Eurowizja Junior 2020 rozpoczęta. Za nami ceremonia otwarcia i publikacje fragmentów konkursowych występów. Co o Eurowizji Junior 2020 sądzą osoby od lat śledzące wydarzenie? Sprawdźcie sami, jak oceniają przygotowania Telewizji Polskiej, występ Ali Tracz i kogo typują jako faworytów.
Do udziału w panelu zaprosiliśmy dobrze znane twarze fanom Eurowizji Junior – Macieja Błażewicza z Dziennika Eurowizyjnego i Roberta Bulczaka z kanału Byle Do Maja. Rozmowę moderował Mieszko Czerniawski, redaktor naczelny portalu eurowizja.org.
Eurowizja Junior 2020: kolejność startowa ma znaczenie?
Robert Bulczak uważa, że przy dwunastu uczestnikach kolejność startowa nie jest tak ważna. To wynika z niewielkiej liczby utworów biorących udział w konkursie. Ocenia, że to, kto będzie rozpoczynał konkurs, a kto go kończył, nie wpłynie niekorzystnie na ostateczne rezultaty. Zwraca jednak uwagę na stonowane i dosyć poważne utwory otwierające stawkę. Jego zdaniem Holandia i Hiszpania mogą wyróżnić się na tle innych uczestników w takim zestawieniu uczestników
Maciej Błażewicz z Dziennika Eurowizyjnego dodaje, że kolejność startowa nie ma takiego znaczenia w głosowaniu widzów, gdyż Ci i tak muszą wybrać trzy z dwunastu utworów. Może mieć ona jednak wpływ na decyzje jurorów, którzy mogą nie znać utworów z Eurowizji Junior 2020. Podkreślił jednak, że szósta pozycja Ali Tracz może być atutem z uwagi na końcowe miejsce w pierwszej połowie stawki reprezentantki Polski. Mieszko Czerniawski z portalu eurowizja.org upatruje szanse Hiszpanii na wygraną, właśnie na podstawie kolejności startowej. Przypomina, że zwykle zwycięzcami Eurowizji Junior, nawet tych edycji, w których wzięła udział niewielka liczba państw, są uczestnicy występujący w końcówce.
Eurowizja Junior 2020: Ala Tracz ma szansę na zwycięstwo?
Według Mieszka Czerniawskiego Ala Tracz i jej piosenka I’ll Be Standing wyróżniają się na tle konkursowej stawki. Polski występ zawiera charakterystyczny motyw sportu i dążenia do marzeń, który jest odzwierciedleniem teledysku. Zdaniem redaktora naczelnego eurowizja.org plusem jest też zastosowanie wielu scenicznych elementów takich jak: różnorodne wizualizacje, udział młodych tancerzy i sportowców czy zmiana stroju wokalistki. Eurowizyjni eksperci wspólnie stwierdzili, że oglądając występ Ali Tracz, odczuwają wrażenie tłumu na scenie. Przypomnieli, że to motyw znany z Eurowizji, który zastosowali w swoich prezentacjach m.in. Dj Bobo (Szwajcaria 2007), Gaitana (Ukraina 2012) czy The Humans (Rumunia 2018).
Robert Bulczak z kanału Byle Do Maja patrzy na występ Ali Tracz nieco bardziej krytycznym okiem. Według niego trzeba kilkukrotnie obejrzeć dostępne fragmenty, by zrozumieć, co dzieje się na scenie. Maciej Błażewicz z Dziennika Eurowizyjnego wtóruje mu i dodaje, że powstałe wrażenie tłumu może być zbyt chaotyczne. Z drugiej strony uważa, że tegoroczna eurowizyjna propozycja z Polski jest wyjątkowa na tle ostatnich lat. Utwór Ali Tracz jest bardzo dziecięcy, co jednocześnie jest jego atutem.
Nikt się nie spodziewał, tego co zobaczymy
Paneliści byli zgodni, że TVP stanęła na wysokości zadania, przygotowując ceremonię otwarcia. Robert Bulczak podkreślił, że TVP jako pierwsza zrealizowała technologię wirtualnej rzeczywistości w programie telewizyjnym nadawanym na żywo. Jednocześnie uznał, że czas trwania widowiska był adekwatny, przez co miało ono kompaktową formę. Z kolei Maciej Błażewicz odczuwa niedosyt i jego zdaniem efekty realizatorskie nieco przykryły samą istotę widowiska. Uspokoił też widzów i fanów konkursu, że podczas głównego koncertu w ramach Eurowizji Junior 2020 nie zobaczymy aż tyle elementów VR i AR.
Zdaniem Roberta Bulczaka to dobra wiadomość i szansa na zachowanie bardziej eurowizyjnego, konkursowego charakteru występów. Tymczasem Maciej Błażewicz ma nadzieję, że eksperyment z wirtualną rzeczywistością jest związany jedynie ze szczególną sytuacją epidemiologiczną i za rok nie będzie już elementem Eurowizji Junior.
Eurowizja Junior 2020: kto wygra konkurs?
Eksperci nie są zgodni. Maciej Błażewicz z Dziennika Eurowizyjnego stawia na Francję. Mimo, że jest to kopiuj-wklej sprzed dwóch lat […], ta piosenka mi się strasznie podoba. Refren niestety jest dość słaby, lecz sam zamysł piosenki i sama słodkość mnie właśnie przekonują. Choć nie ma pozostałych faworytów, deklaruje, że będzie głosował na Serbię. Jej reprezentant, Petar Aničić, przygotował swój eurowizyjny numer także w języku polskim. W gronie ulubionych piosenek wskazuje także utwór z Rosji. Dodaje, że w drugiej fazie głosowania wybierze te kompozycje, do których zostaną zaprezentowane najlepsze występy.
Ulubionymi propozycjami Roberta z kanału Byle Do Maja są dojrzalsze piosenki. Jako faworytów wskazuje Białoruś, Ukrainę i Holandię. Mieszko Czerniawski od początku uważa, że największe szanse ma Hiszpania. Docenia przy tym połączenie nowoczesnych rytmów latino z brzmieniami flamenco. Wśród innych ulubionych utworów wymienia także Niemcy i Polskę.