Historyczna porażka Azerbejdżanu na Eurowizji. Co mogło być tego przyczyną?

Azerbejdżan poza finałem Eurowizji. Reprezentant kraju po raz pierwszy w historii nie wystąpi w finale Konkursu Piosenki Eurowizji. Aisel stała się tym samym pierwszą przedstawicielką azerskiej telewizji, która nie zdołała zapewnić krajowi awansu do sobotniego koncertu. Co poszło nie tak?Ten rok nie było dobry dla Azerbejdżanu, który pierwszy raz w historii swoich startów w konkursie nie dostał się do finałowej stawki walczącej o Grand Prix Eurowizji. Portal sputnik.az postanowił zbadać, co mogło być tego przyczyną. O głos poprosił znane osoby z azerskiego świata kultury i sztuki.

Wokalista Mubariz Tagiyev przyznał, że jest zaskoczony takim, a nie innym rezultatem. Nawiązał do pozycji startowej wokalistki, która jako pierwsza pojawiła się na scenie podczas półfinału i dodał, że jest przekonany o tym, że artyści otwierający stawkę bywają zapominani podczas występów pozostałych uczestników zmagań. Wprost powiedział, że Azerowie żyjący poza granicami kraju powinni zrozumieć, jak ich wsparcie jest istotne, powinni wspierać swojego reprezentanta, ale najwyraźniej zupełnie o to nie dbali. Tagiyev uważa jednak, że Azerbejdżan nie powinien się aż tak bardzo skupiać na swoim niepowodzeniu, zwłaszcza że artyści startujący pod flagą tego kraju zawsze pokazywali klasę na scenie, a i sama Aysel Mammadova zaprezentowała się bardzo dobrze. Zaznaczył, że Eurowizja zmienia się, co roku prezentuje inny poziom i trudno przewidzieć, kto w danym roku może okazać się zwycięzcą i trafić w gusta jurorów i widzów. Przypadek tegorocznej reprezentantki uznał za zwykły wypadek.

Pozytywnie o AISEL wypowiedziała się również azerska artystka Ilaha Efendiyeva. Uważa on, że zarówno jej prezentacja, umiejętności wokalne, jak i sam utwór odpowiadały na potrzeby Eurowizji. Dodała, że wokalistka wcale nie wypadła gorzej od innych użytkowników konkursu i zrobiła wszystko, co do niej należy. Efendiyeva podziela zdanie Tagiyeva o nieprzewidywalności całego zdarzenia. Dodała ponadto, że nawet faworyci nie zawsze są w stanie dać z siebie wszystko. Tegorocznej reprezentantce Azerbejdżanu życzy wielu dalszych sukcesów i uważa, że ma przed sobą świetlaną przyszłość.

Aisel komentuje porażkę na Eurowizji

Głos zabrała również sama AISEL. Na samym początku podziękowała wszystkim za ich miłe słowa. Nie kryła, że taki rezultat jest dla całego jej teamu zaskoczeniem, zwłaszcza po tylu miesiącach ciężkiej pracy. Reprezentowała swój kraj z godnością i dała z siebie wszystko, jednak nie jest w stanie przewidzieć wszystkich wypadków losu. Nie zapomniała również o podziękowaniach dla wszystkich, którzy razem z nią pracowali przy projekcie. Przyznała też, że naprawdę wierzy w to, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu.

AISEL reprezentowała Azerbejdżan z utworem „X My Heart”.

Źródło: ru.sputnik.az, media społecznościowe wokalistki
Foto: Kynthia Kindeli

Exit mobile version