Eurowizja: debiut Szkocji? Coraz więcej takich głosów po finale w Rotterdamie!

Eurowizja 2021: James Newman (Wielka Brytania) nie zdobył ani jednego punktu. (fot. druga próba, Thomas Hanses/eurovision.tv)

Eurowizja 2021: James Newman (Wielka Brytania) nie zdobył ani jednego punktu. (fot. druga próba, Thomas Hanses/eurovision.tv)

Eurowizja 2021 wzbudziła ogromne emocje w Wielkiej Brytanii po tym, jak jej reprezentant James Newman zajął ostatnie miejsce z rekordowym dorobkiem podwójnego zera punktów. Rozpętało to dyskusję o odrębnym starcie Szkocji. Co mówi się o jej debiucie?

Podczas finału 65. Konkursu Piosenki Eurowizji w Rotterdamie spełniły się najgorsze przeczucia Brytyjczyków. Propozycja Embers w wykonaniu Jamesa Newmana nie zdobyła ani jednego punktu w głosowaniu jury i telewidzów. To pierwszy taki przypadek od wprowadzenia obecnego systemu głosowania. Na Wyspach Brytyjskich zawrzało, a najbardziej w Szkocji, gdzie coraz więcej osób mówi głośno o uniezależnieniu się od BBC i wysłania własnego reprezentanta.

Szkoci coraz bardziej chcą niezależnie wystąpić na Eurowizji (fot. Jordy Brada, eurovision.tv)

Debiut Szkocji tematem dyskusji po porażce w Rotterdamie

Zgodnie z przewidywaniami bukmacherów, Wielka Brytania w finale Eurowizji 2021 zajęła ostatnie miejsce. To drugi z rzędu taki wynik dla kraju. Szokujące było jednak zdobycie przez Jamesa Newmana zera punktów. Nie znalazł się w pierwszej dziesiątce żadnej z komisji jurorskich – najbliżej był w Polsce, na 11. miejscu. Spośród wszystkich 190 jurorów, tylko jedna osoba – Ira Losco z Malty, uplasowała brytyjską propozycję na podium swojego rankingu. Jeszcze gorzej Embers wypadło w televotingu. 60% państw w głosowaniu widzów umieściło utwór na ostatnim lub przedostatnim miejscu, a tylko jedno – Malta – powyżej 20. miejsca. Podwójne zero to jedyny taki przypadek w historii systemu 50/50.

Rekordowa klęska wywołała oczywiście dyskusję na temat potencjalnego wpływu Brexitu na postrzeganie Brytyjczyków w Europie. Dominuje jednak krytyka podejścia BBC do udziału w konkursie i kiepskiej jakości brytyjskich propozycji na tle tak wielkiego rynku muzycznego w Wielkiej Brytanii i coraz wyższego poziomu stawki eurowizyjnej. Nasiliło to rozmowy dotyczące oddzielnego startu czterech państw wchodzących w skład Zjednoczonego Królestwa – Anglii, Irlandii Północnej i Walii, a przede wszystkim Szkocji.

https://www.youtube.com/watch?v=VxNOynEJ6wc

Eurowizja: poparcie dla Szkocji w konkursie

Po Eurowizji 2021 dziesiątki Internautów zaczęły nawoływać polityków do umożliwienia startu Szkocji w konkursie. Sondaż przeprowadzony przez proniepodległościowy portal Scot Goes Pop! wykazał, że 60% Szkotów jest za niezależnym udziałem w Eurowizji, co przewyższa samo poparcie dla niepodległości Szkocji jako państwa, a także poparcie dla odrębnej szkockiej reprezentacji w Igrzyskach Olimpijskich. Głos popierający wysłanie reprezentanta Szkocji na konkurs zabrał parlamentarzysta Szkockiej Partii Narodowej, Alyn Smith. W rozmowie z The Times powiedział:

To czas, by na poważnie porozmawiać o oddzielnym dołączeniu państw Zjednoczonego Królestwa do konkursu. Zupełne poniżenie UK w weekend to najgorsze zakończenie serii fatalnych wyników. Wielka Brytania nie wygrała Konkursu Piosenki Eurowizji od 1997 roku, a to w pełni dlatego, że całkowicie mdłe i trudne do zapamiętania propozycje są na niego wysyłane.

Podobne nastroje panują w Walii. Była liderka partii Plaid Cymru, popierającej idee niepodległościowe, napisała na Twitterze Założę się, że z występem Walii mielibyśmy tonę punktów. Oprócz czysto politycznej debaty o wizerunku Brytyjczyków na świecie, toczonej między zwolennikami zjednoczonej Wielkiej Brytanii a zwolennikami niepodległości Walii czy Szkocji, wspólne dla wszystkich jest negatywne nastawienie do BBC i jego niewielkiego zaangażowania w utwór i występ na światowym poziomie. Poza krytyką pozostaje na szczęście James Newman, któremu opinia publiczna gratuluje zdrowego podejścia do wyniku i życzy dalszych sukcesów jako kompozytor dla największych gwiazd.

Za i przeciw

Od czasu referendum niepodległościowego w 2014 roku mówi się, że w przypadku odłączenia się Szkocji od Wielkiej Brytanii, nadawca Scottish Broadcasting Service z pewnością będzie aktywnym członkiem Europejskiej Unii Nadawców (EBU) i wystartuje w Eurowizji. Zwolennicy niezależnego udziału Szkocji w konkursie są zdania, że lokalna telewizja poważniej potraktuje konkurs i będzie miała szanse na sukces, a nawet zwycięstwo. Aktualnie, szkockim członkiem EBU jest telewizja STV. Według podejścia Europejskiej Unii Nadawców, pierwszeństwo do udziału w jej wydarzeniach ma BBC, jako nadawca publiczny, obejmujący całą Wielką Brytanię. Inne stacje, w tym te lokalne, mogą dostać odpowiednie prawa, jeśli nadrzędny brytyjski nadawca nie będzie nimi zainteresowany. W ten sposób Walia (nadawca S4C) wzięła udział w Eurowizji Junior i Eurowizji Chórów, choć nigdy nie pozwolono jej na start w Eurowizji, a Szkocja (oddział BBC Alba) pojawiła się tylko w Eurowizji Chórów w 2019 roku.

Argumenty przeciwników rozbicia Wielkiej Brytanii dotyczą przede wszystkim dużego budżetu, którego wymaga Eurowizja. Nawet jeśli ogólnokrajowy nadawca BBC nie ma chęci na duże zaangażowanie w konkurs, mniejsi nadawcy mogą nie znaleźć funduszy lub nie zachęcić znanych artystów do udziału. To z kolei grozi tak samo słabymi propozycjami i wynikami, jak w przypadku dotychczasowych startów Wielkiej Brytanii. Mówi się też, że lokalne naciski mogą wpływać na wysyłanie na Eurowizję utworów w językach celtyckich, np. walijskim, co także może nie sprawdzić się w Europie.

Eurowizja 2022: co wiemy?

Na ten moment 15 krajów zadeklarowało udział w Eurowizji 2022. Prawdopodobnie pod koniec lata dowiemy się, gdzie odbędzie się konkurs. Osiem miast we Włoszech zgłosiło już swoją chęć zorganizowania widowiska, a najmocniejszym kandydatem jest Turyn. To miasto nadawca RAI wskazywał już w przeszłości jako miejsce, gdzie najchętniej zorganizowałby Eurowizję.

W stawce prócz gospodarzy, czyli Włochów, jest m.in. Francja, która zajęła w tym roku drugie miejsce. Francuzi idą za ciosem i kolejnego reprezentanta wyłonią ponownie na drodze selekcji. Podobnie będzie w Australii, gdzie selekcje zaplanowano już na luty 2022 roku. San Marino wybierze reprezentanta na kolejny konkurs dzięki nowemu formatowi Una voce per San Marino. Nowość także w Izraelu. Tu reprezentantem zostanie zwycięzca programu X-Factor, który powraca na ekrany po trzech latach przerwy.

Wcześniej informowaliśmy o rozpoczęciu procesu poszukiwania jurorów w Niemczech Szwajcarii. W obu krajach wpływ na decyzję nadawców mają zarówno obywatele, jak i eksperci muzyczni. Udział zapowiedzieli także nadawcy z Belgii, Chorwacji, Estonii, Finlandii, Grecji, Holandii i Szwecji. Wciąż nie wiadomo, kiedy odbędzie się Eurowizja 2022.

Eurowizja 2022 odbędzie się we Włoszech dzięki zwycięstwu zespołu Maneskin. Fot. eurovision.tv / Andres Putting

źródła: thenational.scot, nation.cymru, www.ebu.ch, fot. eurovision.tv

Exit mobile version