Islandzki nadawca RÚV ogłosił decyzję o wycofaniu się z Eurowizji 2026. To kolejny kraj, który opuszcza konkurs po dopuszczeniu Izraela do udziału.
Islandia mówi „stop”. RÚV rezygnuje z Eurowizji 2026
Islandia oficjalnie wycofuje się z Konkursu Piosenki Eurowizji, dołączając do rosnącej grupy państw kontestujących decyzję Europejskiej Unii Nadawców (EBU) o pozostawieniu Izraela w stawce. Ostateczną decyzję podjęła Rada Dyrektorów RÚV, która już dwa tygodnie wcześniej, w wyjątkowo wyrównowanym głosowaniu 5:4, po raz pierwszy opowiedziała się za tym, by EBU wykluczyła Izrael z konkursu. Wtedy też rada jasno zasygnalizowała swoje rosnące niezadowolenie z działań Europejskiej Unii Nadawców. Jej przewodniczący, Stefán Jón Hafstein, podkreślił później, że decyzja EBU o dopuszczeniu Izraela jest rozczarowująca, ponieważ podważa deklarowaną neutralność wydarzenia. Na finalny krok wpływ miały również głosy sprzeciwu islandzkiej opinii publicznej oraz świata kultury. Ponad połowa Islandczyków deklarowała w sondażach, że udział kraju w Eurowizji przy obecnych okolicznościach jest nie do zaakceptowania, co dodatkowo umocniło pozycję RÚV.
Islandia a Eurowizja: oficjalne oświadczenie
RÚV podkreśla, że udział izraelskiego nadawcy KAN wywołał niezgodę zarówno wśród członków EBU, jak i opinii publicznej. Sprawa była szczegółowo omawiana na spotkaniach EBU w Londynie i Genewie, jednak większość członków uznała zmiany w zasadach za wystarczające, dlatego nie przeprowadzono głosowania w sprawie udziału Izraela.
Dyrektor generalny RÚV stwierdził, że mimo tych modyfikacji pozostają poważne wątpliwości, czy są one wystarczające. RÚV przypomina, że islandzcy artyści i społeczeństwo wyraźnie sprzeciwiali się udziałowi, a zarząd nadawcy wnioskował o wykluczenie KAN, powołując się na wcześniejsze precedensy. Sprawa już zaszkodziła reputacji konkursu i EBU.
W oświadczeniu czytamy również:
„Jest jasne, że nie będzie ani radości, ani spokoju w związku z udziałem RÚV w Eurowizji”.
Dlatego RÚV ogłasza, że nie weźmie udziału w Eurowizji w 2026 roku.
„Celem konkursu było jednoczenie islandzkiego narodu, ale dziś wiemy, że nie da się tego osiągnąć”.
RÚV informuje, że nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie przyszłorocznej edycji preselekcji Söngvakeppnin.
Presja społeczna i polityczna w tle decyzji
Decyzja RÚV zapadła w momencie, gdy również inne państwa, Hiszpania, Holandia, Irlandia i Słowenia, rezygnują z udziału. Wpłynęły na nią zarówno argumenty etyczne, jak i obawa o wiarygodność Eurowizji. W październikowym sondażu Gallupa aż 58% Islandczyków zadeklarowało, że popiera bojkot w sytuacji dopuszczenia Izraela, co dodatkowo wzmocniło przekaz płynący do nadawcy. Minister kultury Logi Einarsson, choć oficjalnie nie ingerował w decyzję RÚV, otwarcie stwierdził, że udział Islandii w obecnych okolicznościach byłby niefortunny. To połączenie nastrojów społecznych i politycznej rezerwy doprowadziło do jednego z najważniejszych zwrotów w historii islandzkiego udziału w konkursie.
Głos artystów: Páll Óskar, Björk i Sigur Rós naciskają na bojkot
Znaczącą rolę odegrali także islandzcy artyści, którzy publicznie wzywali do wycofania się z Eurowizji. Páll Óskar (Eurowizja 1997) określił pozostanie w konkursie jako tchórzostwo, a Björk poparła jego apel, życząc władzom RÚV odwagi. Dodatkowo, Sigur Rós dołączyli do międzynarodowego ruchu No Music For Genocide, podkreślając konieczność kulturowej odpowiedzialności w obliczu trwającego konfliktu. Taka jednomyślność islandzkiej sceny muzycznej wzmocniła presję, ponieważ artyści dotychczas promujący kraj na arenie międzynarodowej stali się krytykami konkursu.
Islandia i Eurowizja – historia napięć wraca po latach
Islandia nie po raz pierwszy wyraża sprzeciw wobec działań Izraela w kontekście Eurowizji. W 2019 roku zespół Hatari wywołał dyskusję po pokazaniu propalestyńskich symboli podczas finału. Wówczas EBU uznała ich zachowanie za naruszenie regulaminu. Dzisiejsza decyzja RÚV jest konsekwencją coraz dłużej narastających wątpliwości dotyczących apolityczności konkursu. Rezygnacje wielu kluczowych nadawców wpisują się w ten szerszy kontekst i mogą doprowadzić do największego kryzsu Eurowizji w jej historii.
Islandia na Eurowizji: historia
Islandia zadebiutowała w konkursie w 1986 roku i szybko stała się jednym z najbardziej charakterystycznych uczestników. Choć kraj nigdy nie wygrał konkursu, dwukrotnie zajął drugie miejsce: w 1999 roku dzięki Selmie oraz w 2009 roku za sprawą Yohanny. Islandia zyskała reputację państwa, które stawia na oryginalność, co potwierdził także udział zespołu Hatari w 2019 roku. Artyści wywołali wówczas międzynarodową dyskusję po pokazaniu propalestyńskich symboli podczas transmisji. W ostatnich latach popularność Islandii wzrosła dzięki Daði Freyrowi, którego piosenka z 2020 roku stała się globalnym hitem mimo odwołania konkursu.
Eurowizja 2026: co wiemy?
70. Konkurs Eurowizji odbędzie się w Austrii za sprawą zwycięstwa JJ’a z utworem Wasted Love. Austriak zdobył w sumie 436 punkty. Mimo, że uplasował się dopiero na czwartym miejscu w głosowaniu widzów, pierwsze miejsce u jury zapewniło Austrii trzecią wygraną w historii. Pod koniec wakacji tego roku ogłoszono, iż show po raz kolejny będzie gościć stolica kraju. Tak jak w przypadku poprzedniej Eurowizji w Wiedniu, koncert odbędzie się w Wiener Stadthalle. Jednakże kolejna edycja widowiska odbędzie się już z odświeżoną warstwą graficzną – w sierpniu zaprezentowano nowe logo ESC. Show jest zaplanowane na 12, 14 i 16 maja. Europejska Unia Nadawców ogłosiła, iż sprzedaż biletów rozpocznie się 13 stycznia, jednakże wszyscy zainteresowani muszą do 18 grudnia zarejestrować się na nowej stronie konkursu – eurovison.com.
Podczas Zgromadzenia Ogólnego EBU, przegłosowano nowy pakiet zasad dotyczących konkursu. To sprawiło, że Izrael ma możliwość startu w Eurowizji 2026. W ramach bojkotu nie zobaczymy nadawców z Hiszpanii, Holandii, Irlandii oraz Słowenii. Nad udziałem wciąż się zastanawia kilka państw, m.in Islandia. Niemniej ostateczną listę krajów uczestniczących poznamy najpewniej w grudniu. Chociaż Polska początkowo potwierdziła udział w widowisku, to ostateczną decyzję mamy poznać w nadchodzącym tygodniu. Swojego reprezentanta wybierze poprzez preselekcje, których finał zaplanowano na luty. 24 listopada zakończono etap przyjmowania zgłoszeń, natomiast finalistów show poznamy w połowie stycznia.
Źródła: grapevine.is, RÚV, Vísir, Roya News, Gallup Iceland







