Chociaż emocje po Eurowizji 2024 jeszcze nie opadły, już zaledwie kilka dni po wielkim finale rozpoczęły się dyskusje na temat organizacji kolejnej edycji imprezy i jej potencjalnych miastach-gospodarzach. Gdzie Eurowizja powędruje w przyszłym roku? Które miasta wyraziły chęć goszczenia konkursu u siebie?
Okres letni w kalendarzu eurowizyjnym nie obfituje w zbyt wiele inicjatyw. Nie oznacza to jednak, że nie brakuje w tym czasie emocji. Są one głównie związane z wyborem kolejnego miasta-gospodarza, który na kilka następnych miesięcy znajdzie się w centrum zainteresowania mediów oraz fanów konkursu. Mimo iż upłynęło zaledwie kilka dni od finału imprezy w Malmö, już kilka miast wyraziło chęć organizacji imprezy. Przedstawiamy listę potwierdzonych oraz potencjalnych kandydatur do organizacji konkursu.
Genewa
Jako pierwsza chęć organizacji konkursu wyraziła Genewa, największe miasto francuskojęzycznej części Szwajcarii i drugi największy ośrodek miejski w kraju. Według szwajcarskich mediów władze miasta wysłały już oficjalne zgłoszenie do krajowego nadawcy SSR. Miejscem organizacji koncertów miałoby być centrum kongresowe Palexpo. Arena może pomieścić ok. 15 000 widzów. Genewa, z racji swojej wielkości oraz faktu, iż jest siedzibą wielu międzynarodowych instytucji, posiada dużą bazę hotelową oraz międzynarodowe lotnisko o przepustowości kilkunastu milionów pasażerów rocznie. Atutem Genewy może być również położenie blisko granicy z Francją, która wówczas mogłaby stanowić tańszą alternatywę dla przyjezdnych oraz fanów Eurowizji.
Zurych
Obok Genewy do grona najsilniejszych kandydatur zaliczyć można Zurych, największe miasto Helwetów. Lokalny dziennik La Temps podał informację, iż władze Zurychu skrupulatnie analizują ewentualną aplikację, co potwierdził później rzecznik miasta. Podobnie jak Genewa, Zurych posiada międzynarodowe lotnisko oraz siatkę połączeń z niemieckimi miastami. Potencjalnymi arenami mogłyby być Hallenstation, zdolny pomieścić ok. 13 000 widzów, oraz świeżo wybudowana Swiss Life Arena z pojemnością ok. 12 000 miejsc.
Bazylea
Kolejnym miastem walczącym o miano gospodarza Eurowizji 2025 jest położona na styku granic z Francją i Niemcami Bazylea. W mieście znajduje się arena St. Jakobshalle o pojemności ponad 12 000 miejsc. Bazylea posiada także lotnisko, które pod względem przepustowości ustępuje tylko portom w Zurychu i Genewie. Zaraz po wygranej Szwajcarii głos zabrał Conradin Cramer, członek rządu kantonu Bazylea-Miasto. W swoim wpisie na portalu X (dawniej Twitter) oznajmił, iż Bazylea jest gotowa. Wskazał infrastrukturę, dostępność oraz gościnność jako główne zalety miasta w kontekście organizacji Eurowizji.
Sankt Gallen
Czwartą oficjalną kandydaturą jest położone na północnym wschodzie kraju Sankt Gallen. Głos w sprawie organizacji Eurowizji na wschodzie Szwajcarii zabrała Christine Bolt, szefowa szwajcarskich targów rolniczych OLMA. Wskazała na otwartą w marcu tego roku Olma Hall jako idealne miejsce na organizację Eurowizji 2025. Arena jest w stanie pomieścić ok. 12 000 widzów. Mankamentem w przypadku kandydatury Sankt Gallen byłby przede wszystkim brak dużego, międzynarodowego lotniska. W tym przypadku organizatorzy musieliby korzystać z lotniska z Zurychu, położonego ponad 80 kilometrów od centrum miasta.
Co ciekawe, współorganizacją konkursu w przyszłym roku zaineresowany jest Liechtenstein. Szef marketingu w rządzie tego kraju, Matthias Ulrich, w wywiadzie dla lokalnego radia wyraził zainteresowanie wsparciem miasta Sankt Gallen na polu turystycznym. Sam Lichtenstein nigdy, pomimo licznych starań, nie wziął udziału w Eurowizji. W 2022 ostatecznie nadawca porzucił starania o dołączenie do Europejskiej Unii Nadawców.
Eurowizja 2025 nie dla Berna?
Pod znakiem zapytania stoi kandydatura stolicy kraju, Berna. Kontrowersje wzbudziła wypowiedź członka rady rządu kantonu Berno, Philippe Müllera, który na platformie X (dawniej Twitter) zarzucił, że Eurowizja jest skorumpowana, antysemicka oraz że towarzyszyły jej straszliwe, brutalne wydarzenia połączone z działaniami policji. Swoją wypowiedź zakończył zdaniem: ESC: Trzymaj się z daleka od Berna! Jednakże, w związku z kontrowersjami, sprawę skomentował Reto Wüthrich, specjalista ds. komunikacji rady rządu berneńskiego, który w rozmowie z Berner Zeitung podkreślał, iż zdanie Müllera nie jest tożsame ze zdaniem całej rady i ewentualna kandydatura stolicy nie została jeszcze omówiona.
Konkurs w Bernie mógłby odbyć się w PostFinance Arena, największym tego typu obiekcie w kraju, zdolnym pomieścić ok. 17 000 widzów. Jeszcze przed Eurowizją 2024 mówiło się jednak, że hala w Bernie odpada w związku z planowanym remontem. Problematyczna pozostawałaby też kwestia lotniska. W tym przypadku Berno musiałoby polegać na obiektach w Zurychu bądź Genewie.
Ponadto chęć współorganizacji konkursu w przyszłym roku wyraziły władze Biel/Bienne, rodzinnego miasta Nemo. W zarządzeniu z 15 maja Rada Miasta poinformowała, iż prowadzi rozmowy z Bernem. Organizację konkursu wykluczyły władze Lugano oraz Lozanny, gospodarzy kolejno Eurowizji 1956 i 1988. W obydwu przypadkach władze wskazały na brak odpowiedniej infrastruktury, w tym m.in. areny spełniającej warunki EBU.
Kiedy poznamy gospodarza Eurowizji 2025? Jak było w poprzednich latach?
W oficjalnym komunikacie szwajcarski nadawca SRF SSG, ogłosił, iż miasto-organizatora poznamy najpóźniej we wrześniu tego roku. Biorąc pod uwagę poprzednie edycje, taka data ogłoszenia nie jest zaskakująca. Malmö zostało ogłoszone organizatorem w lipcu, natomiast Turyn oraz Liverpool w październiku roku poprzedzającego konkurs. Najpóźniej w historii ogłoszono gospodarza Eurowizji 2012. Do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy ówczesny zwycięzca, Azerbejdżan, zdoła wybudować Crystal Hall w Baku na czas. Stąd też stolica Azerbejdżanu została oficjalnie ogłoszona jako miasto-gospodarz w styczniu 2012 roku.
Źródła: 20min.ch; biel-bienne.ch; eurovoix.com; escbeat.com; esctoday.com; escxtra.com; myswitzerland.com; twitter.com