodzącego sezonu jest dostępny TUTAJ.

Źródła: eurovisionworld.com; Onet.pl; TVP;