Środowisko fanów konkursu zelektryzowała informacja przekazana przez reprezentantkę Malty na tegorocznej Eurowizji. Europejska Unia Nadawców zażądała wprowadzenia zmian w maltańskiej propozycji. Jakie kroki podejmie Malta?
Wczoraj wieczorem Miriana Conte, maltańska reprezentantka poinformowała o decyzji EBU w sprawie jej konkursowej piosenki. Wokalistka musi usunąć słowo Kant ze swojego utworu. W jej oświadczeniu czytamy:
Eurowizja bez Kant?
Kontrowersje wokół maltańskiego utworu rozpoczęły się od razu po zakończeniu preselekcji. Wszystko za sprawą wcześniej wspomnianego tytułu utworu. Słowo kant w języku maltańskim oznacza piosenkę, jednak jednocześnie przypomina słowo uznawane za bardzo obraźliwe w angielskim slangu – wymowa jest identyczna, jedyną różnicą jest zapis. Nie bez przyczyny na oficjalnym kanale Eurowizji do tytułu piosenki w nawiasie dopisane jest angielskie tłumaczenie. Niemniej decyzja jest o tyle zaskakująca, gdyż, powołując się na maltańską telewizję informacyjną, TVM News, Grupa Referencyjna Eurowizji uznała, że piosenkę należy dopuścić do konkursu.
Problemem miał być sprzeciw jednego z nadawców biorących udział w show. Maltański nadawca PBS twierdzi, iż wszystko wskazuje na brytyjską telewizję BBC. W Wielkiej Brytanii tytuł ten mógłby wzbudzić największe emocje, zważywszy na fakt, że angielski jest pierwszym językiem dla większości populacji. Ponadto nadawcy na Wyspach są zobowiązani przestrzegać zasad określanych przez Office of Communications, państwowego organu kontrolującego i nadzorującego rynek telewizyjny (można uznać tę instytucję za odpowiednik polskiego KRRiT). Zasady te dotyczą m.in. używania słów uznawanych za obraźliwe. Emitując występ Malty, BBC mogłoby narazić się na karę finansową, szczególnie, jeśli występ pojawiłby się w telewizji przed godziną 21:00. Sytuację komplikuje fakt, iż samo słowo nie jest użyte przypadkowo i w połączeniu z resztą tekstu całej piosenki budzi wiele dwuznaczności.
Reakcje fanów na decyzję EBU
Społeczeństwo fanów zareagowało negatywnie na tę decyzję. Pomimo pojawienia się kilku komentarzy zrozumienia dla posunięcia EBU, w większości na organizację spada krytyka. Fani wskazują przy tym na wybiórczość Europejskiej Unii Nadawców w kwestii podejścia do różnych problemów, z jakimi boryka się Eurowizja. W sieci pojawiają się komentarze nawiązujące do udziału Izraela w konkursie, pomimo dużego sprzeciwu zarówno fanów, jak i niektórych nadawców. Fani wytykają, że w przypadku kraju posądzanego o zbrodnie wojenne nie było żadnych działań ze strony EBU, z kolei piosenka z dwuznacznym tytułem została zablokowana na tydzień przed oficjalnym terminem nadsyłania konkursowych propozycji. Ponadto warto nadmienić, że finał narodowy na Malcie odbył się niespełna miesiąc temu. EBU jak do tej pory nie odniosło się oficjalnie do sprawy maltańskiego utworu.
Eurowizja a dwuznaczne tytuły
Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja, kiedy EBU domaga się zmiany tytułu bądź tekstu piosenki. W poprzednich latach wielokrotnie artyści zmieniali swoje utwory ze względu na kwestie obyczajowe czy nawet polityczne. Do najnowszych przykładów należy występ Łotwy z 2022 roku, kiedy to jedna z fraz musiała zostać ocenzurowana – pierwotnie artyści śpiewali: Being green is sexy as f*ck (pol. Bycie wege jest z*jebiście sexy). W 2024 z kolei wcześniej wspomniany Izrael planował wysłanie utworu pt. October Rain (pol. Październikowy Deszcz), co zostało uznane za pośrednie nawiązanie do wojny z Hamasem, która wybuchła w październiku 2023 roku. Ostatecznie EBU zmusiło nadawcę KAN do usunięcia tej frazy, którą zastąpiono słowem Hurricane (pol. Huragan).
Eurowizja 2025 – co, gdzie, kiedy
69. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w Bazylei po zwycięstwie Nemo z utworem The Code. Było to już trzecie zwycięstwo Helwetów, po wygranych Lys Assii (1956) i Celine Dion (1988). Sloganem konkursu jest, tak jak w przypadku dwóch poprzednich Eurowizji, hasło United By Music (pol. Zjednoczeni poprzez muzykę). Ponadto po raz pierwszy w historii Eurowizja ma swoją maskotkę – Lumo. Konkurs poprowadzą Hazel Brugger, Sandra Studer oraz Michelle Hunziker.
W tegorocznej edycji weźmie udział 37 państw. Początkowo w show miał wystąpić reprezentant Mołdawii, jednak niespodziewanie w styczniu mołdawski nadawca publiczny poinformował o rezygnacji tego kraju. Zatem liczba uczestników nie zmieni się w stosunku do poprzedniego roku, bowiem po dwuletniej przerwie powraca Czarnogóra. Polska wystąpi w pierwszej połowie pierwszego półfinału. Nasz kraj będzie reprezentować Justyna Steczkowska z utworem Gaja. Pełny kalendarz nadchodzącego sezonu jest dostępny TUTAJ.
Źródła: BBC; EBU; eurovisionworld.com; eurovoix.com; PBS, TVM News